ADO Z20C - elektryczny fatbike, przechodzi przez wszystko
Do miasta i w teren, w śnieg, błoto, deszcz zabierze Cię wszędzie.
W Gearbest mają w sprzedaży ciekawy rower, którego marzyłem od dawna, więc go kupiłem.
Prawda jest taka, że dawno temu wydałem dużo pieniędzy w chińskim sklepie, ale byłem z nim, że ten rower jest dokładnie tym, który wie wszystko, czego mogę potrzebować, więc go zamówiłem. Przyjechał z niemieckiego magazynu w około 7 dni roboczych, a teraz, gdy mam go razem, pierwsze wrażenia mogą przyjść!
Zdjęcia nie podają rzeczywistego rozmiaru i chociaż znałem długość, wysokość, rozmiar kół, to były tylko liczby na stronie internetowej. Live jest w jakiś sposób znacznie większy niż sobie wyobrażałem. Powiedzmy, że jego waga jest charakterystyczna, bo pomimo aluminiowej ramy waży prawie 30 kilogramów, to prawda, wlicza się w to również wagę akumulatora.
Koła są grube, naprawdę są. Bulwy o dość dużych rozmiarach pomagają do niego przylegać, ale nie są na tyle duże, aby przeszkadzały w toczeniu się po asfalcie. Zastanawiam się, co przyniesie w terenie, zwłaszcza może na śniegu, mam nadzieję, że spróbuję tego drugiego również tej zimy. Czuje się bliżej motocykla niż jazdy na rowerze ze względu na rozmiar opony. Nawet nie wiem, jak nagle lepiej to wyjaśnić, ale postaram się to wyjaśnić w teście.
Rama jest solidna, siedzenie i kierownica są dobrze regulowane, siedzenie musiało być dobrze obniżone do 184 centymetrów, aby dosięgnąć stopy. Nie bardzo rozumiem, dlaczego postawili na nim tak długą łodygę, myślę, że osoba powyżej dwóch stóp mogłaby jej swobodnie używać, tak duża.
Silnik o mocy 350 W jest potężny, osiągając prędkość maksymalną zbliżoną do danych fabrycznych 25 kilometrów na godzinę, nawet na pochyłości, a wszystko to dzięki prostemu napędowi elektrycznemu. Oczywiście wspomaganie elektryczne również działa, można to ustawić w 5 krokach. W tym przypadku trzeba kręcić pedałem, można skorzystać z 7-biegowej przekładni Shimano i można skręcać do 30 kilometrów na godzinę. Wznosi się w górę, nie zauważając, że nie toczysz się po płaskim terenie.
Nie mogłem jeszcze zrobić testu zasięgu, przybył wczoraj, ale dane fabryczne podają zasięg 40 kilometrów. Niestety nie okazuje się, że jest w trybie czysto elektrycznym lub wspomaganym, ale do czasu, gdy napiszę na nim test, dowiem się. Dodali przednią lampę, jest bardzo dobry, szczerze podświetlony wyświetlacz LCD, który jest doskonale widoczny nawet w ciemności.
Tak więc pierwsze wrażenia są bardzo dobre i choć nie należy do tańszych rowerów elektrycznych, to wcale nie boli, bo montaż, materiały, użyteczność są tak samo jak cena.
Okres promocji trwa do 8 listopada. Pierwotna cena wynosiłaby 1600 USD (więc nie traktuję tego poważnie), a w akcji kosztuje około 1000 USD, no cóż, tylko 999,99 USD. Podczas promocji na stronie działa również koło fortuny, za pomocą którego można wygrać punkty premiowe lub taki rower jako nagrodę główną. Obróciłem tyle punktów razem, że kupiłem na to kolejny. 😀
Jeśli Ci się spodobał, możesz go kupić tutaj: