JIMMY H10 Flex jest nie tylko super, ale także opłacalny na swoim poziomie.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszego niż dobrego

Odkurzacze Jimmy'ego są dobre. Świadczy o tym być może również to, że w domu używamy dwóch odkurzaczy pionowych i odkurzacza do mopa. Nie mówię, że to mój wybór w teście porównawczym, ale ponieważ mam okazję wypróbować wiele maszyn, mam pewien wgląd w ten temat, a Jimmy jest prawdziwym zwycięzcą!

To, co na początku Cię zaskoczy, to morze akcesoriów.

Na rynku jest wielu producentów, a wielu producentów ma wiele odkurzaczy. W zasadzie nie da się ukryć, że przepaść między tańszymi i droższymi maszynami pod względem mocy ssania jest coraz mniejsza. Pada pytanie, w jaki sposób droższy jest lepszy?

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 1

Cóż, na więcej niż jeden sposób. Są cichsze, pojemność baterii jest większa, więc czas pracy dostępny na jednym ładowaniu jest dłuższy. Droższe maszyny mają dobrze działający czujnik zapylenia, więc jest też wydajny tryb automatyczny. Plastiki są lepsze, jakość montażu też inna.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 2

Ponadto, mimo że moc ssania jest taka sama w oparciu o specyfikację, nie ma znaczenia, gdzie jest mierzona, nie ma na to ustalonej reguły. W przypadku tanich maszyn wartość mierzona bezpośrednio przy silniku, w przypadku droższych wartość mierzona w zewnętrznej części układu dolotowego może być równa, ale w praktyce i tak będziemy doświadczać różnej mocy.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 3

I oczywiście są akcesoria, których jest dużo do drogich maszyn, a tylko w mniejszych ilościach do tańszych.

Jak zwykle nie możemy się powstrzymać przed wyjęciem tych akcesoriów z ich doskonałego opakowania. Wszystko jest wykonane z bardzo dobrej jakości i bardzo dobrych materiałów. Nie znajdziesz tu zadziorów ani łamliwego plastiku. Następujące rzeczy będą w twoich rękach podczas rozpakowywania:

  • Uchwyt ścienny, na którym można również umieścić akcesoria
  • Szczotka do ssawki podłogowej, która znajdzie zastosowanie do dywanów i podłóg wyłożonych wykładziną
  • Jedna bateria, jedna głowica ładująca
  • Zawiasowy adapter do mniejszych głów
  • Duża szczotka do tapicerki
  • Mała główka szczoteczki (używam jej do półek i podobnych części)
  • Długie narzędzie szczelinowe z podświetlanym końcem
  • Zmotoryzowana głowica do czyszczenia tapicerki, nazywana jest odkurzaczem do roztoczy
  • Duży zmotoryzowany odkurzacz podłogowy
  • Długa rura ssąca ze złączem pośrodku
  • Maszyna podstawowa

Lista nie jest mała, może brakuje mi tylko jednej rzeczy, krótkiej rurki ssącej przewidzianej dla wersji Pro, której lubię używać przy czyszczeniu aut. Zaznaczam, że tę tubę można dostać osobno na Aliexpress.

A więc akcesoriów nie brakuje, maszyna też wygląda dobrze, typowa dla Jimmy'ego jakość, ale pytanie jakie ma możliwości!

Cóż, JIMMY H10 Flex nie jest topowym odkurzaczem firmy, szczytem jest teraz konstrukcja H10 Pro Flexible. Moim zdaniem Jimmy trochę sobie strzelił w stopę odpalając Flexa, bo po tym nie bardzo wiem czy wersja Pro kosztuje ok. Kto zapłaci dodatkowe 50 XNUMX?

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 4

Faktem jest, że moim zdaniem różnice są subtelne.

Moc jest taka sama, 650 watów. Moc ssania też jest taka sama, 245 AW czyli 26 000 Pa. Inny jest akumulator, bo wersja Pro ma 8 ogniw o pojemności 3000 mAh, podczas gdy zwykły Flex ma tylko 8 ogniw po 2500 mAh. Widać to również po czasie odkurzania, Pro wytrzymuje 90 minut na jednym ładowaniu, podczas gdy Flex wytrzymuje „tylko” 80 minut.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 5

Tak jak pisałem jest też różnica w ilości akcesoriów, wersja Pro ma rurkę z krótkim gardłem więcej, a droższa maszynka ma uchwyt do statywu, a zwykły Flex ma "tylko" wersję w którą można wwiercić ściana. Poza tym jest tylko jedna różnica, Pro mówi po angielsku, ale dosłownie, bo mówi to też ustnie, jeśli np. wykrywa problem.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 6

Prawie wszystko inne jest takie samo. Obie maszyny, w tym ta tańsza, mają inteligentne sterowanie, jest czujnik zapylenia, więc jest bardzo wydajny tryb automatyczny. To, co może przechylić szalę na korzyść H10 Pro, to fakt, że ma on sensor taki jak w Dysonie V15 (który w zależności od sklepu jest dostępny w cenie 280-350 tys. HUF), a to nie tylko decyduje o wysokości pyłu, ale także klasyfikuje go również według wielkości ziarna portu 4. Cóż, zwykły Flex tego nie wie, wyczuwa tylko ilość.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 7

Z przodu na dużej głowicy podłogowej znajduje się oświetlenie LED, a co bardzo ważne (dlatego tak to się nazywa) otrzymujemy również długą rurkę przedłużającą, którą można złamać w środku, za pomocą której bez problemu odkurzymy pod meblami.

Pojemnik na kurz ma rozmiar powyżej swojej kategorii, 1,6 litra, jest otwieranie za pomocą przycisku i opróżnianie odpadów, no i oczywiście jest też duży wyświetlacz na maszynie. Akumulator można wyjąć i naładować w miejscu niezależnym od maszyny, a jeśli myślisz, że możesz kupić drugi, maszyna jest prawie niewyczerpana.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 8

Pod względem możliwości Jimmy H10 Flex stał się świetną maszyną, więc pytanie brzmi, jak nim odkurzać!

Zacznę od jedynego minusa, który w zasadzie dotyczy wszystkich Jimmysów, to opróżnianie pojemnika na kurz jednym przyciskiem. To nie jest wiele warte. Po otwarciu pojemnika wypada większy granulat, wszystko inne np. kurz i kłaczki pozostają w środku. Nie jest to duży problem, cały filtr można wyjąć z blatu o ćwierć obrotu, dzięki czemu puch wypada, a drobny kurz można zetrzeć.

Innymi słowy, to opróżnianie za pomocą jednego przycisku nadal nie jest prawdziwe, ale wszystko inne jest pierwszej klasy!

Forma papierowa to jedno, a użytkowanie to znowu coś innego, ponieważ istnieją możliwości, które wykraczają poza prostą specyfikację, której doświadczamy dopiero podczas korzystania z maszyny. Od tych zdolności zależy np. jak męczące będzie korzystanie z niego, jak bardzo będzie bolało np. nasze nadgarstki po godzinie odkurzania.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 9

Również za to lubię odkurzacze Jimmy'ego, ponieważ przy tych maszynach dbają również o to, aby ciężar maszyny był dobrze rozłożony i wyważony. Nie musisz trzymać go za nadgarstek podczas odkurzania, nie ciągnie ręki, środek ciężkości znajduje się w najlepszym możliwym miejscu. Oczywiście dotyczy to również Flex.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 10

Bardzo podoba mi się długa rura ssąca zwana flexi, to jedyna rzecz, której brakuje mi w mojej własnej maszynie. Jestem pewien, że jeśli mój kiedyś stanie się tak zły, że stanie się nie do uratowania, kupię go zamiast tego, z dużą rurą przedłużającą wygiętą w środku.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 11

Jimmy H10 Flex też nie jest panaceum, więc nie zastąpi tradycyjnego odkurzacza, jeśli np. Muszę odkurzyć pod podwójnym łóżkiem, ale pod szafkami i komodami wystarczy.

Mój starszy Jimmy nie ma nawet dyszy podłogowej LED, a tego trochę brakuje. Nie, nie potrzebuję tego, żeby widzieć pod szafką, ale dlatego, że w oślepiającym świetle wyraźnie widzę, gdzie podłoga jest jeszcze zakurzona.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 12

Nawiasem mówiąc, głowica podłogowa stała się naprawdę uniwersalna, dodając szczotki do dywanu i twardej podłogi. Potrafi też dość skutecznie usunąć splątane nitki, choć moim zdaniem królował Shunzao, którego już nie ma, ale Jimmy też się nie wstydzi.

Z własną maszyną raz w zeszłym roku musiałem wezwać nożyczki do przecięcia nawiniętych nici.

Moim zdaniem głowica odsysająca roztocza jest bezbłędna w swojej kategorii. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​rozwiązania te nie są tak skuteczne jak maszyny specjalnie do tego przeznaczone, czyli do niszczenia roztoczy, ale i tak są w stanie usunąć zaskakującą ilość kurzu, kłaczków itp. z tkaniny kanapy czy łóżko.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 13

Pozostałe akcesoria też są niezłe, ale szczerze m.in. Nie używam odkurzacza zbyt często do czyszczenia półek. Jeśli tak, pokochasz różne głowy. Również częściowe ssanie, które jest nie tylko wyjątkowo długie, ale można je również lekko wygiąć, dzięki czemu można je dopasować wszędzie. Wisienką na torcie jest to, że zamontowana na końcu dioda LED oświetla również szczeliny, dzięki czemu nie będzie tam niezauważalnych zabrudzeń, o których można by zapomnieć.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 14

Pod innymi względami ta maszyna to też „tylko” Jimmy, co w skrócie oznacza, że ​​jest idealna. Nigdy nie odważę się powiedzieć, że nie ma nic lepszego niż to, nie tylko dlatego, że jest też H10 Pro, ale odważę się napisać, że pod względem stosunku ceny do wartości nie ma nic lepszego niż ta lub te maszyny.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 15

Napisałem powyżej, że mam trochę przeczucia, że ​​Jimmy z tą maszyną był znacznie poniżej wersji Pro. Nie mówię, napisałem to, Pro jest lepszy w niektórych rzeczach. Spośród nich 10 minut dłuższy czas działania i elastyczna rurka coś dla mnie znaczą. „Dodatkowy” czujnik kurzu nie wywołał u mnie gorączki, podobnie jak fakt, że Pro rozmawiał ze mną po angielsku.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 16

W rzeczywistości, jeśli się nad tym zastanowić, 10-minutowy dodatkowy czas pracy nie jest tak naprawdę równy, ponieważ jako użytkownik Jimmy'ego wiem, że czas pracy dostępny w trybie automatycznym jest więcej niż wystarczający, aby osoba mogła przebiec przez 80 -100m80 mieszkania na jednym ładowaniu. A mój stary Jimmy nie był w stanie wytrzymać 80 minut, nawet gdy był nowy. Więc z tego punktu widzenia fakt, że maszyna działa 90 czy XNUMX minut na jednym ładowaniu jest dla mnie bez znaczenia.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 17

Krótka rurka pozostaje plusem oprócz wersji Pro, ale tak jak pisałem wyżej i napiszę jeszcze raz, mogę ją kupić osobno na Aliexpress, więc tej przewagi nie można powiedzieć, że jest znacząca.

Jakie zatem powinno być podsumowanie?

Mniej więcej Jimmy bardzo dobrym okiem dostrzegł, że istnieje duża przepaść między maszynami w wersji Pro i zwykłej, którą należy zlikwidować. To wypełnienie stało się Flexem, który pod względem najważniejszych możliwości dorównuje topowemu modelowi i zgodnie ze swoją nazwą otrzymało wygiętą w środku rurkę przedłużającą, która do tej pory należała tylko do topu.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 18

Oszukali mnie tylko w rozsądnych miejscach, wzięli dodatki, które moim zdaniem większości nie zaszkodzą. Nie rozmawia z nami, nie dzieli kurzu na cztery grupy według wielkości cząstek, czas pracy jest krótszy o 10 minut i nie ma statywu. To jest brak, który musimy znieść w porównaniu z maszyną z najwyższej półki, ale w zamian otrzymujemy cenę niższą o 50 XNUMX HUF.

Zaznaczam, że Jimmy H10 Pro Flexible też nie jest drogi, zwłaszcza w porównaniu z Dysonem V15 o podobnych możliwościach.

Wiem, Dyson jest królem, ale szczerze mówiąc, od lat nie byli w stanie wymyślić czegoś, czego Chińczycy nie mogliby wyprodukować. Ani siłą, ani umiejętnościami. Myślę więc, że od lat nie ma powodu, dla którego miałbym chcieć zapłacić 100-150 tysięcy forintów więcej za Dysona zamiast Jimmy'ego.

JIMMY H10 Flex - test odkurzacza lepszy niż dobry 19

Jeśli chcesz mieć dobrą maszynę w jak najniższej cenie i nie przeszkadza Ci brak opisanych dodatków, to gorąco polecam Jimmy Flex, wiem, że się nie zawiedziesz!

Zakup jest obecnie możliwy podczas wyprzedaży wprowadzającej. Dostawa ma rozpocząć się za trzy dni, 30 lub 31 lipca. Do tego czasu cena początkowa z polskiego magazynu wynosi 118 700 HUF tutaj:

Odkurzacz pionowy JIMMY H10 Flex