Wybierz stronę

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C

Nie odrywa głowy jak Tesla, ale jedzie rowem przez krzaki, błoto w śniegu, asfalt. Rower elektryczny ADO Z20C.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C


Koniecznie sprawdź też test wideo!


Dołącz do oficjalnej grupy węgierskich właścicieli rowerów ADO klikając tutaj!

Rower elektryczny ADO Z20C - wprowadzenie

Muszę przyznać, że tej wiosny nadal uważałem się za człowieka miejskiego, szukającego roweru elektrycznego z takim okiem. Potem na początku lata przeprowadziliśmy się na wieś i to wszystko zmieniło.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 1

W naszej nowej okolicy czeka na Ciebie niesamowicie piękniejsza trasa piesza, w tym takie, które są przystosowane do rowerów. Bez tłumu, mogę iść, kiedy tylko pozwala mi na to mój wolny czas. Z tego powodu zmienił się wtedy aspekt wyboru roweru.

Przyjrzałem się takim, które są wystarczająco mocne, radzą sobie w trudniejszym terenie oprócz asfaltu, nadają się do płynnego użytkowania, jak bicaj, nawet bez pomocy, ale jeśli potrzebujesz pomocy, jest ona dostępna w wystarczających ilościach.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 2

Następnie trafiłem na wstępną promocję, produkt od zupełnie mi wcześniej nieznanego producenta, jakim był ADO Z20C Fat Bike.

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Grube, wzorzyste koła z węża, kształt ramy, manetki i podwójne hamulce tarczowe oraz pozornie duże 20-calowe felgi razem wydawały się całkiem niezłym pakietem. Choć cena nie była niska, proszą o 100-150 tys. forintów więcej za podobne rowery, więc…

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 3

Jedyna niepewność była spowodowana rozmiarem, ponieważ co ciekawe nie mogłem znaleźć żadnych innych danych niż rozmiar koła, więc starałem się oszacować z czym mam do czynienia na podstawie zdjęć. Nie wyszło, ale w tym przypadku doszedłem do szczęśliwszego końca. Możesz dowiedzieć się dlaczego w tym artykule.


 

Pudełko, opakowanie

Początkowo pudełko, w którym dotarł, wydawało się dziwnie duże, ale po rozłożeniu i rozpakowaniu stało się jasne, dlaczego jest tak duże.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 4

Ładnie spasowane w pudełku, stelaż, koła są oczywiście zamontowane na miejscu, więc ich składanie nie jest sztuką. Wszędzie, gdzie części mogły wejść w kontakt z miękkim opakowaniem, Z20C dotarł całkowicie nieuszkodzony.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 5

Poza większą, zmontowaną częścią, tylko kierownica nie jest wsunięta na miejsce, ale oczywiście nie jest też tak oddzielona, ​​ponieważ bicz linki, bowdeny łączą ją z ramą.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 6

Wystarczy przykręcić błotniki, rozłożyć pedały, włożyć kierownicę i gotowe. Albo nie do końca, ale o tym później.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 7

Tak więc opakowanie jest wzorowe, nigdy gorzej! Zanim przejdę do raportu z doświadczeń, niech przyjdą oficjalne dane!


 

Forma papierowa

Zacznijmy od suchych danych, bo z tego będę mógł wytłumaczyć co mam do powiedzenia i będzie co, obiecuję!

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 8

Pełna nazwa roweru to Dece Oasis AD Z20C. Firma produkcyjna powstała kilka lat temu, nic dziwnego, że jest to firma chińska. Chociaż nie mogą spojrzeć wstecz na długą historię, to nie dotyczy to już firmy macierzystej, właściciel marki nie zaczął wczoraj, to prawda, tylko według chińskich standardów, ponieważ nie można tu znaleźć firm przez wiele dziesięcioleci lub po prostu rzadko. Co najmniej Xiaomi ma dopiero 10 lat.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 9

Instalacja elektryczna to 36 V, akumulator ma pojemność 10 Ah, oczywiście składa się z ogniw litowo-jonowych. Silnik ma moc 350 watów, co jest dość mocnym kawałkiem, rama wykonana jest ze stopu aluminium. Niemniej jednak całkowita waga roweru to 29 funtów, co nie wystarczy, jeśli trzeba podnosić lub pchać, ale otrzymujemy pomoc w tym drugim. To jeden z dodatków do rzeczy.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 10

Koła mają 20 cali, felgi są również wykonane ze stopu aluminium, guma jest rozdęta i wystarczająco chrupiąca, aby zapuścić się w teren, ale nie tak niewygodna w użytkowaniu na asfalcie.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 11

Oficjalna liczba dystansu, jaki może przebyć akumulator ponad 20 kilometrów, ale oczywiście tam też jest zapisana, zależy od terenu i wagi kierowcy. Ta waga i tak może wynosić do 120 funtów, więc nasi pełniejsi rodacy mogą na nim usiąść, jeśli mają ochotę na rolowanie.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 12

Oczywiście odwróć się, ponieważ możesz to zrobić. Dostępne są zwykle trzy tryby, czyli normalny, zmienny, siedmiobiegowy rower bez asysty. Jeśli zaczynamy się męczyć, możemy go używać z pomocą, tutaj też możemy skorzystać ze skrzyni biegów, więc kręcimy, pomaga silnik. Jeśli w końcu masz dość treningu, możesz go również używać w trybie w pełni elektrycznym, pociągając za przepustnicę.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 13

Ostateczna prędkość jest podawana jako 25 kilometrów na godzinę, co w niektórych krajach jest górną granicą dozwolonej prędkości roweru elektrycznego. Oczywiście, jeśli wjedziemy w zbocze i skręcimy, to nie wyhamuje automatycznie, a tu jest jeszcze jedna sztuczka, ale o tym napiszę w jednym z kolejnych rozdziałów.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 14

Jeśli korzystamy z asysty, dystans, który można pokonać, zwiększa się do 40 kilometrów, czyli w zasadzie można z nią pokonać dystans Budapeszt-Wenecja, a potem, gdy już dojedziemy, możemy iść na 4 godziny do ładowarki. Tak długo trwa pełne naładowanie, zanim będziemy mogli wrócić do domu.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 15

W odniesieniu do silnika i akumulatora ważne jest oczywiście zasilanie regeneracyjne, czyli pokonywanie zbocza i zwalnianie przepustnicy w celu naładowania akumulatora. W kontekście ładowania ważne jest również, aby wbudowano kilka różnych zabezpieczeń. Istnieje ochrona przed przeładowaniem i przetężeniem, ochrona przed przeciążeniem, ochrona przed przegrzaniem, ochrona przed zwarciem. Akumulator wyłącza się automatycznie, gdy poziom naładowania osiągnie właściwy poziom i równomiernie zanurza ogniwa po zanurzeniu.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 16

Wśród dołączonych akcesoriów należy wyróżnić 7-biegową przekładnię Shimano oraz hamulce tarczowe z przodu i z tyłu. W przypadku tych ostatnich warto wspomnieć, że krążki są wystarczająco grube, nie mogłem ich usmażyć, chociaż próbowałem. Sam hamulec jest mechaniczny, Bowden nie jest hydrauliczny.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 17

W przypadku lamp producent robi mały trik, ponieważ mówi Front Lamp, Tail Light. Z tego wielu autorów artykułów doszło do wniosku, że z przodu iz tyłu jest lampa, ale nie ma żadnej, której znaczenia nie widzę. Lampa przednia jest w porządku, nawet bardzo w porządku, ale z tyłu jest tylko jedno kocie oko. Oczywiście montaż podświetlenia nie jest wielką przygodą, ale mogło to być fabryczne.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 18

Nie bez znaczenia jest też to, że rower można złożyć, dzięki czemu zmieścimy go w bagażniku. Ramę możemy złożyć na pół, zdjąć kierownicę, ale ona też nie będzie mała, więc i tak potrzebujesz przestrzeni na bagażnik, aby ją wchłonąć. Powiedzmy, że pasujesz do kombinacji.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 19

Jeśli już wspomniałem o rozbudowywanej obudowie, to oczywiście jest to, że akumulator jest wbudowany w ramę, a jeśli tego chcemy, to klucz do zamka - bo tak jest! - po obróceniu możemy go wyjąć, zabrać do mieszkania, wydać w biurze.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 20

Co ważniejsze, umieścili na nim wyświetlacz LCD, ma też podświetlenie. W jednym z kolejnych rozdziałów opiszę to, co wiesz, ale konkretnie konkuruj z prostszym komputerem pokładowym.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 21

To są podstawowe rzeczy. Teksty, które wysychają na drodze 4 metry od drogi hamowania, zwilżają 6, więc albo wierz w to, albo nie. Na początku był to dla mnie mnożnik, ale można to napisać kosztem, powiedzmy, własnej głupoty.


 

Sterownica

Na kierownicy po lewej stronie znajduje się klamka tylnego hamulca, komputer, włącznik świateł, klakson i włącznik trójpozycyjny, których roli do tej pory nie udało mi się rozgryźć. Po prostu nie zauważam niczego, gdzie się łączę, ale wciąż to badam. Powiedzmy, że to powinien być nasz największy problem.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 22

Po prawej stronie znajduje się przedni hamulec, przełącznik zmiany biegów i przepustnica po wewnętrznej stronie manetki.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 23

To wszystko, zobaczmy najciekawszy „Komputer pokładowy”!


 

Komputer

Może to mniej ważny aspekt, ale wygląda szczególnie dobrze. Duży wyświetlacz, trzy przyciski, mocne podświetlenie i dużo danych.

Jeśli klucz blokady w dolnej części ramy został przekręcony, możesz włączyć rower przytrzymując środkowy przycisk przez trzy sekundy, a możesz go wyłączyć, naciskając go przez trzy sekundy.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 24

Za pomocą przycisków plus i minus możemy regulować ilość pomocy, na piątym biegu mocniejsze podbiegi będą tylko lekkim treningiem cardio, a na zero nasze nogi mogą być umięśnione.

Wyświetlacz zawiera również takie dane jak prędkość średnia, prędkość maksymalna i oczywiście nasza aktualna prędkość. Widzimy całkowitą przebytą odległość i odległość przebytą od bieżącego początku. Oczywiście widzimy stan naładowania baterii, dokładny czas i czas od rozpoczęcia. Spienij ciasto, aby nawet oświetlenie miało informację zwrotną na wyświetlaczu!

Dane do tej pory również nie wydają się małe, ale nadal istnieje funkcja!

Napisałem powyżej, że nie musimy się pocić, nawet jeśli musimy pchać rower. Wciśnięcie przycisku minus przez 5 sekund aktywuje funkcję zwaną asystentem parkowania.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 25

Nawet nie mów, moje oczy też się rozszerzyły, ale oczywiście nie chodzi o samo parkowanie roweru, chodzi o to, żeby zacząć jechać tylnym kołem z prędkością 5 kilometrów na godzinę, żeby swobodnie chodzić pod górę. To absurdalnie sześć, ale były chwile, kiedy się przydały.

A potem przychodzą dodatki, bo one też są. Mamy menu serwisowe.

Otrzymujemy opis pierwszych ośmiu pozycji tego menu, ale są też inne ustawienia, których jeszcze nie wymyśliłem dla funkcji.

W tym menu możesz zmienić jasność wyświetlacza, przełączać się między kilometrami na godzinę i milami na godzinę, dostosować napięcie akumulatora (powiedzmy, nie zepsuj go), zmienić rozmiar koła, a teraz trzymać się, ustawić maksymalna dostępna prędkość. Wartość szczytowa to 100.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 26

Tak, oczywiście nie pokonasz nim 100 kilometrów na godzinę, chyba że wyskoczysz z samolotu, ale nie jest źle, że można ominąć 25 km/h. Nie pytaj, jak to jest legalne, każdy używa tego na własne ryzyko, nie wskaż mi, że powiedziałem, że może być.

Zastanawiam się, czego jeszcze nie opisałem, ale myślę, że to wszystko mogło dojść do zasadniczej części, użytkowania.


 

Doświadczenie

Zacznijmy od złego, bo tego nie ma dużo, w sumie jedno, a mianowicie pasujące błotniki (lub błotniki, jak kto woli).

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 27

Co mogę powiedzieć, sprawa jest dosyć kiepska, mogliby to ładniej rozwiązać. Może to nie przypadek, że większość fabrycznych obrazów nawet nic na nim nie ma. Na szczęście dodawali też tam iz powrotem, ale sfabrykowanie zajęło mi trochę czasu. Tyle o złych, od teraz przyjdą tylko dobre rzeczy i oczywiście moje bzdury.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 28

Więc przyjechał rower, rozpakowałem, poskładałem to, co musiałem złożyć, założyłem też błotniki, a potem spojrzałem, ile sufletu jest w akumulatorze. Był, więc odbiłem się na nim i ruszyłem w dół ulicy.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 29

Nie trzeba dodawać, że w wielkim pośpiechu, aby spróbować, zapomniałem o jednej dość ważnej rzeczy, sprawdzaniu hamulców.

Już można się domyślić, sucha droga tu sucha droga tam, droga hamowania nie była 4 metry, ale nie działało. Na szczęście żaden samochód nie przejechał, gdy przejechałem elegancko przez skrzyżowanie, ciągnąc dźwignię hamulca do uchwytu. Kiedy przestałem, moje nogi trochę się trzęsły, ale uciekłem. Nie bądź taki głupi, bez względu na to, jak bardzo chcesz jechać, najpierw sprawdź wszystko!

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 30

Wróciłem do domu, nastawiłem hamulce, podparłem rower, podłączyłem ładowarkę. To był ekscytujący dzień.

Cóż, po tej krótkiej historii zobaczmy, jak wygląda ADO Z20C!

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 31

Wróćmy do wstępu i jak bardzo nie doceniłem jego wielkości. Kiedy wyciągnąłem go z pudełka, moją pierwszą myślą był bas, jest ogromny. Na zdjęciach wygląda jak rower kempingowy, ale w połączeniu z ogromnymi kołami, szorstką metalową ramą, wygląda dość brutalnie. Zamieszczę tutaj również zdjęcie, aby zrozumieć, o czym mówię. Po lewej stronie znajduje się przednie koło mojego silnika turystycznego o pojemności 800 cm20, a po prawej koło ZXNUMXC.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 32

Sam bicaj jest bardzo uspokajający. Perfekcyjne spawy, bezbłędne malowanie, osoba stojąca obok czuje się jak na lekkim motocyklu terenowym, z którego zapomniała o bloku.

Kierownica jest wystarczająco wysoka, aby była wygodna, nawet gdy siedzenie jest nisko (rodzaj pozycji BMX), a nawet gdy jest wysoko. Sztanga jest tak długa, że ​​myślę, że można ją płynnie wyregulować na wysokość ponad 2 metrów, przynajmniej dla mnie, przy 184 centymetrach, moja noga nie dosięgła pierwszej próby.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 33

Siedzisko jest wygodne, nie za miękkie, nie za twarde, nie chce mi wypaść spod pleców i stało pewnie na ziemi, jak wszystko inne. Być może jest to również spowodowane pierwszymi teleskopami, które są być może o stopień twardsze niż powinny być, uczuciem dostrojonym do asfaltu.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 34

Mówiąc o terenie, krótki węgiel o użytkowaniu. Trzeciego dnia wyruszyłem z nim na górę. Błotniste drogi gruntowe, wzniesienia i zbocza pokryte gnijącymi liśćmi miały to wszystko. Był fragment, w którym na mokrym Avarze po prostu kręciło się tylne koło, ale większość drogi spędziłem też na zboczach, w siodle.

Rama i cała konstrukcja dobrze znosiły wytrzymałość, więc test terenowy mnie sprawdził.

Oczywiście używałem go również na asfalcie i tak, próbowałem, jak to jest strzelać z maksymalną prędkością 25 kilometrów na godzinę. Cóż, oczywiście nie było setki, to była maksymalna prędkość 35-40 na prostej, nienachylonej drodze.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 35

Powiedzmy tylko, że to nie było duże doświadczenie, ale fakt, że pokonałem rondo z prędkością 30-35, tak jak zdecydowałem się na swoim rowerze. Siedzenie w siodle roweru elektrycznego to dość oszałamiające doświadczenie.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 36

Na asfalcie pomoc i tak się bardzo przydaje, mieszkamy w górzystej okolicy (Zala), a czasem nie zaszkodzi mieć małą pomoc na skoczni. Na umiarkowanie stromych podjazdach, wijąc się luźno, można osiągnąć 25 kilometrów na godzinę, przy prostym silniku, napędzie elektrycznym 20. Więc te rzeczy też są bardzo w porządku.


 

Podsumujmy to

Rzecz w tym, że nadal mógłbym zalewać strony, ale opisałem punkt. Kupiłem rower, pod górę, w dolinę, asfalt i błoto, i wyszło, tak jak chciałem. Tylko ten błotnik, błotnik to coś, co nie jest idealne, ale nadal może być wybaczalne.

Kocham to takie, jakie jest. Uwielbiam to, chociaż konstrukcja jest jak stary rower kempingowy, nadal nie wyglądam jak małpa na szlifierce. Ludzki, przepraszam za męski szowinistyczny wyraz twarzy, ale męski, prawdziwy kawałek macho. Wszyscy odwracają się za nim, co nic dziwnego, że prawdopodobnie rzadko się ich widuje.

To nie jest rower elektryczny, a potwór – test ADO Z20C 37

W kampanii wprowadzającej teraz jest napisane, że jest za pół ceny, co uważam za orbitalny nonsens, ale faktem jest, że jest to prezent za obecną cenę 321 tysięcy forintów.

Tak więc, jeśli chcesz, możesz teraz zamawiać z niemieckiego magazynu z czasem dostawy około 7 dni roboczych. Oczywiście bez cła ani podatku VAT, dostawa jest bezpłatna.

Kliknij tutaj, aby kupić:

Rower elektryczny ADO Z20C (Fat Bike)

 

Podobna treść na naszej stronie

O autorze

s3nki

Właściciel serwisu HOC.hu. Jest autorem setek artykułów i tysięcy newsów. Oprócz różnych interfejsów online pisał dla magazynu Chip, a także dla Guru PC. Przez jakiś czas prowadził własny sklep komputerowy, pracując przez lata jako kierownik sklepu, kierownik serwisu, administrator systemu oprócz dziennikarstwa.