Wybierz stronę

Koronawirus, Nowy Rok Księżycowy, a co z naszymi chińskimi zamówieniami?

Koronawirus, Nowy Rok Księżycowy, a co z naszymi chińskimi zamówieniami?

Coraz częściej pojawia się pytanie, czy w ogóle warto teraz zamawiać z Chin?

Koronawirus, Nowy Rok Księżycowy, a co z naszymi chińskimi zamówieniami? 1

Każdy powinien wiedzieć, że chiński rząd z powodu koronawirusa przedłużył święta nowego roku księżycowego o tydzień. W praktyce oznacza to dla nas, że czasy dostaw nadal się wydłużają, a dokładniej zamawiany u nas produkt zaczyna się później. W Banggood jest to już sygnalizowane w magazynach w Chinach i Hongkongu, gdzie wysyłka rozpocznie się za 20 dni. W Gearbest tego jeszcze nie widzimy, ale nie mamy wątpliwości, że tam również wydłużą się czasy realizacji, jak w każdym chińskim sklepie, u każdego chińskiego kupca.
 
Przeczytałem kilka artykułów na temat tego, czy w tym okresie zamawiać z Chin, aby nie zarazić się produktem pochodzącym z zewnątrz. Odpowiedź na to jest wszędzie jednakowa, to znaczy według nich można wykluczyć możliwość zarażenia się produktem. Wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, więc towary wyprodukowane w sterylnych warunkach, ewentualnie w ochronnym opakowaniu gazowym, nie mogą być zaraźliwe od samego początku i nie ma możliwości wdychania wirusa na inne drobne przedmioty. Niezależnie od tego, czy ktoś czuje się bezpiecznie, po rozpakowaniu może umyć produkty i ręce, do czego warto zastosować jakiś środek dezynfekujący zawierający alkohol lub myjkę do rąk.
W tym okresie, podobnie jak przed Bożym Narodzeniem, wartość magazynów UE ponownie wzrośnie, ponieważ nie ma przestojów, a Banggood nadal obiecuje rozpocząć wysyłkę w ciągu 24 godzin. Miejmy nadzieję, że anomalia na poczcie krajowej również zostanie rozwiązana powoli (wciąż nie otrzymywałem wielu zamówień listopad-grudzień), więc w przypadku zamówionych produktów może dostawa do domu nie pogorszy sprawy.

O autorze

s3nki

Właściciel serwisu HOC.hu. Jest autorem setek artykułów i tysięcy newsów. Oprócz różnych interfejsów online pisał dla magazynu Chip, a także dla Guru PC. Przez jakiś czas prowadził własny sklep komputerowy, pracując przez lata jako kierownik sklepu, kierownik serwisu, administrator systemu oprócz dziennikarstwa.