Koledzy z kategorii ESKUTE Netuno PLUS kosztują dwa razy więcej, nie można ich przegapić.
Obejrzyj też moją prezentację wideo, jeśli Ci się spodobała, nie zapomnij zasubskrybować mojego kanału!
ESKUTE Netuno PLUS - Wprowadzenie
Chińscy producenci (ciekawe, że to nie jest chiński rower, tylko montowany w Polsce) skokowo doganiają zachodnich producentów. Nie dlatego, że do tej pory nie byli w stanie produkować takich motocykli, jak oni, ale dlatego, że zazwyczaj produkowali tańsze maszyny, a te nawet nie dorównywały znanym konkurentom pod względem wiedzy. To prawda, że była to tylko połowa lub jedna trzecia ceny.
Jednak w zeszłym roku zmiany zaczęły się. Już wtedy natknąłem się na rower z czujnikiem momentu obrotowego. Znalazłem taki, który miał pasek żebrowany zamiast łańcucha. Teleskop hydrauliczny pojawiał się w coraz większej liczbie rowerów zamiast starych rozwiązań sprężynowych. Coraz częściej natrafiałem na hamulce hydrauliczne. Więc coś się zaczęło.
Na początku ubiegłego roku hitem była 750-watowa, ale zaskakująco tania elektrownia, jednak pod koniec lata wprowadzono 250-watową, ale niezwykle cywilizowaną maszynę wyposażoną w hydrauliczne widły i hamulce hydrauliczne. Potem spojrzałem w swoją kryształową kulę i powiedziałem: Tak, to szczyt motocykli z czujnikiem pedałowania i silnikiem z tylną piastą, nie ma stąd odwrotu, rok 2024 będzie rokiem czujnika momentu obrotowego!
Było to odważne stwierdzenie, ponieważ cena dwukołowców z czujnikiem momentu obrotowego wciąż była wysoka i nawet chińscy producenci żądali za nie dwa razy więcej niż za tradycyjne rozwiązania z czujnikiem pedału.
Teraz jednak kto odważy się powiedzieć, że choć nie otrzymaliśmy jeszcze szalonej ilości rowerów z czujnikami momentu obrotowego, to nastąpił przełom, bo pojawił się np. ESKUTE Netuno plus, który z czujnikiem momentu obrotowego i amortyzatorem hydraulicznym koszty absorpcji znacznie poniżej 300 XNUMX HUF.
To kolarska rewolucja, a Eskute Netuno Plus to jedna z pierwszych jaskółek. Oczywiście, że musiałam to sprawdzić!
Eskute Netuno Plus - Specyfikacja

Recenzja eskute netuno
Zanim opiszę faktyczny test i doświadczenia, zawsze zaczynam od danych fabrycznych, ponieważ zazwyczaj istnieje „pewna” rozbieżność między formą papierową a stanem faktycznym. Niestety, zazwyczaj opowiada się za formą papierową, czyli producenci lubią przedstawiać produkt jako zbyt piękny, zbyt dobry. Skończę już z żartami, Eskute Netuno Plus spisał się na tym polu znakomicie, a to oznacza, że w zasadzie dostaniemy to, co nam obiecano!
Zobaczmy, co obiecali!
Eskute Netuno Plus to pełnoprawny rower górski z kołami o szerokości 27,5 cala (2,1 cala), przynajmniej według broszury. Masa netto roweru wynosi 27 kilogramów, a jego ładowność 125 kilogramów. Rama jest oczywiście wykonana z aluminium. Według arkusza danych wzrost idealnego podróżnika (czyli wzrostu rowerzysty) wynosi od 160 do 190 centymetrów.

eskute netuno plus rower etrekkingowy
W kołach założone są opony Kenda, które wśród chińskich producentów można określić jako bardzo dobre, a mianowicie typ K1027. Moim zdaniem nie trzeba ich wymieniać przez jakiś czas, dlatego możemy za to przyznać czerwony punkt!
Przednie i tylne koła są spowalniane przez mechaniczne hamulce tarczowe, skrzynia biegów to 7-biegowa Shimano, choć typowa konstrukcja Tourney z dolnej półki. Przy pedale znajduje się tylko jedna zębatka, co oznacza, że tak naprawdę mamy do dyspozycji 7 biegów.

eskute netuno plus rower górski
Jeśli chodzi o podwozie, to zdecydowanie warto wspomnieć (wspomniałem już powyżej), że przedni teleskop jest hydrauliczny. Ale to nie wszystko, gdyż amortyzator można również zablokować, a napięcie można regulować bezstopniowo. Innymi słowy zawieszenie można zamknąć na asfalcie, a na drodze można je zmiękczyć lub utwardzić w zależności od jakości drogi.

calowa opona Kenda
Nie zabraknie również prawdziwego rarytasu z zakresu łańcucha napędowego i instalacji elektrycznej. System jest zasilany napięciem 36 V, pojemność akumulatora wynosi 14,5 Ah, który można naładować w ciągu 42-3 godzin za pomocą ładowarki 7 V i 8 A. Nie wydaje się to dużo, ale test pokaże dlaczego. Oprócz akumulatora kolejnym ważnym elementem jest silnik, a ten rower nie ma byle jakiego silnika!
Jeśli choć trochę znasz się na rowerach elektrycznych, wiesz, że nazwa Bafanga kojarzy się z napędem. Tworzą świetne konstrukcje, w naszym przypadku jest to silnik w piaście tylnej o mocy 250 W i maksymalnym momencie obrotowym 65 Nm.
Według danych fabrycznych zasięg w trybie wspomaganym akumulatorowo wynosi 55-65 kilometrów (więcej o tym napiszę dalej), a wspomaganie działa do prędkości 25 km/h. Istnieje 5 poziomów siły.
Następnie dochodzimy do najciekawszej i najważniejszej możliwości, czyli działania czujnika momentu obrotowego. Ponieważ Eskute Netuno Plus posiada czujnik momentu obrotowego, możemy zapomnieć o wadach działania czujnika pedału. Próbowałem pokrótce podsumować zalety i wady obu technologii, a także sposób ich działania:
Czujnik pedału i czujnik momentu obrotowego stosowane w rowerach to dwie różne technologie, które pomagają w działaniu rowerów elektrycznych (e-rowerów). Obydwa służą do wykrywania rotacji rowerzysty i na tej podstawie kontrolowania mocy silnika elektrycznego, ale działają na różne sposoby i mają różne zalety i wady.
Czujnik pedału
Czujnik pedału, znany również jako PAS (czujnik wspomagania pedału), to jedna z najprostszych i najpowszechniejszych metod w rowerach elektrycznych. Czujnik ten wykrywa obrót pedałów i wysyła informację do sterownika silnika elektrycznego o tym, czy rowerzysta pedałuje, czy nie. Zwykle jest to czujnik magnetyczny, który znajduje się w pobliżu pedałów i mierzy maksymalną prędkość obrotową.
Zaletą czujnika pedału jest to, że jest to proste i ekonomiczne rozwiązanie. Jest łatwy w instalacji i utrzymaniu oraz zapewnia wystarczający komfort i wydajność większości użytkowników rowerów elektrycznych. Wadą jest to, że nie wykrywa siły wywieranej przez rowerzystę, a jedynie obrót pedałów. Z tego powodu wspomaganie nie zawsze współgra idealnie z potrzebami rowerzysty, szczególnie podczas jazdy wolno, na stromych podjazdach czy w sytuacjach wymagających większego wysiłku.
Czujnik momentu obrotowego
Czujnik momentu obrotowego to bardziej zaawansowana technologia, która reguluje pracę silnika elektrycznego na podstawie wykrytego momentu obrotowego, czyli siły wywieranej na pedały. Czujnik ten znajduje się w suporcie lub w układzie napędowym i mierzy dokładnie siłę, jaką rowerzysta przykłada na pedały. Dzięki tym informacjom czujnik momentu obrotowego może znacznie dokładniej i dokładniej regulować wspomaganie elektryczne, co zapewnia bardziej naturalną i płynną jazdę.
Zaletą czujnika momentu obrotowego jest to, że wykrywa intensywność pedałowania i odpowiednio dostosowuje moc silnika elektrycznego. Dzięki temu wspomaganie jest znacznie lepiej dostosowane do wysiłku rowerzysty, co jest szczególnie przydatne podczas podjazdów i bardziej intensywnej jazdy na rowerze. Taki system jest też ogólnie bardziej energooszczędny, ponieważ zapewnia pomoc tylko wtedy, gdy jest naprawdę potrzebna i tylko w takim zakresie, w jakim jest to naprawdę konieczne. Wadą jest to, że jest to bardziej skomplikowana i kosztowna technologia, trudniejsza w instalacji i utrzymaniu.
Porównanie czujnika pedału i czujnika momentu obrotowego
Dokładność i czułość:
- Czujnik pedału: Mniej dokładny, ponieważ wykrywa tylko obrót pedałów, a nie siłę.
- Czujnik momentu obrotowego: Bardzo dokładny, ponieważ mierzy wywieraną siłę i odpowiednio dostosowuje wspomaganie.
Doświadczenie użytkownika:
- Czujnik pedału: Zapewnia mniej naturalną pomoc, zwłaszcza przy większym obciążeniu.
- Czujnik momentu obrotowego: zapewnia bardziej naturalną i płynną jazdę.
Koszt:
- Czujnik pedału: Tańsza i prostsza technologia.
- Czujnik momentu obrotowego: droższa i bardziej skomplikowana technologia.
Instalacja i konserwacja:
- Czujnik pedału: łatwiejszy w instalacji i konserwacji.
- Czujnik momentu obrotowego: wymaga bardziej złożonej instalacji i konserwacji.
Efektywności energetycznej:
- Czujnik pedału: Mniej energooszczędny, ponieważ nie zawsze optymalnie kontroluje wspomaganie.
- Czujnik momentu obrotowego: Bardziej energooszczędny, ponieważ zapewnia pomoc dokładnie w wymaganym zakresie.
Wybór pomiędzy czujnikiem pedału a czujnikiem momentu obrotowego w dużej mierze zależy od potrzeb i budżetu rowerzysty. Systemy wykrywania pedału mogą być dobrym wyborem dla osób poszukujących niedrogiego i łatwego w obsłudze roweru elektrycznego, natomiast systemy wykrywania momentu obrotowego są idealne dla osób poszukujących wyższego poziomu dokładności i bardziej naturalnych wrażeń z jazdy na rowerze.
Jednak ten ostatni akapit można mocno ująć w nawias ze względu na Eskute Netuno Plus, ponieważ ten rower był w stanie połączyć funkcję wykrywania momentu obrotowego z ceną wykrywania pedału. Po co w takich warunkach czujnik pedału? Pytanie jest poetyckie, myślę, że każdy zna odpowiedź!
Są jeszcze inne ciekawe rzeczy na temat Eskute Netuno Plus, ale zacznijmy od mniej interesujących rzeczy. Jednym z nich jest oświetlenie, które według chińskiego zwyczaju składa się tylko z jednego światła przedniego, oświetlenie tylne należy dokupić, gdyż nie było ono wliczone w cenę. Drugi to wyświetlacz, który jest dość śmieszny, nie ma żadnych przycisków, ale ma złącze USB typu C, za pomocą którego można ładować telefon w drodze.
Kolejnym mankamentem jest to, że (zaskakująco niska) cena nie obejmuje błotników ani przednich, ani tylnych, więc nie róbcie sobie nadziei w bagażniku!
Dobra wiadomość jest jednak taka, że Eskute Netuno Plus ma interfejs Bluetooth, więc oczywiście jest też aplikacja mobilna, dzięki której można w pewnym stopniu zapomnieć o głupim wyświetlaczu.
Podsumowanie specyfikacji:
Sprzęt nie jest jakiś sztywny, ale wiedząc, ile proszą za rower, mogę to wybaczyć, bo dostajemy mnóstwo świetnych rzeczy!
Otrzymujemy więc bardzo dobrze regulowaną amortyzację hydrauliczną, dostajemy silnik Bafang, otrzymujemy projekt czujnika momentu obrotowego, dostajemy Bluetooth i aplikację. Jest to pakiet prawie z najwyższej półki, w zasadzie brakuje tylko hamulca hydraulicznego, ale można go wymienić, kompletny zestaw hamulcowy z tarczami z Chin, ze wszystkim ok. 30 XNUMX HUF, dlatego nie opieram się na mieczu.
Eskute Netuno Plus - Doświadczenia
Zewnętrzny
Kształtem Eskute Netuno Plus nawiązuje do tradycyjnego roweru, nie zapominając oczywiście o tym, że w ramie ukryty jest akumulator. To rozwiązanie jest bezpieczniejsze i piękniejsze niż zewnętrzna konstrukcja akumulatora, tutaj sterowanie i wszystkie elementy elektroniczne znajdują się w ramie, w bezpiecznym miejscu.
Jest to bardzo pozytywne i po raz kolejny tylko wzmacnia wrażenie high-endu, że okablowanie, cięgno hamulca, wszystko jest ukryte, a wejście i wyjście kabli zostało całkiem nieźle rozwiązane. Akumulator ukryty w ramce można oczywiście wyjąć i naładować w mieszkaniu lub biurze. Nie jest duży i nie waży dużo, więc łatwo go przenosić.
Choć nie ma błotnika, to jednak znajdują się w nim standardowe punkty mocowania, co sprawia, że w domu możemy dokupić mnóstwo różnych rozwiązań. W ten sam sposób znajduje się punkt uchwytu bagażnika, a nawet otwory na uchwyt na butelkę z wodą znajdują się również w ramie. Za stosunkowo niewielkie pieniądze możemy więc dobrze wyposażyć rower. Na pewno bym to zrobił, bo spodziewam się długich podróży.
Jeszcze trzy rzeczy na temat wyglądu zewnętrznego. Po pierwsze, felgi wyglądają całkiem nieźle z frezowaną, błyszczącą aluminiową obręczą i napisem. Szprychy osadzone są głęboko, więc nie może się zdarzyć to, czego doświadczyłem w wielu chińskich rowerach, że koniec szprychy z biegiem czasu ociera wnętrze opony.
Po drugie, wysokość kierownicy niestety nie jest regulowana. Jednocześnie idealny maksymalny wzrost ciała wynoszący 190 centymetrów podany w danych fabrycznych może być prawdziwy, mam 184 lata, ale wciąż mam przestrzeń do wzrostu. Oczywiście, że nie.
Po trzecie, dostajemy metalowe pedały. Ludzie, takie drobnostki sprawiają, że się rozpływam. Wreszcie w zestawie znajduje się plastikowy pedał, który nie jest tandetny i śliski, gdy jest mokry!
Podsumowując wygląd, kształt ramy mi odpowiada, felgi prezentują się bardzo dobrze, cały rower od pierwszego momentu sprawia wrażenie bardzo dobrze złożonego. Nie mogę się z niczym połączyć, może brakuje tylko regulacji wysokości kierownicy.
Zresztą dałoby się to rozwiązać za pomocą regulowanego kołka, gdyby fabryczny kołek nie był zintegrowany z „ścianą instrumentu”.
Posługiwać się
No cóż, dochodzimy do najważniejszej części, czyli doświadczenia, czyli tego, jak to było korzystać z Eskute Netuno Plus.
Zacznę od najgorszego, czyli siedzenia. Oczywiście nie jesteśmy tacy sami, może sesja Ci się spodoba, mi bardzo się nie podobała. Konkretnie rozbiło mi tył, nie mogłem się doczekać, aż z niego zsiądę, gdyby był mój, na pewno zmieniłbym siedzenie.
Podobała mi się amortyzacja, która nie stała się zbyt miękka nawet po całkowitym zwolnieniu. Jeździłem dość dużo na rowerze, używałem go nawet w trudnym terenie, jak na razie teleskop wydaje się dobry. Czuć, że nie jest to najdroższy egzemplarz, ale jak na razie zero trzeszczenia, nie chwieje się, nie chce się rozpaść. Jeśli więc nie chcesz używać go na najbardziej nierównym, skalistym terenie, myślę, że będzie w zupełności wystarczający. Aha, i nie radzę zjeżdżać w dół.
Na amortyzatorze producent słusznie wskazuje na naklejce, że produkt nie nadaje się do downhillu, dokuczania i innych bardziej niebezpiecznych sportów!
Czujnik momentu obrotowego jest dobry. Nie twierdzę, że nie spotkałem kawałka, który działa lepiej, ale jest naprawdę dobry. Silnik uruchamia się przy stosunkowo niewielkim ruchu pedału, ale nie tak, jak w przypadku czujnika pedału. Innymi słowy, nie zdarza się, że wciśniesz pedał i silnik od razu zacznie pchać z maksymalnym momentem obrotowym. Tutaj naciskasz pedał, czujesz moc silnika, ale nie nagle, nie niepokojąco.
Podczas jazdy również sprawuje się bez zarzutu tzn. silnik pracuje tylko gdy kręcimy pedałem, a pracuje tylko z siłą kręcenia pedałem. Inaczej mówiąc, napęd nie tylko potrafi się włączać i wyłączać, jak w przypadku czujnika pedału, ale potrafi dynamicznie rozdzielać moc, stosownie do mocy uzwojenia.
Oczywiście nie ma w tym nic dziwnego, czujnik momentu obrotowego powinien tak działać i tak jest w przypadku Eskute Netuno Plus!
Tu muszę jeszcze wrócić do kwestii pojemności baterii i zasięgu. Fakt jest taki, że jeśli jedziesz po płaskiej drodze i nie chcesz jechać tak daleko, jak mieści się rura, to 55-65 kilometrów podanych w danych fabrycznych to nie jest dużo, może nawet trochę.
Rozumie to w ten sposób, że np. na start włączamy wspomaganie z określoną siłą, a potem gdy osiągniemy prędkość powiedzmy 20 km/h i nie ma podjazdu, to można go nawet wyłączyć . Z Eskute Netuno Plus można doskonale korzystać jak ze zwykłego roweru, nawet bez pomocy.
Oczywiście można skorzystać ze wspomagania, ale nawet w tym przypadku jeden bieg w zupełności wystarczy i w zupełności wystarczy, aby zmienić bieg na wyższy, gdy zbliża się podjazd. Jeśli będziesz tak użytkował, wyłączając, włączając i wjeżdżając pod górę na wyższych biegach, to zasięg opisany w danych fabrycznych może być naprawdę spory (przyznaję, że nie miałem czasu na przejechanie aż tyle w raz podczas testu). Jeśli dużo jeździsz po płaskich drogach i tak naprawdę używasz silnika tylko w razie potrzeby jako pomocy, to oczywiście możesz zrobić kilkukrotnie większy zasięg fabryczny.
Mogę z pełnym dowodem stwierdzić, że Eskute Netuno Plus wykorzystuje dostępną energię o rząd wielkości efektywniej niż jakikolwiek rower z czujnikami pedałów. Po włączeniu może nie tylko pracować z maksymalnym momentem obrotowym, ale także reguluje moc silnika, dzięki czemu praca jest znacznie, znacznie bardziej ekonomiczna. Może to być również powód, dla którego nawet przy efektywnej małej baterii można osiągnąć bardzo duży zasięg.
To, co mi się nie podobało, to przełożenie skrzyni biegów. Gdybyś miał mniejszą zębatkę w pedałach z przodu lub gdyby rower zaczynał od większej z tyłu, byłoby idealnie. W stanie fabrycznym uruchomienie jest nieco trudne, nawet na niektórych biegach, szczególnie przy lekkim podjeździe. Oczywiście nie jest to szalenie duży problem, ponieważ pomoc jest dostępna, więc rozpoczęcie nie będzie trudne.
Nie sądzę jednak, że transfer był doskonały.
Warto podkreślić dwie rzeczy. Jednym z ważniejszych moim zdaniem jest to, że Eskute Netuno Plus jest w pełni zgodny z wymogami UE. Nie ma przepustnicy, wspomaganie działa tylko w momencie przekręcenia pedału, wspomaganie wyłącza się przy prędkości 25 km/h, a silnik ma 250 watów. Dzięki tym możliwościom ten rower jest uważany za rower ze wspomaganiem elektrycznym, a nie motorower.
Ważne jest również, aby producent wskazał tę zgodność na osobnej naklejce, na której znajdują się wszystkie informacje potrzebne, aby móc z niego korzystać w dowolnym państwie członkowskim UE bez obawy, że zostanie ukarany przez policję!
Znalazłem jednak zaślepioną końcówkę kabla w biczku, który zazwyczaj ma za zadanie ułatwić podłączenie rozwiązania przepustnicy. Myślę więc, że Eskute Netuno Plus można również przerobić na dźwignię gazu, jeśli zajdzie taka potrzeba.
O aplikacji na telefon jeszcze nie pisałem.
No i co ciekawe, choć przez jakiś czas w sklepie Google Play była dostępna aplikacja Eskute Go, to zniknęła. Zamiast tego możemy skorzystać z aplikacji Smart Life, co również mi się przydało, bo pod nią znajdowało się inne urządzenie typu smart home, więc nie musiałem go instalować ani konfigurować, wystarczyło, że dodam rower jako nowe urządzenie.
W aplikacji nie ma zbyt wielu ciekawych rzeczy. Możemy regulować jasność wyświetlacza, włączać i wyłączać światło, sprawdzać całkowity przebyty dystans, a także blokować rower. Ciekawostką może być funkcja automatycznego blokowania i odblokowywania telefonu, czyli jeśli odsuniemy się od telefonu, to się on wyłączy, jeśli się do niego zbliżymy, to się włączy.
Szczerze mówiąc poza tym że jest spoko to nie bardzo widzę sens tej funkcji, bo mimo że się zamyka to jak ktoś tam podejdzie i włączy przyciskiem power to działa. Powiedzmy więc, że jest to wygoda, a nie funkcja bezpieczeństwa, więc ma to jakiś sens.
Dla mnie w tych prostszych aplikacjach brakuje przynajmniej możliwości śledzenia, czyli jeśli jesteśmy na pieszej wędrówce, możemy zarejestrować przebytą trasę, trasę, prędkość, dystans. Myślę, że to powinno być podstawą.
Dobra, wróćmy do tego, jak to było jeździć na Eskute Netuno Plus!
Cóż, było dobrze. Ogólnie rzecz biorąc, nie znalazłem zbyt wielu wad. W przypadku Eskute Netuno Plus, w przeciwieństwie do rowerów chińskich (polskich?), po montażu nie trzeba było regulować ani hamulca, ani przerzutki. Nie dało się źle przestawić skrzyni biegów, podczas testu nie było żadnych stuków ani stuków. Oczywiście to nadal sprawia, że jest to tani Shimano, ale mimo wszystko warto o tym wspomnieć, bo albo miałem dużo szczęścia, albo ten rower w końcu przeszedł jakąś kontrolę jakości pomiędzy końcem procesu produkcyjnego a pakowaniem.
Od rozpakowania przejechałem nim dotychczas nieco ponad 40 kilometrów, na razie nawet przy pierwszym ładowaniu, czyli nie musiałem go ładować, dopiero wtedy po rozpakowaniu napełniłem go energią.
Opony fabryczne są trochę za wyboiste jak na asfalt. Nie jest to wcale bezużyteczne, ale faktem jest, że te opony są bardziej przeznaczone do użytku terenowego. Na asfalcie nie ma zbyt dużej przyczepności, więc uważaj na zakrętach! Bardzo podobają mi się pedały, dobrze trzymają podeszwy moich butów, ani razu moje stopy nie chciały się ześlizgnąć.
Jedyne, czego mi brakuje, to hamulca. Prawdopodobnie można to poprawić, stosując nieco bardziej miękki klocek hamulcowy, ale ostatecznym i najlepszym rozwiązaniem będzie zakup hydraulicznego zestawu hamulcowego. Co prawda, ze względu na wspomniane już ukryte okablowanie, zamontowanie tego w domu nie dla każdego będzie łatwe, ale myślę, że mechanik nie będzie prosił o fortunę, jeśli zawieziesz tam maszynę i poprosisz go o złożenie.
Wspomniałem wyżej, że w porównaniu do maszyn premium, przynajmniej w wersji papierowej, brakuje tylko hamulca hydraulicznego. Muszę do tego dodać, że działanie czujnika momentu obrotowego pokazuje, że nie jest to rozwiązanie premium, ale i tak jest o mile lepsze od jakiegokolwiek czujnika pedału. W rzeczywistości nie można porównywać doświadczenia użytkownika, jest o wiele, wiele lepsze!
Na koniec jeszcze jedna rzecz, a to jest silnik. Sprawność silnika jest trudna do zmierzenia, a badanie takie nie pozwala stwierdzić, jak trwała będzie konstrukcja. Mogę jednak potwierdzić, że silnik Bafang działa wyjątkowo dobrze. Zaczyna się ładnie, delikatnie, delikatnie, dźwięku prawie nie ma. Można powiedzieć, że nazwa zobowiązuje, mam nadzieję, że długo będzie spełniać swoje zadanie.
streszczenie
No cóż, choć kilka razy wspomniałem w artykule tylko warunkowo, co bym zmienił, gdyby rower był mój, to rzucę żart na koniec. Ten rower jest zdecydowanie mój. Musiałam wypróbować Eskute Netuno Plus, musiałam wiedzieć, co potrafi, więc do końca nie byłam pewna, czy kupię go dla siebie, ale ostatecznie nie musiałam się zbytnio zastanawiać, czy ma zostać albo idź. Zostawać!
Z czasem na pewno będzie lepiej. Byłby, powiedzmy, za rok taki, w którym czujnik momentu obrotowego działałby jeszcze delikatniej, ale w zasadzie Eskute Netuno Plus spełnia wszystkie moje wymagania. Wiem, że ze względu na liczne testy nie będę go zbyt często używał, ale zdecydowałem, że to będzie ten rower, który będzie mi służył przez lata.
Wiedziałem na pewno, że nie kupuję roweru składanego i że zwycięzcą nie będzie rower FAT. Chciałem czegoś prostego, czegoś, co zmieści się do zwykłego bagażnika na rowery w samochodzie, czegoś, co nie będzie zbyt ciężkie, czegoś wygodnego, zgodnego z wymogami UE, dzięki czemu będę mógł z niego korzystać nawet za granicą, czegoś, co mnie nie zawiedzie, nawet jeśli bateria przypadkowo się wyczerpie. Wszystkie te warunki spełnia Eskute Netuno Plus.
Było też pewne, że w miarę możliwości będę potrzebować pomocy elektrycznej, bo niestety moje kolana nie są już takie, jak były w kwiecie wieku. Zatem dla osób takich jak ja, które mają lekko zużyte stawy, pomoc, zwłaszcza pomoc czujnika momentu obrotowego, jest czasami wręcz niezbędna.
To co planuję zmienić to wymiana siodła, wymiana błotników i ewentualnie bagażnika, a w pewnym momencie (chyba dopiero po tym sezonie) montaż hamulca hydraulicznego. Jeśli je pokonam, będę miał rower z czujnikiem momentu obrotowego, silnikiem Bafang, hamulcami hydraulicznymi i amortyzatorami, aplikacją Bluetooth, a cały pakiet będzie kosztował mniej więcej tyle samo, co zwykły rower z Decathlonu. To jest kategoria żartów!
Myślę, że błędem byłoby pominięcie tego roweru, jeśli myślisz o napędzie elektrycznym. Oczywiście wiedz, że nie kupujesz motocykla Harley-Davidson za 2-3 miliony, ale ponieważ kosztuje on dziesięć razy więcej, nie sądzę, że spodziewasz się, że ludzie będą się za tobą odwracać na ulicy, jeśli będziesz siedział w siodło Eskute Netuno Plus!
ok, więc na koniec zostają już tylko dane potrzebne do zakupu! Eskute Netuno Plus można oczywiście zamówić w czeskim magazynie, a cena jest taka BGc0f2b7 z kodem kuponu 262 865 HUF (mogą się różnić w zależności od kursu wymiany dolara na forint). Bez przesady, to naprawdę tegoroczna oferta, której nie można przegapić!
Zakup (wersja czarna, ale tej nie kupuj. na zdjęciu, o którym czytasz Czujnik rytmu, ma zwykły czujnik pedału!) klikając w poniższy link:
Rower Eskute Netuno Plus z czujnikiem momentu obrotowego
Kup wersję niebieską, kod kuponu: BGHOBBYDEMY
Rower Eskute Netuno Plus z czujnikiem momentu obrotowego