Przetestowane: ETS-T40 i ETD-T60, chłodnice Enermax na Ivy Bridge
Test chłodnic procesorowych był na naszej stronie dość dawno temu. Myśląc o przyczynach tego, przyszły mi do głowy dwie rzeczy. Jednym z nich jest to, że procesory chłodzenia nie są obecnie tak kardynalnym problemem, jak kilka lat temu. Drugim jest to, że na przestrzeni lat nie nastąpiły żadne znaczące zmiany w projektowaniu lodówek.
Dwa żeberka, które właśnie do nas dotarły, nie kryją żadnych ekscytujących nowości, są po prostu nowe. Rurki bywają nieco inne, listwy mają nieco inny profil, a w opakowaniu znajduje się również chwytak do innych nowych procesorów.
Nie trzeba dodawać, że to, co zostało opisane do tej pory, nie oznacza, że te lodówki są złe, ponieważ zawierają wszystkie ulepszenia i pomysły, które wymyślił producent lodówek w ostatnich latach. Niklowane podeszwy, rurki bezpośrednio stykające się z nasadką procesora, lamele przypominające ostrza, rurki przewodzące ciepło, więc wszystko, co sprawia, że procesor jest dobry, może być dobre.
To, że nie możemy znaleźć nic nowego tylko dla mnie, sprawia testerowi trochę kłopotu, bo muszę napisać o nich artykuł. Nie ma problemu, i tak sam wymyślę, bo żeberka trzeba jeszcze pokazać, wydajność chłodzenia też powinna być zmierzona, więc polecam sięgnąć po alecho i pozostawić nieuzasadnione odwzorowanie liter komuś innemu!