Wybierz stronę

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 – pierwszy węgierski test

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 – pierwszy węgierski test

Poprzedni tablet Xiaomi wyszedł w 2018 roku, teraz w końcu jest następcą!

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 – pierwszy węgierski test


 

Wprowadzenie

Przepływ świata stał się niesamowicie duży od 2018 roku, nie tylko w Xiaomin, ale szczególnie tam. Kiedy tablet Xiaomi Mi 2018 został wydany w 4 roku, mieliśmy nadzieję, że trafi on również na rynek UE, ale oficjalnie nigdy się to nie wydarzyło.

Od czasu wprowadzenia poprzedniej wersji wiele się wydarzyło w domu producenta. Chociaż wiedzieliśmy już około 2018 roku, że Xiaomi wkrótce rozpocznie wielką międzynarodową ekspansję, myślę, że niewielu z nas spodziewało się tego, co się wydarzy. W szczególności szczyt podium jest oblegany wśród producentów telefonów komórkowych, a teraz jest to podstawa dla głównych produktów, które trafiają również na rynek międzynarodowy.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 2

A Xiaomi Pad 5 to ważny produkt, bo jak pisałem, producent nie wypuścił nowej maszyny od 3 lat, a ta ilość czasu w tej branży wydaje się nieskończenie długa.

Ale teraz jest nowa generacja. Możemy mówić o pokoleniu, ponieważ Xiaomi Pad 5 przyszedł z wariantem Pro. W tym artykule możesz zapoznać się z Xiaomi Pad 5 i, co ważne, z jego globalną wersją, która oczywiście dobrze czuje się na Węgrzech, a także mówi po węgiersku!

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 3

Ta maszyna, przeznaczona na rynek międzynarodowy, zostanie dziś oficjalnie wprowadzona, więc pierwsze jej testy można dziś opublikować tylko w języku węgierskim. Spośród nich, podobnie jak w przypadku Redmi 10, prawdopodobnie będzie to jeden z pierwszych.

Tablety Xiaomi Pad 5 otrzymane do testu są zasługą Goboo, pierwszego w Europie, które można od nich kupić za pośrednictwem linku na końcu artykułu.


 

Pakowanie i zewnętrzne

Opakowanie maszyny jest subtelnie minimalistyczne. Zauważam, że Mi Pad 4 też nie miał nic dużego do jedzenia, ale jeśli może, to teraz jest jeszcze prostsze. Biała tektura ze złotym napisem na górze: Xiaomi Pad 5. Jedyną ciekawostką jest to, że producent - jak wiemy z newsów - pominął członka Mi z nazwy produktów, można to również zobaczyć tutaj.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 4

W środku wszystko jest minimalistyczne. Oprócz płytki czeka na nas opis, ładowarka (33 waty), kabel USB C. Należy pamiętać, że klawiaturę z etui i długopisem można (będzie) dokupić osobno, ale nie są one częścią podstawowego pakietu.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 5

Zobaczmy wygląd!

Maszyna mierzy 254.7 x 166.3 x 6.9 milimetrów i waży 511 gramów. Dane te rywalizują z danymi z tegorocznego iPada, choć wciąż są cięższe o kilka gramów niż maszyna do jabłek i o milimetr grubsze.

Piszę to, ponieważ nie mogę trzymać Xiaomi Pad 5 w dłoni, aby porównać go do tegorocznego zbawiciela Apple, ponieważ z zewnątrz stał się Apple przez oszustwo. Przód jest oczywiście szklany, aluminiowa ramka z tyłu wydaje mi się plastikowa, choć wygląda mocno na szkło.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 6

Obie maszyny są bardzo podobne, ale nie tylko ze względu na kanciaste linie boczne, ale także ze względu na położenie i wielkość wyspy kamery. Największa różnica polega na tym, że w iPadzie znajdziemy 2 kamery, a tutaj tylko jeden. Xiaomi Pad będzie 5 Pro, który otrzyma dwie kamery skierowane do tyłu.

Na dolnej krawędzi znajdują się dwie maskownice głośników, mikrofon i złącze Type-C, na górze kolejny mikrofon, dwie kolejne maskownice głośników i przycisk zasilania. Po prawej stronie znajduje się uchwyt magnetyczny do regulacji głośności i opcjonalnego pióra, a po przeciwnej stronie znajduje się złącze opcjonalnej klawiatury. Brak tacy na kartę SIM.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 7

Wyświetlacz na panelu przednim ma 11 cali, całkowita powierzchnia wynosi 350,9 cala kwadratowego, a współczynnik wyświetlania na panelu przednim wynosi około. 83 procent, co oznacza, że ​​ramki były dość cienkie.


 

Sprzęt, oprogramowanie

Mogliśmy słusznie oczekiwać, że Xiaomi zapakuje sprzęt perkusyjny do swoich nowych tabletów po 3 latach. To w zasadzie weszło. Otrzymujemy mocny procit, dużo pamięci i błyskawiczne przechowywanie. Wyświetlacz też nie jest codziennością, mniejszego Pada można też użyć na przodzie aparatu, nie mówmy o większym. Ogólnie rzecz biorąc, sprzęt jest w porządku!

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 8

Jak zwykle zaczynamy od proci, pamięci, pamięci masowej, potem wyświetlacz, potem aparaty, a na końcu pozostałe możliwości. Uderzmy konie!

Jednostka centralna, pamięć, pamięć masowa

Przyzwyczailiśmy się do tego, że w przeciwieństwie do telefonów producenci jak najrzadziej pakują najwyższej klasy sprzęt do tabletów. Tak też jest w przypadku Xiaomi Pad 5, ale na szczęście i tak nie zabraknie nam mocy!

Jednostką centralną jest Qualcomm Snapdragon 860, który jest nowy i nie. Rozwiązanie sprzeczności jest proste. Producent zaprezentował pod koniec 2018 roku Snapdragona 855, na którym wtedy zbudowano jego topowe telefony z 2019 roku. Następnie, w połowie 2019 r., wypuszczono również turbodoładowaną wersję SP855, 855+, która różniła się zasadniczo tylko podwyższonymi częstotliwościami taktowania od swojego poprzednika.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 9

Snapdragon 860 to nic innego jak zmodyfikowana, aktualna wersja tej płytki wierzchołkowej 855+. Procedura jest taka sama, zegary są niezmienione, ale kontroler pamięci został zaktualizowany (teraz można spakować 16 GB pamięci LPDDR4x) i ma nowe funkcje aparatu, nie wspominając o trybie nocnym i podwójnym nagrywaniu wideo.

Chodzi więc o to, że Snapdragon 860 jest flagowym Qualcommem używanym niecałe dwa lata temu, a jego moc jest nadal wystarczająca na wszystko. Nic nie pokazuje tego lepiej niż fakt, że telefon dla graczy POCO X3 Pro, stworzony specjalnie dla miłośników gier, jest również wyposażony w ten chip!

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 10

W jednostce centralnej proci jest oczywiście ośmiordzeniowy. Rdzenie są podzielone na trzy klastry, z rdzeniem na górze, taktowanym zegarem 2,96 GHz urządzeniem Kryo 485 Gold. Drugi klaster zawiera trzy rdzenie Kryo 2,42 Gold działające z częstotliwością do 485 GHz, a trzeci ma cztery rdzenie Kryo 1,78 Silver zdolne do pracy z częstotliwością 485 GHz. Kontroler graficzny to Adreno 640 o taktowaniu 672 MHz.

Jeśli chodzi o pamięć, przekrój też nie będzie ciasny, bo na 6 GB pojemności składają się moduły LPDDR4x. Ze względu na szybkość pamięci nie sądzę, aby ktokolwiek płakał, ponieważ 128 lub 256 GB pamięci jest już oparte na UFS 3.1, więc nie będzie błędu!

Pokaz

Kiedy otrzymałem specyfikację maszyny, moją pierwszą rzeczą do potwierdzenia było uzyskanie wyświetlacza AMOLED. Nie, panel pozostał IPS, co na początku było smutne. Smutek zniknął dopiero po włączeniu maszyny.

Zacznijmy od tego, aby jasność mogła osiągnąć 500 nitów. To kilka, 450 telefonów było ostatnio zwykłymi 10 nitami dla telefonów z wyświetlaczem IPS, ponad XNUMX procent plus znaczące.

Bardzo ważne jest też, a być może również tłumaczone brakiem AMOLED-a, to, że aktualizacja panelu jest nie mniejsza niż 120 Hz, podejrzewa się, że 11-calowy, 120 Hz panel AMOLED uczyniłby maszynę niepotrzebnie kosztowną.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 11

Co ważne, panel IPS wyróżnia się nie tylko pod względem podświetlenia. Głębia kolorów jest 10-bitowa, otrzymujemy również obsługę TrueTone, Dolby Vision, HEVC, HDR10, HDR10+ i HLG, co w sumie oznacza, że ​​możemy liczyć na wybitne wrażenia wizualne, a maszyna w dużej mierze będzie nadawać się do obsługi naszych potrzeby multimedialne.

Co ważniejsze, maszyna ma poziom bezpieczeństwa Widevine L1, co oznacza, że ​​treści Netflix można na niej odtwarzać w wysokiej rozdzielczości!

Kamery

Cóż, oczywiście rozdział nie będzie tak ekscytujący, jak w przypadku Redmi 10, ponieważ dostajemy tylko dwie kamery. Jak pisałem, z tyłu wersji Pro będzie nie jedna, a dwie optyki, więc ta jest lepsza, ale myślę, że w porównaniu z tym, że to „tylko” tablet, to też nie jest złe.

Tył pojedynczego aparatu ma rozdzielczość przysłony f/2.0 13 megapikseli (4208 x 3120 px). Dostajemy też mniej możliwości niż telefon, ale przy robieniu zdjęć jest HDR, efekt makiety, upiększanie, efekty kolorystyczne, wspomagane sztuczną inteligencją rozpoznawanie obiektów.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 12

Możesz także wideo (4096 x 2160 px), wybierać spośród trybów 720p 30 fps, 1080p 30 fps, a nawet 4K 30 fps. Nie ma jednak tłumienia drgań.

Niezależna kamera na przednim panelu ma 8 megapikseli, co pozwala na przechwytywanie filmów FHD przy 30 klatkach.

Inne umiejętności

Wśród czujników AIDA64 znalazł akcelerometr, magnetometr, czujnik grawitacyjny, czujnik światła i żyroskop. Możemy skorzystać ze standardowej ścieżki c z WiFi, oczywiście możemy skorzystać z dwóch kanałów, wprowadzono już 5.0 z Bluetooth z obsługą A2DP.

Brakuje dwóch rzeczy, jedna to opcja mobilnet, co oznacza, że ​​nie ma tacy SIM. Mniej za tym tęsknię, każdy ma telefon w kieszeni, można też na nim udostępnić sieć, więc to nie problem. Uważam, że jest to tym bardziej wadliwe, że pominięto funkcję GPS, mówię to, aby nigdy nie próbowałem nawigować za pomocą tabletu.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 13

To, co naprawdę doceniam, to 4-głośnikowy system stereo. Musiał znajdować się obok szczerego wyświetlacza, aby oglądanie filmów było przyjemnością.

Oprogramowanie

Na tablecie działa MIUI, a nawet podczas pisania testu wersja 12.5.2. Jest już oparty na Androidzie 11 i ma zasadniczo takie same możliwości, jak MIUI w telefonach. To, co wyróżnia, to fakt, że interfejs został minimalnie przeprojektowany pod kątem tabletu i większego wyświetlacza. Jednak tak naprawdę nie jest to znacząca różnica w porównaniu z telefonicznym MIUI. Ważne jest również, że ostatnia aktualizacja bezpieczeństwa to lipiec.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 14

Nie mam zamiaru pisać litanii o MIUI, jak już kilkakrotnie mówiłem i opisywałem, może najlepszy, chyba najlepszy interfejs na Androida, w którym możemy spersonalizować wygląd i wszystko inne w najdrobniejszych szczegółach . Bardzo mi się to podoba, a jeśli jest na to sposób i okazja, nie chcę w najbliższym czasie korzystać z innego systemu.

To znaczy zostanę z Xiaomi!


 

Pomiary, testy

Oczywiście przeprowadziłem też zwykłe testy, które znowu oczywiście nie przyniosły żadnych niespodzianek. Jak zwykle, Antutu i 3DMark wyświetlały możliwości 3D, a PCMark i Geébench wyświetlały możliwości podczas normalnego użytkowania.

Jak napisałem powyżej, jednostka centralna to turbodoładowana, zaktualizowana wersja szczytowej płytki Snapdragon sprzed dwóch lat, więc nie jest zaskoczeniem, że wynik Antutu osiągnął 560 560 punktów, do dokładnie 822 4. Nie tylko uzyskano wysoki wynik procesora, ale także wyniki GPU i pamięci, prawdopodobnie dzięki szybkiemu dwukanałowemu kontrolerowi pamięci, a także szybkim pamięciom LPDDRXNUMXx.

Oczywiście wyniki innych testów również były całkiem niezłe, być może warto podkreślić wynik PCMark Storage 2.0, który pokazuje szybkość pamięci. To 22 647 punktów. Pozostałe wartości można zobaczyć na poniższych zdjęciach.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 15Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 16Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 17
Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 18Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 19Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 20
Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 21Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 22Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 23

 

Fotografia, nagrywanie wideo

Najważniejsza rzecz w pierwszym zdaniu: bardzo miła niespodzianka przy korzystaniu z tylnego aparatu!

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 24

To, co przypomniało mi o aparatach Xiaomi Pad 5, to to, że po raz kolejny udowodniono, że wartość megapiksela w zasadzie nic nie mówi o jakości gotowego obrazu. 5-megapikselowy aparat tylny Pad 13 może pochwalić się wieloma 48-megapikselowymi rozwiązaniami pod względem jakości!

Nie, teraz nie pozwól nikomu uwierzyć, że to topowy aparat, ponieważ tak nie jest. Z drugiej strony, w porównaniu do 13 megapikseli, jakość, jaką oferuje, jest tak dobra, że ​​śmiem twierdzić, że nadaje się nawet do ewentualnego robienia zdjęć, które można za jego pomocą zapisać lub zachować.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 25Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 26
Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 27Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 28
Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 29Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 30

Gusta i klapsy są różne, podoba mi się efekt końcowy, jaki wypuszcza aparat. Lubię kolory, ostrość i niewielkie zniekształcenia. Oczywiście trudno jest poradzić sobie w ekstremalnych sytuacjach, a jeśli na obrazie jest stosunkowo ciemna i jasna część, znalezienie użytecznego środka może być trudne.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 31

To samo można powiedzieć o wideo. Aparat jest w stanie robić zdjęcia 4K, do tego wystarczy 13 megapikseli. O ile mi wiadomo, nie ma w nim redukcji drgań, ale jest to zgodne z AIDA64. Powiedzmy, że program również nie mógł znaleźć typu proci, więc… Dlatego wysłałem plik raportu do Fiery, twórcy programu, może jest przydatny.

Nie muszę wiele mówić o teledysku, a zdjęcia tutaj naprawdę mówią za mnie. Wyciąłem wideo trochę dłużej niż minutę, sprawdź to!


 

streszczenie

Tablet nie jest zbyt skomplikowaną konstrukcją, więc nie ma na nim zbyt wiele do analizowania. Musimy jednak zadać dwa pytania. Jednym z nich jest to, czy maszyna spełnia dzisiejsze wymagania, drugim jest to, czy jest warta swojej ceny, czy nie.

Cóż, odpowiedź na pierwsze pytanie jest jasna, satysfakcjonująca, ale tylko prawie. Nie tęsknię za opcją mobilenet, tak jak nigdy wcześniej nie korzystałem z tabletu, ale wiem, że znajdzie się ktoś, kto będzie tęsknił, a jeszcze więcej nie, ale nie będzie w stanie nie daj się z tego powodu uzależnić.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 32

W rzeczywistości udostępniona sieć na naszym telefonie może rozwiązać problem telefonu mobilnego, nawet jeśli rozwiązanie nie jest tak eleganckie jak korzystanie z karty SIM w tablecie. GPS można również zastąpić zewnętrznym modułem Bluetooth, ale tak nie jest. Ponadto te możliwości są już dostępne w prawie wszystkich tabletach klasy podstawowej.

Oprócz tych dwóch rzeczy maszyna jest idealna. Wygląd zewnętrzny stał się bardzo ładny, pozostawiając plastik, pełną aluminiową ramę, tylną obudowę z efektem szkła, cienkie kawy podniosły jakość do poziomu iPada i myślę, że to mówi wszystko.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 33

Nie mam też poczucia braku wiedzy. Moc maszyny jest wystarczająco dobra, aby się nią bawić, więc możesz z łatwością poradzić sobie z zasadniczo każdym innym programem.

Wyświetlacz był doskonały. Mam podstawę do porównania, ponieważ korzystam z tabletu z wyświetlaczem AMOLED, ustawiam je obok siebie i naprawdę nie widzę dużej różnicy. Mogłem to zobaczyć w palącym słońcu, ale w normalnych warunkach oświetleniowych nic.

Plusem ultra jest to, że ten wyświetlacz ma również odświeżanie obrazu 120 Hz, co sprawi, że gracze go pokochają.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 34

Nie mogę też przejść przez nagłośnienie bez słowa. Czterogłośnikowy system nie jest już rzadkością w normalnych tabletach, ale to, co wychodzi z tego tabletu, to cud. Cóż, to nawet nie hi-fi, ale w porównaniu z tym, że pochodzi z płaskiej płyty, dźwięk jest niesamowity.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 35

Tak więc te możliwości przydadzą się, jeśli chcesz grać, ale także, jeśli używasz Xiaomi Pad 5 do multimediów. Mamy Widevine L1, więc Netflix można oglądać w pełnej rozdzielczości, możesz na nim zainstalować HBO Go lub Prime, co chcesz, i możesz oglądać filmy w wysokiej rozdzielczości z doskonałymi kolorami i dźwiękiem.

Oczywiście umiejętności przydają się w życiu codziennym, nawet przy normalnym użytkowaniu. Dzięki 120 Hz treści na wyświetlaczu płyną płynnie i w miarę możliwości chronimy również nasze oczy.

Do tej pory w zasadzie wszystko jest dobre, ale nie tylko detale są dobre, ale i całość. Bardzo dobrze się trzyma, używa. Jeśli odważę się powiedzieć coś, co jest prawdziwym uczuciem premium, to właśnie tak. Ciężko to opisać słowami, po prostu dobrze się trzyma, ale to nieskończenie przerażające uczucie, że mogę spaść, złamać i wtedy już go nie będzie.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 36

Pod koniec zwykle warto lub nie warto pytać, czyli cenę.

Tańsza instalacja 6+128 GB kosztuje 299 euro, natomiast droższe 6+256 GB kosztują 349 euro, co oznacza cenę 105-125 tys. forintów. Te ceny wydają się dużo, dopóki nie spojrzymy na to, co dostajemy za to w domu.

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 37

Cóż, jeśli to iPad, to maszyna sprzed dwóch lat z 3 GB pamięci i 32 GB pamięci już mieści się w tym przedziale cenowym. Za 121 2 możemy uzyskać od Samsunga zwykłą rozdzielczość FHD z 32 GB pamięci i 108 GB pamięci. Lenovo może dać 662 tysięcy za znacznie słabszego Snapdragona 4 procent, 128 GB pamięci i XNUMX GB pamięci.

Jeśli szukamy maszyny, która jest sparowana z Xiaomi Pad 5, to może Huawei Mate Pad Pro jest tym, co możemy znaleźć. Możliwości obu maszyn są prawie takie same, proci są różne, ale są też podobne pod względem wytrzymałości. Najniższa cena Huawei na Węgrzech to 163 tys. forintów. W porównaniu do ceny Xiaomi Pad 5 105 tys.

Myślę więc, że po tylu przykładach zrozumiałe jest, dlaczego mówię, że ceny Pad 5 stały się bardzo przyjazne!

Próbowaliśmy: Xiaomi Pad 5 - pierwszy węgierski test 38

Maszynę możesz kupić klikając na link na końcu artykułu, możesz wybrać pomiędzy dwoma kolorami, szarym i białym. Tak więc kompilacja może mieć 128 lub 256 GB pamięci, ilość pamięci się nie zmienia, jest to 6 GB.

Są też prezenty. Pierwszych 100 klientów otrzyma ładne opakowanie w Ajcsi, które będzie zawierało osłonę ekranu i folię ochronną do aparatu oraz etui magnetyczne. Każdy kupujący otrzymuje przezroczystą tylną okładkę (przynajmniej mam nadzieję, że jasne etui chce to zgłosić), a kupujący otrzyma z powrotem cenę kupionego tabletu.

Jak mówimy o oficjalnym dystrybutorze Xiaomi, na maszynę udzielamy 2 letniej gwarancji.

Zakończmy ten artykuł zdaniem Xiaomi, które chyba najlepiej opisuje Xiaomi Pad 5, czyli: Graj ciężko, pracuj mądrze. To znaczy jakoś tak: baw się ciężko, pracuj mądrze!

Oto wstępna strona akcji:

Akcja wprowadzająca Xiaomi Pad 5

A zakupy tutaj:

Pad Xiaomi 5

 

Chcesz wygrać tablet Xiaomi Pad 5 w tym artykule? Dołącz do naszej grupy na Facebooku, szczegóły wkrótce!

O autorze

s3nki

Właściciel serwisu HOC.hu. Jest autorem setek artykułów i tysięcy newsów. Oprócz różnych interfejsów online pisał dla magazynu Chip, a także dla Guru PC. Przez jakiś czas prowadził własny sklep komputerowy, pracując przez lata jako kierownik sklepu, kierownik serwisu, administrator systemu oprócz dziennikarstwa.