Może jednak mamy powody do zmartwień?
Już od jakiegoś czasu ze skrawków informacji krążących po Internecie wiemy, że coś jest nie tak z UVD (jednostką odpowiedzialną za akcelerację wideo) kart AMD Radeon HD 2600. Wypuszczono kilka serii tej karty z niewłaściwymi kafelkami – teraz wydaje się to pewne.
Rynek europejski i zamorski nie ma się czym martwić, egzemplarze, które otrzymują, wykonują powierzone im zadania bez zarzutu, większość złych serii UVD wylądowała w Rosji i kilku krajach azjatyckich, ale niestety region Europy Wschodniej również jest na skraju czarna lista. Dobrze byłoby wiedzieć, czy na Węgrzech do obiegu trafiły karty z niekompletnymi funkcjami, czy też zostaliśmy pominięci w rozpowszechnianiu.
W każdym razie radzimy, aby każdy, kto kupi HD 2600, sprawdził działanie UVD w ciągu trzech dni, jeśli to możliwe.
Aktualizacja: według oficjalnych informacji AMD za problemy ze średniopółkowymi Radeonami odpowiada źle zainstalowany BIOS. W rezultacie wystarczy prosta aktualizacja oprogramowania, aby naprawić błędy, więc do AMD wraca już około 20-30000 XNUMX kart.