Obudowa samochodowej chłodnicy napojów i wentylator teleskopowy z ciepłem
Wypróbowaliśmy dwa niedrogie gadżety na upał i trochę na zimno.
zawartość pokazać
Wprowadzenie
Tego lata bardziej przypomina indyjski monsun niż zwykłe domowe upały, ale gdy pogoda się zmienia, mogę sobie wyobrazić, że będziemy gotować również we wrześniu. Można temu przeciwdziałać klimatyzacją w mieszkaniu lub w samochodzie, ale teraz wstawiłem tańsze i wreszcie bardziej praktyczne gadżety.
W przeciwieństwie do zwykłych testów, pokażę teraz nie jedno, ale dwa narzędzia na raz, które są naprawdę praktyczne w swoim rodzaju i można je dobrze wykorzystać.
Chłodnica i podgrzewacz napojów samochodowych
Samochód ma co najwyżej klimatyzację, która zapewnia nam chłód, ale nie schłodzi naszego napoju. I jak dobrze jest móc latem przechowywać napój w tej samej temperaturze, w jakiej wyjęliśmy go z lodówki, a zimą utrzymywać ciepłą herbatę.
Aby to zrobić, nie musimy kupować szalenie drogich rzeczy, wystarczy, że w uchwycie na kubek można włożyć chłodnicę-podgrzewacz.
Nie wiemy nic o producencie konstrukcji, możemy ją znaleźć w sklepie jako przenośny uchwyt na kubek chłodząco-grzejący. Choć producent jest nieznany, znamy dane techniczne i oczywiście można było spróbować, więc zobaczmy, co wie konstrukcja!
W pudełku znajdziemy przewód zasilający do zapalniczki, plastikową obręcz i same rzeczy, które będą chłodzić i grzać. Zgodnie z opisem ma on moc 12 watów z 36-woltowym zasilaczem, co na papierze wydaje się nieco przesadne, zwłaszcza w porównaniu z jego rozmiarami. Nie wiedziałem nawet, czy występ był prawdziwy, ale test puddingu i tak jadł, więc gdy już dotarł, szybko wrzuciłem go do samochodu.
Jest strasznie łatwy w użyciu. Umieszczamy go w odpowiednim uchwycie na kubek, zasilamy, włączamy, a potem robi swoje. Dołączona plastikowa obręcz to i tak winda, jeśli twoja skrzynia jest zbyt głęboka i nie możesz wyciągnąć gorącego powietrza z wnętrza, musisz z niej skorzystać.
Przycisk na górze, będący jednocześnie wyświetlaczem, służy do jego włączania i wyłączania. Włącza się i chłodzi na jednym ciśnieniu, na sekundę przełącza się na grzanie, a na trzeci wyłącza. Nie potrzebujesz dyplomu ani umiejętności językowych, aby z niego korzystać, to tak proste, jak uderzenie.
Jak podaje producent, podczas pracy wydaje 32 decybele hałasu, w praktyce tak „piszczy tak delikatnie, że nawet na biegu jałowym nie słychać głosu i raczej nie usłyszymy go podczas jazdy.
Ponadto, zgodnie z danymi fabrycznymi, może schłodzić się do zera stopni i nagrzać do 60 stopni. Podobnie jak w przypadku występu, miałem pewne wątpliwości co do tych danych i miałem rację.
Jakie było moje doświadczenie z operacją?
Ponieważ jest lato, oczywiście najpierw spróbowałem chłodzenia. Wyniosłem ze sobą piwo bezalkoholowe z lodówki, czekając, aż się nagrzeje. Konstrukcja, zgodnie z jej wyświetlaczem, nie ostygła poniżej 2 stopni, nawet jeśli umieściłem w niej pudełko 6-8 stopni. Więc na pewno nie możesz z tym zamarznąć, ale może to nie jest twoja praca.
Pewne jest, że chłodzenie rozpocznie się szybko, po kilku minutach wilgoć zacznie się kondensować na metalowej powierzchni wewnętrznej części i poczujesz, jak dobrze i ręcznie stygnie. Wyjąłem pudełko z lodówki na około półtorej godziny wszędzie, gdzie byłem zajęty. Przez ten czas, przynajmniej ręcznie sprawdzany, górna część pudełka rozgrzała się do minimum, ale spód pozostał taki, jak był, więc napój w nim pozostał tak chłodny, jak powinien.
Nie sprawdziłem ogrzewania napojem, ale na pewno było znacznie wydajniejsze niż chłodzenie w letnim upale. Wnętrze pojemnika na napoje nagrzewało się w ciągu kilku minut tak bardzo, że nie było już dobrze trzymać go za rękę, więc podejrzewa się, że utrzymywanie napojów w cieple trafi do niego.
Należy oczywiście pamiętać, że wydajność konstrukcji zależy od temperatury zewnętrznej, więc jeśli zimą siedzimy w mroźnym aucie, to zajmie jej więcej czasu na rozgrzanie, tak jak potrzebuje więcej czasu w ciepło do schłodzenia w lecie.
Obawiałem się z rzeczami, które na szczęście okazały się bezpodstawne. Nie wiedziałem, jak bardzo ciepło wydobywające się z wewnętrznej powierzchni lub ogrzane przez nią powietrze, które wydostało się przez otwór chłodzący, stopiłoby tworzywa sztuczne. Cóż, na razie wydaje się, że nie ma w tym nic złego. Jasne, wyciśnij ciepło, ale się nie przegrzałem.
Dlatego też, jeśli ktoś kupuje, warto po raz pierwszy często sprawdzać, ponieważ ważne jest, aby ciepłe powietrze mogło wydostać się z uchwytu na kubek.
Podsumowując, lodówka na napoje sprawdziła się. Byłbym zadowolony, gdyby był o 1-2 tys forintów tańszy, bo był w talii, bo nie zadziała, ale tak się cieszę, że kupiłem go później. Służy mi latem, a moim chłopakom przyda się, aby herbata była w nim ciepła zimą, więc mi się udało.
Kupuj tutaj:
Do chłodzenia i podgrzewania napojów samochodowych car
Digoo DG-PFL6 - wentylator i lampa na baterie
Szczerze mówiąc myślałem, że w ogóle nie będę potrzebować lampy, ale okazało się, że nawet to nie była prawda.
Wentylator Digoo to prawdziwa wielofunkcyjna konstrukcja, i to nie tylko dlatego, że może być zapalona. Dla mnie o wiele ważniejszym argumentem przy wyborze było to, że posiadał akumulator, a jego wysokość również była regulowana.
Szukałem wentylatora, najlepiej nie za dużego, który mogę postawić na stole, ale jeśli okaże się, że jest na podłodze, a co ważniejsze, mogę go wynieść do ogrodu, na taras (lub gdzie Chcę z niego korzystać), ale nie muszę nosić ze sobą przedłużacza.
Digoo DG-PFL6 spełnił te wymagania, a do tego ma funkcje, których nawet początkowo nie oczekiwałem, ale okazuje się, że czasami bardzo się przydają. Zacznijmy od najbardziej podstawowej funkcji, wentylatora!
Włączenie odbywa się za pomocą przycisku z tyłu podstawy, obok którego znajdziemy złącze USB Type-C oraz konwencjonalne złącze USB, a także diodę LED, która miga podczas ładowania.
Po włączeniu musimy dotknąć wrażliwej na dotyk powierzchni w górnej części podeszwy. Oto zegar, który automatycznie wyłącza wentylator. Do wyboru są trzy przedziały czasowe, 30-60 lub 120 minut na czas trwania operacji czasowej. Wentylator może pracować w trzech prędkościach, w zakresie od 2200 do 3500 obr./min.
Według danych fabrycznych czas pracy dostępny na jednym ładowaniu to 24 godziny przy najniższej prędkości, 15 godzin w środku i 10 godzin przy najszybszej. Podane dane są nieco przesadzone, zwłaszcza gdy jestem oświetlony, ale o tym napiszę z własnego doświadczenia.
Drugą funkcją jest lampa. Jest to źródło światła LED o temperaturze 4000 kelwinów, które otacza wirnik wentylatora. Przypomniało mi się, jak dobre może być dla spoconych vlogerów, ponieważ wiatr chłodno trzepocze im włosami podczas kręcenia, a okrągłe źródło światła odbijające się w ich oczach może wyglądać całkiem nieźle. Dodatkową czerwoną kropką jest to, że jasność lampy można bezstopniowo regulować, przytrzymując palec na przełączniku dotykowym.
Jak pisałem powyżej lampa wydawała mi się zupełnie niepotrzebna, ale potem podczas użytkowania okazało się, że siedzenie w ogrodzie po ciemku nie jest takie dobre i bardzo przydatne, jeśli trzeba tylko zabrać ze sobą wentylator na baterie i oświetlenie jest naprawiono również. Więc nie jest źle, że lampa była na nim załadowana.
Według danych fabrycznych oświetlenie ma moc 8 watów, a korzystanie z niego samodzielnie, więc bez wentylatora może wytrzymać około 10 godzin na jednym ładowaniu.
Jest też trzecia możliwość, z której już widziałem korzyści, a mianowicie, że bateria wbudowana w wentylator może być również używana jako powerbank, co oznacza, że możemy nim nawet naładować telefon.
Jakie są wrażenia podczas użytkowania?
Z jednej strony dostarczone dane są zbyt długie dla żywotności baterii, z drugiej strony może być trochę ciszej. Oczywiście wydaje mi się, że nikt nawet nie spodziewa się, że wentylator będzie kręcił powietrzem przez jeden dzień, nie mówiąc już o tym, że ma sens używać go co najwyżej na tej prędkości, jeśli postawiony na stole dmuchamy powietrzem na siebie stosunkowo blisko . Jej głos jest brzęczący, a nie subtelnie piskliwy, więc w nocy stanie przy łóżku nie będzie dobre, przynajmniej przeszkadza mi hałas, gdy cisza jest kompletna.
Problem polega na tym, że wentylator sam się nie włącza, więc ciąg zawsze płynie z jednego kierunku, co nie jest zbyt zdrowe. Jeśli idziemy dalej, potrzebujemy drugiego, a raczej najsilniejszego zakrętu i nie działa on dłużej niż 4-5 godzin. Co gorsza, jeśli użyjemy również lampy, a więc przy średniej prędkości, pod lampą, będziemy mieli kilka godzin na jednym ładowaniu.
Powiedzmy, że to pozytywne, że pełne naładowanie zajmuje tylko około 2 godzin, jeśli nie używasz jakiejś starej ładowarki.
Ogólnie rzecz biorąc, to, co kupiłem, to właściwe rzeczy. Lekka, mała, ale do wysokości 1 metra, teleskopowa noga może być wysuwana, dzięki czemu może służyć również jako wentylator stołowy i stojący, a w ciepłe letnie wieczory, siedząc na tarasie na delikatnym wietrze kieliszek wina jest naprawdę przyjemny.
Jeśli chcesz go kupić, użyj go, aby kupić BG8DGPFL6 kod kuponu i zaoszczędź na kosztach wysyłki.
Kupuj tutaj:
Bezprzewodowy wentylator i lampa Digoo DG-PFL6
Podobne artykuły na naszej stronie