Flagowy projektor FHD firmy Wanbo, Wanbo Mozart 1 Pro, jest przedmiotem tego testu.

Prosiłem, dostałem - test projektora Wanbo Mozart 1 Pro


Obejrzyj także moją prezentację wideo, jeśli Ci się spodobało, zasubskrybuj mój kanał!


Wanbo Mozart 1 Pro - Wprowadzenie

Zacznę ten artykuł od małej anegdoty, bo Wanbo Mozart 1 Pro ma ze mną ciekawą historię. Zacznijmy od tego, że Twój poprzednik, Mozart 1, jako pierwszy przyjechał do kraju, potem dystrybutor zapomniał mi powiedzieć, że mogę aktywować artykuł, więc byłem ostatnim z większych serwisów, który zobaczył test. Przynajmniej nakręciłem do tego filmik.

dwa prostokątne urządzenia elektroniczne na stole Test projektora Wanbo Mozart 1 Pro

Tutaj historia nie będzie ciekawa, dziwna część zacznie się, gdy poprosiłem dystrybutora o spotkanie z producentem, bo mam ważne pytanie. Cóż, pytanie, które zadałem, brzmiało: Dlaczego Wanbo nie produkuje projektorów z certyfikatem Widevine L1? (tutaj w nawiasie zaznaczam, że Wanbo TT otrzymał certyfikat L1, ale w zamian działał pod Linuksem, co oznaczało, że dostępnych było dla niego prawie zero aplikacji)

Odpowiedź była taka, ponieważ Wanbo twierdzi, że stara wersja Androida 9 i pełna obsługa Sklepu Play są znacznie lepsze, ponieważ w ten sposób użytkownik może pobrać i zainstalować na projektorze dowolną aplikację na Androida.

test projektora niebiesko-białego kwadratu głośników Wanbo Mozart 1 Pro

Zapytałem wtedy, co będzie lepszym wyborem w przypadku projektora, czy da się na nim zainstalować całe badziewie, czy też będziemy mogli cieszyć się programami dostawców streamingu w rozdzielczości FHD? (znowu w nawiasie, bo bez certyfikatu L1 filmy możemy oglądać tylko w rozdzielczości SD, mimo że projektor obsługuje rozdzielczość FHD).

Powiedziałem im, że moim zdaniem to projektor, a nie telefon. Nie mam zamiaru instalować na nim tych wszystkich bzdur, ale chcę oglądać na nim filmy w dobrej jakości, a jeśli uznają to za niestosowne, to podniosę rękę.

biało-niebieski kwadratowy test projektora Wanbo Mozart 1 Pro do urządzeń elektronicznych

Odpowiedź na to pytanie brzmi: OK, myślimy o tym!

W tym roku pojawił się Wanbo Mozart 1 Pro, a nawet DaVinci, ich najnowsza maszyna, i oto oba obsługują Android TV i oba mają certyfikat Widevine L1. Nie twierdzę, że to tylko moja zasługa, ale może moja opinia trochę na mnie zaważyła, więc traktuję to gdzieś jako swój własny sukces.


 

Wanbo Mozart 1 Pro – Specyfikacja

Dobrze, jeśli już teraz, na początku artykułu, wiesz, że Wanbo Mozart 1 i Wanbo Mozart 1 Pro są prawie identyczne, więc mogę zwiększyć możliwości z poprzedniego artykułu. Są pewne różnice, ale omówię je osobno!

test pilota i pilota do projektora Wanbo Mozart 1 Pro

Wanbo Mozart 1 Pro – wraz z Mozart 1 – to największy, ale nie najcięższy dotychczasowy projektor Wanbo. Wymiary zewnętrzne to 176 x 209 x 223 mm, dokładna waga to 3,3 kg. Mozart 1 jest o 20 deka cięższy, ponieważ nadal ma wewnętrzne zasilanie, podczas gdy wersja Pro ma zewnętrzne zasilanie, dzięki czemu maszyna stała się nieco lżejsza.

Teoretycznie projektor dostępny jest w kolorze białym i granatowym, jakiego do tej pory nie widziałem w żadnym sklepie. Co ciekawe, wersja bez Pro teoretycznie dostępna jest także w kolorze granatowym, ale można ją dostać jedynie w kolorze białym.

czarny projektor na drewnianej powierzchni Test projektora Wanbo Mozart 1 Pro

Maszyna jak wszystkie Wanbo posiada całkowicie zamknięty system projekcyjny. Oznacza to, że do układu nie przedostaje się kurz, a soczewek nie trzeba czyścić od środka. Jeśli to obiektyw. Wszystkie projektory Wanbo charakteryzują się także zastosowaniem wyłącznie szklanych soczewek. To dobrze, bo nie są zjadane przez promieniowanie UV i nie odkształcają się pod wpływem ciepła. Wanbo Mozart 1 Pro wykorzystuje 5-elementowy system soczewek.

czarny projektor z pilotem Test projektora Wanbo Mozart 1 Pro

Tak czy inaczej, projekcja odbywa się za pośrednictwem panelu LCD, którego rzeczywista, czyli natywna, rozdzielczość to FHD, czyli 1920 x 1080 pikseli, ale zużywa też treści 2K i 4K. Oświetlenie jest diodowe i według producenta ma żywotność 30 000 godzin (dla Mozarta 1 podano „tylko” 20 000 godzin, więc to też się zmieniło). strumień świetlny wynosi 900 ANSI, współczynnik kontrastu 3000:1. Proporcje wyświetlanego obrazu mogą wynosić 4:3 lub 16:9. Odległość projekcji może wynosić od 1,5 do 4 metrów, a przekątna obrazu wynosi od 55 do 120 cali, w zależności od odległości. Jakość obrazu dodatkowo poprawia pokrycie 3% przestrzeni barw DCI-P90 i obsługa HDR10.

System projekcyjny nazywa się Wanbo PixelPro i jest wersją PixelPro 1 dla Wanbo Mozart 5.0 Pro. Zaznaczę, że w historię wciągnąłem się chyba już na 4.0, czyli już jakieś 2 lata temu, bo projekcja LCD w ogóle pojawiła się na 3.0. Różnica między 4.0 a 5.0 polega na tym, że ta pierwsza nazywa się w pełni zamkniętą maszyną optyczną, a druga jest nazywana innowacyjną w pełni zamkniętą maszyną optyczną. Innymi słowy, nie ma prawie żadnych zmian, co nie stanowi problemu, 4.0 również był doskonały.

Wśród możliwości warto wymienić system operacyjny Android 9, 2 GB pamięci systemowej i 16 GB pamięci, Wi-Fi5, Bluetooth 5.0 oraz aktywne głośniki o mocy 2 x 8 W i subwoofer napędzany powietrzem.

Muszę tu dodać, że co ciekawe, w przypadku Wanbo Mozarta 1 również dostaliśmy podwójne, czyli 32 GB pamięci i WiFi6. Kopie zapasowe można też wytłumaczyć faktem, że jest duża szansa, że ​​na Androidzie TV zainstaluje się mniej badziewia niż na zwykłym Androidzie, jednak zamiana WiFi6 na WiFi5 jest niezrozumiała. Nie żeby to miało jakiekolwiek znaczenie podczas użytkowania. Moja jedyna rada to zaoszczędzić pieniądze, ponieważ Android TV i Widevine L1 mogły nieco podnieść cenę.

Szybko to omówiliśmy, ale spróbujmy to zrozumieć, bo coś w tym jest!

Zamknięty system projekcyjny był w zasadzie oczywisty od samego początku, począwszy od pierwszych projektorów Wanbo, ale strumień świetlny 900 ANSI uznano za szczytowy w momencie wypuszczenia poprzednika (Mozart 1). Jak pisałem powyżej, producent nadał pakietowi dźwięczną nazwę, którą stał się PixelPro 5.0, ale nie o nazwę chodzi, ale o jakość projekcji, która jest bez zarzutu.

Na koniec jeszcze 3 ciekawe miejsca. Po pierwsze, ostrość jest automatyczna. Po drugie, regulacja korekcji trapezowej jest również automatyczna, a po trzecie, wbudowana funkcja unikania przeszkód.

tył niebieskiego urządzenia Test projektora Wanbo Mozart 1 Pro

O tej ostatniej warto wspomnieć, gdyż dwie pierwsze umiejętności były już dostępne, m.in. także w Wanbo TT, ale ta przeszkoda jest zupełnie nowa. Zatem mówimy tutaj o tym, że jeśli na drodze projekcji pojawi się przeszkoda rzucająca cień na obraz lub na ścianie wisi jakiś przedmiot, to projektor będzie próbował zmienić rozmiar obrazu obraz w taki sposób, aby obiekt zakłócający zniknął z obrazu. Brzmi dobrze!

Zobaczmy, jak wyszedł projektor!


 

Wanbo Mozart 1 Pro – zewnętrzny

Każdy, kto widział projektory Wanbo, nie będzie zaskoczony kształtem. Starsze maszyny też wyglądały podobnie, design bardzo mi odpowiada (jak dotąd), choć kształt jest przyjemny dla oka, a materiały są w rzeczywistości nieco nieporęczne. Zwłaszcza błyszcząca powierzchnia z przodu jest prawdziwym magnesem na odciski palców, więc nie bierz tego za pewnik!

czarny projektor z pilotem Test projektora Wanbo Mozart 1 Pro

Bardzo mi się podoba, że ​​dotychczasową perforowaną maskownicę głośnika zastąpiono rozwiązaniem pasmowym, co widać też na zdjęciach, efekt jest naprawdę wyjątkowy, wręcz artystyczny. Projektantowi należy się za to złotówka! Dół, góra i tył urządzenia nie są specjalnie ciekawe, z tyłu znajdziemy zwykłe złącza w zwykłych miejscach, czyli USB A, HDMI i gniazdo słuchawkowe.

Tutaj także możemy zauważyć lekki krok w tył w stosunku do Wanbo Mozarta 1, bo obydwa mają USB. Powód jest prosty, złącze zewnętrznego zasilacza zajmuje miejsce, drugie USB fizycznie nie zmieściło się.

Ciekawsza jest prawa (również lepsza) strona urządzenia (patrząc od przodu), gdzie znajdziemy dość nietypową rzecz, czyli duży głośnik. No cóż, to właściwie nie jest głośnik, czyli nie jest to głośnik aktywny, to „tylko” membrana, którą porusza powietrze wibrowane wewnątrz zamkniętego wnętrza przez dwa 8-watowe głośniki wbudowane w maszynę.

zbliżenie na test projektora Wanbo Mozart 1 Pro z niebieskim głośnikiem

Inaczej mówiąc, po lewej stronie znajdziemy pasywny subwoofer, co jest bardzo nietypowym rozwiązaniem dla projektora.

Co również warto wspomnieć o wyglądzie zewnętrznym: nie ma na dole standardowego gwintu, który można by przykręcić do statywu (podejrzewam, że ze względu na zwiększoną, prawie 4 kilogramową wagę netto), ale jest rozkładany wspornik, za pomocą którego można podnieść przód maszyny.

zbliżenie niebieskiego kwadratu testu projektora Wanbo Mozart 1 Pro

Z jednej strony mnie to cieszy, bo póki co nie zaszkodziłoby to niczemu podobnemu do projektorów Wanbo, ale z drugiej strony jest mi smutno, bo nie mogę już wyświetlać ze zwykłego statywu, potrzebny jest stół lub półka, na której można postawić maszynę.

Całe szczęście, że standardowe czteropunktowe gwinty mocowania znalazły się pod gumowymi nóżkami, dzięki czemu można go przynajmniej zamontować na wsporniku ściennym lub sufitowym.

pilot obok głośnika Test projektora Wanbo Mozart 1 Pro

O pilocie jeszcze nie mówiłem, ale też nie jest on szczególnie interesujący. Prawdą jest, że nie jest dostarczany ze zwykłym białym pilotem Wanbo, ale czarnym, którego nie widzieliśmy w innych maszynach Wanbo. Nie spodziewałem się, że odkryję jego wady, ale ma pewne zalety.

test dłoni trzymającej pilota Wanbo Mozart 1 Pro

Po pierwsze, mamy dedykowane przyciski dla Netflix, Disney+, Amazon Prime i Youtube, co oznacza, że ​​możesz uruchomić te cztery aplikacje jednym naciśnięciem przycisku, nie musisz przechodzić przez menu. Inną rzeczą jest to, że do ustawień obrazu dostaliśmy osobny przycisk, więc nie trzeba też grzebać w menu, jesteś tam od razu za pomocą jednego przycisku. Nie ma trzeciego.


 

Wanbo Mozart 1 Pro - Oprogramowanie

Rzecz w tym, że wszędzie czytam, że Android Tv nie jest dobrym, tanim, przeterminowanym dyskiem. I kocham to. Dlaczego? Tylko dlatego, że jest tani. Nie ma nigdzie niepotrzebnego menu, żadnych fanaberii. Został zaprojektowany, aby pomóc mi jak najszybciej znaleźć aplikację do przesyłania strumieniowego, która mi się podoba, i uruchomić ją. Widzę listę ostatnio oglądanych (i porzuconych) filmów i jednym naciśnięciem przycisku mogę do nich wrócić. Polecane nowości widzę na liście. Czego więcej potrzebujesz? Nic dla mnie!

zrzut ekranu z testu projektora telewizyjnego Wanbo Mozart 1 Pro

Cieszy fakt, że oprócz certyfikatu Widevine L1 otrzymamy oczywiście także cały dostępny ekosystem Google. Jednocześnie na Android TV dostępnych jest mniej aplikacji niż na zwykłego Androida, ale te najważniejsze, potrzebne do filmów, są tam lub można je zainstalować. Jako odtwarzacz multimedialny najlepiej sprawdzi się VLC, ale możemy też zainstalować Kodi, za pośrednictwem którego mamy także dostęp do Sport4, więc Wanbo Mozart 1 Pro sprawdzi się także podczas oglądania europejskich meczów piłki nożnej.

zrzut ekranu testu projektora komputerowego Wanbo Mozart 1 Pro

Muszę też wyróżnić menu ustawień Wanbo Mozarta 1 Pro, które nie jest dostępne w ramach standardowych ustawień Android TV, ale na osobnym interfejsie. Dzięki temu możemy całkowicie dostosować obraz i dźwięk. Tego brakuje w wielu projektorach. Mamy to!


 

Wanbo Mozart 1 Pro – doświadczenie

Zacznę od rzeczy obsługiwanych przez Ai. Nie wiem, ile w tym jest sztucznej inteligencji, ale jest to teraz modne hasło, więc jeśli tak, czy nie, powinno to znaleźć się w prospekcie emisyjnym. No właśnie, jakie zdolności w zasadzie wspiera sztuczna inteligencja?

ptak na gałęzi drzewa z kwiatami Test projektora Wanbo Mozart 1 Pro

Istnieje kilka automatycznych funkcji, takich jak automatyczne ustawianie ostrości, automatyczna korekcja trapezowa i automatyczne unikanie przeszkód. Spośród nich w Mozarta 1 ostrość była dobra, trapez czasami był dobry, unikanie przeszkód nie działało. Dla porównania, w wersji Pro ostrość jest dobra, trapez czasami jest jeszcze gorszy, a omijanie przeszkód działa!

W końcu nie musiałem nawet trochę regulować ostrości, więc sprawdził się idealnie dla mnie. Korekcję trapezową rozwiązuje się także za pomocą automatycznego wyrównywania ekranu, co oznacza, że ​​w zasadzie projektor powinien „widzieć” ekran i obraz powinien być tak wyregulowany, aby idealnie wypełniał ekran. Cóż, próbowałem tego około 10 razy, z czego dwa razy było tak proste, że nie musiałem niczego poprawiać, ale w pozostałych ośmiu przypadkach ani wyrównanie na płótnie, ani na trapezie nie było idealne. Ale nie było tak źle, musiałem to trochę poprawić ręcznie.

dłoń trzymająca pilota z grą wideo Test projektora Wanbo Mozart 1 Pro

Żaden projektor do tej pory nie był dobry w unikaniu przeszkód, ale tutaj jest to możliwe. Pokazuję to na filmie razem z innymi funkcjami, sprawdźcie!

Producent twierdzi, że istnieją funkcje automatycznej korekcji obrazu, nie mogę tego potwierdzić ani zaprzeczyć, ponieważ nie da się ich wyłączyć, więc nie mam porównania, jak by to było bez nich.

zrzut ekranu przedstawiający test projektora gry wideo Wanbo Mozart 1 Pro

Błędy już za nami, teraz mogą nadejść dobre rzeczy, ponieważ Wanbo Mozart 1 Pro okazał się całkiem dobrym projektorem! To pierwsze Wanbo, które z odrobiną przesady może nawet zastąpić telewizor. Przynajmniej jeśli w pokoju jest wystarczająco ciemno. Oczywiście najlepiej jeśli całkowicie go przyciemnisz, jednak dzięki temu projektorowi możesz oglądać filmy na tanim ekranie i tylko w połowie przyciemnionym, jeśli nie da się tego rozwiązać w inny sposób. W 2024 roku na pewno sam chciałbym kupić droższy ekran, bo nowsze projektory, jak Mozart 1, też zasługiwałyby już na to, żeby wydać na niego nieco więcej.

zbliżenie na test projektora Wanbo Mozart 1 Pro

Gra. Preinstalowany 3DMark jest również częścią pakietu oprogramowania, oczywiście można go usunąć. Warto, bo nie ma sensu oglądać dema technologicznego przy 1-1 fps na Wanbo Mozart 2 Pro. Wynik jest dość przygnębiający, ale wiele gier ze Sklepu Play działa pięknie na tym komputerze. Więc nie jest tak źle, potrzebny jest kontroler Bluetooth, wtedy można pchać gry samochodowe i platformowe, że tak powiem.

Kino. Dzięki temu projektorowi nie będzie już problemem, jeśli film rozgrywa się w kosmosie lub na dolnym pokładzie statku. Zrozum, że ciemne szczegóły nie będą już znikać! Ze względu na technologię ostrość obrazu nie jest ostra na całej powierzchni, ale to naprawdę nie jest wina Mozarta 1 czy Wanbo. W przypadku projektorów LCD, jeśli nie wyświetlasz obrazu od środka, jedna część obrazu będzie zawsze nieco bardziej rozmazana, podczas gdy inne będą ostrzejsze.

Jednak w przypadku Wanbo Mozarta 1 Pro nawet ten błąd techniczny nie jest szczególnie zauważalny, może ze względu na większą jasność lub lepszy wyświetlacz LCD, nie wiem.

Dzięki temu wyświetlany obraz jest kolorowy i prawie idealny, o ile projektor LCD+LED może być idealny, nawet HDR ma zauważalny wpływ przy tej jasności. Oczywiście nadal nie może konkurować z drogim DLP (np. Xiaomi MI Smart Projector 2 czy MI Smart Projector 2 Pro) czy projektorem laserowym, ale to, co dostajemy, jest i tak całkiem niezłe.

zrzut ekranu testu projektora kanału wideo Wanbo Mozart 1 Pro

Jednak to, co nie tylko dotyka perfekcji, to dźwięk! Mozart 1 zasłużył na swoją nazwę. Podczas filmów uzyskujemy wydajność mniejszego soundbara dzięki 2 8-watowym radiatorom i subwooferowi. Innymi słowy, nawet jeśli nie masz zewnętrznego systemu dźwiękowego, będziesz cieszyć się przyjemnym, kinowym dźwiękiem. Ale powiem dalej, urządzenie sprawdza się nawet do słuchania muzyki, oglądałem na nim film z koncertu, też było naprawdę dobrze!

zbliżenie przycisku testu projektora Wanbo Mozart 1 Pro

Odnośnie dźwięku warto też wspomnieć, że w przypadku wielu projektorów możemy nawiązać do tego, że chłodzenie nie jest aż tak głośne, dźwięk filmów może je zagłuszyć. Cóż, Wanbo Mozart 1 Pro nie potrzebuje takiej wymówki, dźwięk chłodzenia jest naprawdę cichy. W dodatku szeleści, nie zmienia tonu, nie podskakuje, głośność skacze w górę i w dół, więc ledwo go słychać, gdy film się nawet nie zaczął. Kiedy zaczyna się akcja, subwoofer całkowicie przejmuje kontrolę nad pomieszczeniem!


 

Wanbo Mozart 1 Pro – podsumowanie

W przypadku Wanbo Mozart 1 rozdział dotyczący doświadczeń zamknąłem w następujący sposób:

„Krótko mówiąc, jeśli chodzi o jakość projekcji i dźwięk, Mozart 1 stał się naprawdę projektorem idealnym. Zaryzykowałbym, że jakość obrazu, mimo że LCD dorównuje jakością niektórym projektorom DLP, to tylko rzeczy są od nich tańsze. Tylko to gówniane oprogramowanie…”

W przypadku Wanbo Mozarta 1 Pro również nie mogę już narzekać na oprogramowanie. Maszyna i samo żelazko były oczywistością, myślę, że Mozart 1 jest jednym z, jeśli nie najlepszym Wanbo (X5 jest nieco lepszy pod względem jasności), nic więc dziwnego, że wersja Pro też jest taka sama. Dobre funkcje pozostały, poprawiono ustawienia automatyczne, a co nie mniej ważne, oprogramowanie zastąpiono Android TV i otrzymaliśmy upragniony certyfikat Widevine L1!

pilot obok czarnego projektora Test projektora Wanbo Mozart 1 Pro

Cytuję ponownie z artykułu Wanbo Mozart 1:

„Myślę, że sprzęt jest już wystarczająco mocny, aby uruchomić na nim telewizor z systemem Android, więc uważam, że po prostu musimy kupić Widevine L1, a jeśli tak się stanie, kupię tę maszynę i będzie to mój projektor domowy . Dopóki nie wygram na loterii i nie kupię projektora laserowego.

Może rozumiesz, dlaczego musiałem wyciąć ten cytat w tym miejscu. Potem powiedziałem, że gdyby był Widevine L1, gdyby był Android TV, to sam kupiłbym tę maszynę. To znaczy, kupiłem. To znaczy, zgodnie z moim obecnym myśleniem, to naprawdę będzie mój projektor, dopóki nie uzbieram pieniędzy na znacznie poważniejszą konstrukcję. Załóżmy, że dla projektora laserowego z ultrakrótką odległością projekcji i ekranem, który sam wynosi ok. będzie kosztować tyle, co Wanbo Mozart 1 Pro.

test projektora mężczyzna w czarnej koszuli Wanbo Mozart 1 Pro

To tyle, cena na koniec. Niestety przez Android TV i Widevine L1 - przynajmniej podejrzewam, że właśnie dlatego - projektor Wanbo Mozart 1 Pro stał się droższy od Mozarta 1. W praktyce oznacza to, że z kuponem cena wynosi obecnie ponad 130 2 HUF . To powiedziawszy, myślę, że jest to warte swojej ceny, ponieważ projektor nie jest inwestycją na dwa tygodnie. Pewne jest, że będę na tym oglądał letnie mecze i nawet jeśli Düne XNUMX trafi do streamingu, to i to na dużym ekranie, o przekątnej ekranu wynoszącej trzy metry!

Projektor można zamówić z UE, a dokładniej z polskiego magazynu, cena jest taka NNNWBMOZT1P 138 HUF z kodem kuponu, klikając poniższy link:

 

Projektor Wanbo Mozart 1 Pro

 

Więcej testów projektorów na naszej stronie