KuKirin G2 jest zwodniczo podobny do G4. Co prawda trzeba trochę zmrużyć oczy, ale bez problemu można pomylić oba pojazdy.
Sprawdź mój filmowy test hulajnogi, jeśli Ci się spodobał, zasubskrybuj mój kanał!
Wprowadzenie
Ten artykuł będzie ciekawy, ponieważ KuKirin wypuścił G2 po wersjach G2 Pro, Max i Master, a więc bez przyrostka. I ten G2 stał się zupełnie inną hulajnogą niż wersje z nazwiskiem, jest strasznie podobny do G4.
G4 nie był bezbłędny. Na teście zmarzłem i zmarzłem, bo odważyłem się nazwać ją najlepszą hulajnogą miejską. Wielu uważa, że to świetna maszyna, inni uważają, że to marnotrawstwo. I prawie nie ma opinii między tymi dwoma stwierdzeniami.
Faktem jest, że geometria podwozia jest nieco popsuta. W rzeczywistości stało się to bardzo trudne. Faktycznie sporo osób skarży się na tendencję przedniego koła do buksowania. Faktem jest też to, że egzemplarz, który posiadałem, w ogóle nie chciał przesiać.
Ponieważ nie chcę poddawać w wątpliwość wielu negatywnych opinii i oczywiście wielu dobrych opinii, w tym mojej własnej, pozostają dwa wyjaśnienia. Po pierwsze, oprócz błędu projektowego, jakość produkcji jest dość rozproszona, to znaczy części są dość słabo zmontowane. Druga możliwość polega na leczeniu, to znaczy, że niektórzy ludzie sobie z tym radzą, inni nie. Oprócz tego błędy projektowe nadal występują, niektórzy po prostu żyją z tym lepiej, inni mniej.
Jakość montażu i tak nie stanowi większego problemu, gdyż przy chińskich hulajnogach warto potraktować montaż nieco poważniej niż regulację hamulca.
Kiedy zobaczyłem pierwsze zdjęcia G2, od razu pomyślałem, w jakim stopniu mniejsza, słabsza wersja (czyli G2) odziedziczyła wady swojego starszego brata, G4. Czy naprawili przednie podwozie? Czy są wycięte z ciężaru maszyny? I oczywiście główne pytanie brzmi: jak po 2000-watowym G4 wypada 800-watowy G2 pod względem przyspieszenia, momentu obrotowego i komfortu jazdy.
Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w tym artykule!
Rozpakowanie, montaż i wykonanie zewnętrzne
Zacznijmy od wagi maszyny, która w tym przypadku wynosi 26 kilogramów. To już akceptowalna waga, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że G4 waży nie mniej niż 43 kilogramy. Nie twierdzę, że z tych 26 kilogramów nie dałoby się zrzucić jeszcze kilku kilogramów, ale ta waga oznacza maszynę, w której da się mieszkać, używać, a nawet nosić.
Wymiary zewnętrzne również stały się mniejsze, ponieważ KuKirin G2 ma zaledwie 125,8 x 66 x 126 centymetrów w porównaniu do 4 x 133,6 x 66 centymetrów G129,5. Kolejną znaczącą różnicą jest to, że koła mają „tylko” 4 cali w porównaniu do 11 cali w G10, więc bieżnik jest również niższy. Jednocześnie wizualnie, jeśli obie hulajnogi nie stoją obok siebie, G2 wcale nie wygląda na małą, a wręcz bardziej przypomina mocną, dużą maszynę.
Typowe jest to, że podczas jazd próbnych zatrzymał mnie kierowca hulajnogi, aby zapytać, co to za hulajnoga i jak szybko może jechać, ponieważ nigdy wcześniej nie widział tak szorstko wyglądającej maszyny, i powiedział, że ok. domyśla się, że jest to co najmniej 60, ale raczej więcej w prędkości końcowej. Kiedy powiedziałem mu, co może zrobić, był jeszcze bardziej zaskoczony.
Ja natomiast nie byłem zaskoczony, G2 naprawdę wydaje się czymś więcej, niż jest. Ale nie spieszmy się, więcej napiszę w dziale doświadczenia!
Podstawowa instalacja nie różni się od G4, więc błotnik i klakson to jedyne elementy, które należy przykręcić. Oczywiście wypada też sprawdzić hamulce, ale jeśli je też wyregulujemy to można jechać na pierwsze okrążenie testowe.
Zalecam sprawdzenie (lub inspekcję) maszyny przed użyciem jej przez dłuższy okres czasu. Sprawdź śruby, poluzuj te, które są nadmiernie dokręcone, dokręć te, które nie są. Sprawdź śruby pasty mocującej i punkty obrotowe pod kątem smaru, jeśli nie, wymień je. To są podstawowe operacje.
Zewnętrznie KuKirin G2 ma taki sam wygląd przemysłowy jak G4. Dlatego wygląda na znacznie bardziej szorstką maszynę niż w rzeczywistości. Myślę, że ten wygląd zewnętrzny jest fajny, całość wygląda, jakby była zespawana z kątowników. Lakier jest prosty, szary, czarny, to też sporo dodaje projektowi, prostota w tym przypadku jest raczej zaletą niż wadą.
To, co jeszcze jest takie samo między KuKirin G2 i G4, to światła i deska rozdzielcza. Przednie światła są wbudowane w jednostkę główną, podobnie jak deska rozdzielcza, oczywiście ta ostatnia znajduje się na górze, a światła znajdują się z przodu. Tylna lampa znajduje się pod bieżnikiem, na tylnym błotniku znajdziemy jedynie kocie oczy. KuKirin G2 otrzymał również rozwiązanie dla indeksu G4, nie ma różnicy między obiema maszynami.
Zobaczmy specyfikację!
Formularz papierowy
O wymiarach i wadze już pisałam, więc niech przyjdzie czas na inne dane!
Instalacja elektryczna ma napięcie 48 V, pojemność akumulatora 15 Ah. Silnik piasty wbudowany w tylne koło ma moc 800 watów, moc maksymalna (szczytowa) to 1200 watów. Za takie osiągi dostajemy też moment obrotowy 29 Nm, który się przyda, jeśli rzeczywiście go mamy.
Producent twierdzi, że przy takich osiągach i momencie obrotowym jesteśmy w stanie pokonać wzniesienie o nachyleniu 20 stopni, maksymalną osiągalną prędkość to 45 kilometrów na godzinę, a maksymalny dystans, jaki można pokonać na jednym ładowaniu to 55 kilometrów.
W tym miejscu należy zauważyć, że chociaż KuKirin jest przez wielu uważany za złego producenta, zgodnie z moim doświadczeniem, ich wydajność silnika i pojemność baterii są takie, jak obiecują, nie ma żadnych sztuczek, 800 watów będzie naprawdę 800 watów, szczytowy moment obrotowy (w tym przypadku 1200 watów) nie jest prawdziwą wydajnością, ale dodatkowymi danymi. Z dumą podają również, że dane fabryczne są dostępne przy masie ciała 65 kilogramów!
Jest trochę więcej danych. Po pierwsze, akumulator można naładować od zera do stu w ciągu 8-9 godzin. To ważne, bo w ten sposób można go zapełnić po brzegi w ciągu jednej nocy lub jednej godziny pracy. Ważne jest również to, abyśmy uzyskali stopień ochrony IP54 przed wodą i kurzem. Oznacza to, że wytrzyma zachlapanie wodą, jednak nie będzie nadawał się do hulajnogi nurkowej. Aha, i nie zabieraj go ze sobą pod prysznic, i to nie tylko dlatego, że porysuje brodzik.
O hamulcach jeszcze nie mówiłem, spowalniają nas mechaniczne hamulce tarczowe z przodu i z tyłu. Według producenta droga hamowania wynosi 4-10 metrów, co oczywiście zależy od prędkości i masy ciała. Ważne jest również to, że możemy wybierać spośród 3 poziomów prędkości. ECO 25 – drugi Sport 35 – trzeci wyścig pozwala osiągnąć prędkość maksymalną 45 km/h.
Ups, prawie zapomniałem, oczywiście są amortyzatory przednie i tylne, ich napięcie można regulować!
Myślę, że opisałem wszystko, doświadczenia mogą przyjść!
Doświadczenie
Ponieważ nie tak dawno temu miałem G4, doświadczenia są wciąż świeże. Z tego powodu i oczywiście ze względu na jego zewnętrzne podobieństwo spodziewałem się, że stanę w obronie KuKirina G2 i że będzie on działał na mnie jak G4. Oczywiście tak się nie stało, ponieważ wydajność nie jest nawet o połowę niższa niż 2000 watów w porównaniu do 800 watów. XNUMX watów. Jak się jednak później okazało, nie stanowi to żadnego problemu, a wręcz uważam to za rzecz raczej pozytywną.
To, co od razu zauważysz po uruchomieniu, to to, że deska rozdzielcza to po prostu bezwartościowa rzecz, podobnie jak wiele innych hulajnóg KuKirin. Słońce świeci trochę i od razu nic na nim nie widać. Na szczęście zmianę trybu udało się rozwiązać dwoma szybkimi wciśnięciami przycisku zasilania, ale na wyświetlaczu powinieneś zobaczyć, na jakim biegu się aktualnie znajdujesz. Nie będziesz w stanie zobaczyć, jak daleko się poruszasz, czy indeksujesz ani czy światło jest włączone.
Nie zobaczysz dotykowych przycisków, za pomocą których możesz włączyć światło, zmienić tryb pracy lub ustawić wyświetlacz na Km/godzinę lub Mile/godzinę. Powiedzmy, że tego ostatniego nie trzeba widzieć. W przypadku dwóch pierwszych, jak pisałem, z pomocą przychodzi przycisk zasilania. Nie naciskaj zbyt długo podczas jazdy na hulajnodze, bo wtedy hulajnoga się wyłączy.
Sterowanie jest dobre, chociaż można było tu umieścić przełącznik indeksu G2 Master, bardziej mi się podobało. Indeksy i tak nie są nic warte. Z przodu po obu stronach lampka wbudowana w zagłówek miga przynajmniej na tyle wysoko, że jest szansa, że kierowca to zauważy. Natomiast lampa znajduje się nisko z tyłu, pod wspornikiem narożnym.
W przypadku KuKirin G4 wielu właścicieli zmieniło później indeks na rozwiązanie dźwigniowe. Te są dużo lepsze. Hulajnoga posiada już elektronikę i włącznik, więc obdarzonym odrobiną elektroniki + żyłką techniczną polecam regularne zakładanie indeksów LED na KuKirin G2!
Pedał jest wystarczająco długi i szeroki, aby pasował również do KuKirin G2. Przy moich 44 i pół stopach przestrzeń właściwie nie była zbyt ciasna. Jeśli użyjesz podparcia pięty, nawet osoby obdarzone znacznie większymi stopami nie będą go miały. Razem 10-calowe balonowe koła i amortyzacja płynnie wygładzają niedoskonałości drogi. Jednak ustawienie fabryczne było zbyt miękkie dla mojej wagi (100 kg) i dopadło mnie to, gdy miałem większe usterki drogowe. Rozwiązaniem tego problemu jest regulacja napięcia, ale jeśli okaże się to niewystarczające, można zamontować mocniejszą amortyzację, choć będzie to kosztować dodatkowe pieniądze.
Jak zwykle mam wrażenie, że KuKirin nie oszukuje danymi technicznymi, co jest szalenie dużym pozytywem (o czym pisałem już powyżej). 800 watów to 800 watów, a nie 1200 watów, jak w przypadku OOTD S10, gdzie 1200 jest podawane fabrycznie, ale na podjeździe używanym w teście OOTD poddał walkę w momencie, w którym znacznie słabszy KuKirin przy zaledwie 800 watów na papierze G2. Nie bez powodu stwierdziłem, że OOTD S10 nie ma 1200 watów, nawet w trakcie testu oszacowałem jego moc na 800, czyli maksymalnie na 1000 watów, i tu wygląda na to, że się nie myliłem.
Dla mnie moment obrotowy 29 Nm to trochę mało w porównaniu do mojej masy ciała. Dzięki temu nadal dawałem sobie radę na średnich podjazdach, ale te strome, które były nieco trudniejsze, już kazały mi się zatrzymać. Cóż, tak, jak zawsze powtarzam, wysokie osiągi są potrzebne nie tylko do przekroczenia prędkości, ale także do wjechania na hulajnogę w góry!
Skoro już o prędkości mowa, muszę jeszcze wspomnieć (znowu broniąc honoru KuKirina), że nawet pode mną prędkość maksymalna była bliska fabrycznego maksimum. Oczywiście na płaskiej drodze. Jeśli więc jesteś lżejszy ode mnie, to 45 na pewno wystarczy!
Na koniec kilka słów o być może najważniejszej kwestii podwozia i tendencji do mżawki!
Niestety KuKirin nie wyciągnął wniosków z błędu G4, popełniono go także w przypadku G2. Punkt obrotu koła znajduje się przed osią, dlatego hulajnoga ma tendencję do wpadania w poślizg w przypadku usterek nawierzchni, krawężników lub nierówności. Bog z Mobilaréna dobrze to wyjaśnił w swoim filmie o G4, więc cytuję jego wypowiedź. Innymi słowy, chodzi o to, aby wyobrazić sobie podwozie jako koło wózka sklepowego Tesco, które zawsze obraca się do tyłu, gdy zaczynamy pchać wózek. Im dalej jest punkt obrotu kierownicy od osi koła, tym większa jest tendencja do cofania się.
Na szczęście w przypadku KuKirin G2 i G4 oś nie jest dużo dalej do przodu, ale jest dalej do przodu, a jeśli załadujesz hulajnogę, będzie jeszcze dalej ze względu na szczególny charakter podwozia C. Innymi słowy, sytuacja pogarsza się wraz ze wzrostem masy ciała.
Gdy ładunek zejdzie z przedniego koła, np. z powodu usterki drogowej koło chce skręcić do tyłu. Jeśli nie chwycisz kierownicy luźnym nadgarstkiem, może się zdarzyć, że na skutek korekty kierownicy nadsterujesz w przeciwnym kierunku, a mżawka już się uformowała i odlecisz jak flaga zwycięstwa.
Jak pisałem G4 i KuKirin G2 też mają ten błąd. Nie jest to śmiertelne, w niektórych maszynach występuje rzadziej, a w innych silniej, na co może mieć wpływ jakość opony, ciśnienie w kole (miękkość gumy) i wiele innych rzeczy.
Jak pisałem, w przypadku KuKirina G2 zaletą jest mniejsza moc silnika i niższa prędkość maksymalna. Teraz powiem ci dlaczego!
Jest to zaleta, ponieważ skłonność hulajnogi do poślizgu jest znacznie zmniejszona ze względu na mniejszą masę, słabsze przyspieszenie i niższą prędkość maksymalną. Nie czułem żadnej niepewności nawet wtedy, gdy bawiłem się bezpośrednio ręką, czyli dobrze ciągnąc kierownicę. Oczywiście byłoby lepiej, gdyby umieścili w maszynie nieco szerszą kierownicę, ale ogólnie nie czułem, że ta szerokość kierownicy była zbyt mała dla tej maszyny o niższych osiągach.
Ogólnie rzecz biorąc, KuKirin G2 stał się z jednej strony słabszą, gorzej przyspieszającą maszyną o niższej prędkości maksymalnej, ale dzięki temu jest też bezpieczniejszy i ma znacznie mniejszą skłonność do poślizgów.
streszczenie
Moim zdaniem KuKirin G2 okazał się przyjemną maszyną. Z G3 też tak powinno być i nie powiedziałbym o tym ani słowa. Wygląd zewnętrzny i design są solidne i przekonujące. Hamulce również wydają się wystarczające ze względu na niższą prędkość maksymalną, odpowiedni jest również rozmiar i grubość 10-calowych kół.
Komu polecam KuKirin G2, a komu nie?
Jeśli mieszkasz w miejscu usianym stromymi wzgórzami, nie będzie to dla ciebie dobre. Jeśli musisz pokonywać mniejsze podjazdy, pokochasz to. Jeśli lubisz bardziej sportowe rozwiązania, może to być Twoja hulajnoga, ale jeśli szukasz bardziej konserwatywnych, spokojniejszych rozwiązań, może Ci się nie spodobać. Wygląd zewnętrzny z pewnością będzie dzielić, jeśli ten wzór przemysłowy odpowiada Twojemu gustowi, pokochasz go!
Zapytana odpowiedziałabym, że poleciłabym ją młodym ludziom, młodym (wiecznie młodym) dorosłym. To byłby skuter, który dałbym mojemu starszemu nastoletniemu synowi, gdybym miał starszego nastoletniego syna, ale jeszcze go nie mam. Prędkość maksymalna jest znośna, oczywiście nawet przy tej prędkości można wbić bezlitosną dużą prędkość, dlatego odpowiedni sprzęt ochronny, czyli kask integralny, to niezbędne akcesoria. W mieście polecam używać go na ścieżkach rowerowych, KuKirin G2 nie nadaje się do samochodów. Co prawda w tej chwili, dzięki idiotycznym przepisom, nie możemy legalnie jeździć po ścieżce rowerowej żadną hulajnogą elektryczną, ale miejmy nadzieję, że to się prędzej czy później zmieni!
Oczywiście nie dyskryminujemy, bo to nie w porządku, sportowe filigranowe dziewczyny również będą wyglądać wyjątkowo dobrze na KuKirin G2!
Ogólnie rzecz biorąc, KuKirin G2 jest słabszym, ale bardziej znośnym skuterem niż G4. Jest także bezpieczniejszy i nie trzeba się tak bardzo martwić, że ma tendencję do kapania. Jeśli szukasz maszyny o takich osiągach dla siebie lub swojego dziecka, to śmiało ją kupuj, tym bardziej, że ma też przyjazną cenę!
Wreszcie cena. Warto zaznaczyć, że wraz z kuponem, który otrzymaliśmy na artykuł, otrzymaliśmy dodatkowe 10 2 HUF rabatu w porównaniu do najlepszej dotychczasowej ceny! KuKirin GXNUMX można oczywiście zamówić w magazynie UE w cenie NNNKUKIG2FOLD tylko 178 XNUMX HUF z kodem kuponu. Dostawa jest bezpłatna, a ponieważ pochodzi z magazynu UE, nie będzie odprawy celnej, płatności celnej, a podatek VAT jest wliczony w cenę!
Kupuj tutaj:
Kupuj tutaj:
Hulajnoga elektryczna KuKirin G2
Kask do jazdy na rolkach
Podobna treść na naszej stronie
Ten artykuł zawiera wiadomość handlową