Wybierz stronę

Testowaliśmy: GIGABYTE BRIX - kolejna cegła w murze

W pewnym szablonie możemy powiedzieć, że ściana, w którą wpasowuje się BRIX (nie cegła) nie oddziela, ale łączy nas z nowym światem, światem cyfrowym. Powoli możemy zapomnieć o wielkich, ciężkich i głośnych komputerach, bo miniaturyzacja jest dziś tym, co dominuje niemal w każdej dziedzinie. Z tego powodu nie dziwimy się, gdy dowiadujemy się o kolejnej malutkiej maszynie. Jednak zupełnie inaczej jest otrzymywać wiadomości o takim urządzeniu, oglądać je na zdjęciach, a BARDZO inaczej jest je trzymać.

Być może jest wielu, którzy pamiętają niezbyt odległe czasy, kiedy jednym z czołowych bojowników miniaturyzacji była VIA. Maleńkie, przynajmniej jak na ówczesne standardy, małe płyty główne z wbudowanymi w nie procesorami słabiącymi od rosy. Jednak każdy, kto naprawdę chciał zbudować małą maszynę, miał niewielki wybór.

brix 27

Z dzisiejszego punktu widzenia mini maszyny z tamtych czasów są już ogromne, przynajmniej w porównaniu z maszyną wielkości BRIX. Nic dziwnego, nawet jeśli nie myślimy tylko o tym, o ile mniejsza może być płyta główna GIGABYTE BRIX niż płyta główna w tamtych czasach. Zmieniło się znacznie więcej.

Jedną z prawdopodobnie najważniejszych zmian jest gwałtowny spadek znaczenia napędów optycznych. Kiedy myśleliśmy, że DVD się skończyło, a nowym wybawcą będzie Blu-ray, okazało się, że urządzenia pamięci masowej oparte na USB są znacznie łatwiejsze w obsłudze nośników. A w dzisiejszych czasach już tu są, dyski USB oparte na SSD potykają się na wyciągnięcie ręki, choć towar nadal jest dość zapieczony.

A jeśli już korzystasz z dysku SSD, możesz od razu pomyśleć o kolejnym sprzęcie, który był niezbędny kilka lat temu, a to nic innego jak dysk twardy. To prawda, że ​​2,5-calowe dyski do notebooków istniały już wtedy, ale ich rozmiar jest wciąż ogromny w porównaniu z dyskami SSD mSATA, które obecnie stają się coraz tańsze.

brix 28

A jaki jest trzeci element, któremu możemy przypisać zmniejszenie rozmiaru? Oczywiście integracja! W dzisiejszych czasach producenci coraz częściej wpychają się do jednostki centralnej, procesora. Nie potrzebujesz już karty graficznej ani osobnego układu, aby zrobić miejsce na kontroler pamięci. Co więcej, mamy tu również do czynienia z często wspominanym bankructwem Pentium 4, czyli okresem, w którym Intel zdał sobie sprawę, że o wiele bardziej opłaca się zwiększyć liczbę rdzeni procesora zamiast szaleńczo podnosić zegary. Oczywiście, wynikające z tego zmniejszenie produkcji ciepła nie wystarczyłoby, konieczne było również wprowadzenie do produkcji nowych technologii, a także zmniejszenie przepustowości.

Rezultat tych wszystkich zmian spoczywa teraz na moim biurku. Eleganckie czarne pudełko z dużym niebieskim napisem BRIX.

O autorze

s3nki

Właściciel serwisu HOC.hu. Jest autorem setek artykułów i tysięcy newsów. Oprócz różnych interfejsów online pisał dla magazynu Chip, a także dla Guru PC. Przez jakiś czas prowadził własny sklep komputerowy, pracując przez lata jako kierownik sklepu, kierownik serwisu, administrator systemu oprócz dziennikarstwa.