Wybierz stronę

Próbowaliśmy: Tabletki każdego dnia

Próbowaliśmy: Tabletki każdego dnia

Próbowaliśmy: Tabletki każdego dniaTablety lub tablety w języku węgierskim były przedmiotem debaty od czasu ich pojawienia się na temat tego, czy tablet jest potrzebny, czy też to nowe urządzenie ma w ogóle sens. Postaramy się obejść ten problem z firmą ASUS.

Z historycznego punktu widzenia warto wspomnieć, że tablet jako taki nie zaczynał się od iPada. Wcześniej istniały maszyny zwane tabletami, które miały więcej wspólnego, ale najważniejszy był dotykowy wyświetlacz. Maszyny te w większości wyglądały jak laptopy, później jak netbooki. Sprzęt był taki sam jak w zwykłych przenośnych maszynach, jedyną różnicą był dotykowy wyświetlacz i obrotowy zawias, który łączył wyświetlacz z klawiaturą, co dało nam zwykły układ tabletu.

Pomimo tego, że maszyny te są dostępne od kilku lat, nie stały się produktem hitu. Przełom wymagał również Apple. Czemu?

Jest kilka powodów. Zacznijmy od sprzętu! Pierwsze tablety były ciężkie i grube, a żywotność baterii też nie była atrakcją, chociaż chcieliśmy używać tabletu jako urządzenia mobilnego, najlepiej byłoby, gdyby mógł działać cały dzień bez ładowania. Nie było tak w przypadku współczesnych urządzeń, żywotność baterii wynosząca półtorej godziny była już dobra.

gigabajt-touchnote-t1028-otwórz-obróć

Potem był wyświetlacz wrażliwy na dotyk. Jak wszyscy nasi czytelnicy wiedzą, istnieje również różnica między wyświetlaczami wrażliwymi na dotyk. W poprzednim artykule omawialiśmy różnicę między wyświetlaczami rezystancyjnymi i pojemnościowymi, więc wystarczy wiedzieć, że obecnie możemy używać ekranów z kilkoma kontrolkami palcami, ale na początku były one wykrywane tylko w jednym punkcie. Dodatkowo, aby móc z nich korzystać mieliśmy niewiele palców, potrzebowaliśmy też rysika, co z kolei nie było praktyczne bez folii ochronnej, co z kolei pogorszyło percepcję, co z kolei… nie kontynuuję, to wystarczy, że pierwsze tablety były mało praktycznymi konstrukcjami.

tablet lenovo-thinkpad-x200

Oprócz sprzętu problematyczne było również oprogramowanie. Maszyny działały pod kontrolą systemu Windows, ale w zwykłej wersji na komputery. Istniało kilka programów, w których można było na przykład robić notatki odręcznie, ale ktokolwiek próbował tych programów w tym roku, może zgodzić się, że były one prawie bezużyteczne. Ponadto pulpit Windows nie był trochę gotowy do użycia z ekranem dotykowym, więc do wszystkiego trzeba było naciskać małe przyciski.

Dell-Latitude-XT3_18

Możemy więc trzymać się faktu, że pierwsze tablety były tylko drogą zabawką, maszynami, które zasadniczo były takie same, jak przenośne maszyny w ich wieku, ale aby sflashować je przed innymi, można było również stukać w ekran.

gigabajtowa notatka dotykowa

Aby tablety trafiły do ​​publicznej świadomości, Apple musiało z powodzeniem wprowadzić na rynek maszynę, której nikt nie wiedział, z czego będzie korzystać, ale była fajna, miała duży wyświetlacz, który mógł działać na zasilaniu bateryjnym przez długi czas i co chyba najważniejsze, na grzbiecie było jabłko. Czy można się dziwić, że ludzie dla niego stracą?

{jospagebreak_scroll title = Tablety dnia dzisiejszego}

Czytając poprzednią stronę, nie jesteśmy już zaskoczeni wyliczaniem, dlaczego dzisiejsze udane tablety mogły się rozprzestrzenić.

Zacznijmy od sprzętu! Sprzęt tabletów nie jest bezprecedensową historią, ponieważ wiele lat rozwoju smartfonów i PDA było niezbędne do ich rozwoju. Przenośne urządzenia przenośne stały się z biegiem lat coraz inteligentniejsze, w dużej mierze dzięki Apple. Wraz z pojawieniem się iPhone'a, na telefonach pojawiły się atrakcyjne interfejsy użytkownika, ciekawe gry, które miały korzystny wpływ na rozwój sprzętu. Wymagał po prostu mocniejszego procesora, większej ilości pamięci i wyświetlacza o wyższej rozdzielczości.

EeePad_17

Wraz z pojawieniem się pierwszego syfonu rozpoczął się ogromny i niezwykle spektakularny rozwój. Sprzęt urządzeń mobilnych ewoluował w brutalnym tempie, podobnie jak baterie, ponieważ coraz mocniejszy sprzęt zużywa coraz więcej energii. Z biegiem czasu pojawiły się urządzenia, które, choć brutalnie silne w porównaniu do swoich współczesnych, działały żałobnie pod względem żywotności baterii. Nie na więcej, ale nie mogli wytrzymać bez opłaty ani jednego dnia.

Oprócz rozwoju sprzętu, ewoluowało również oprogramowanie. Wiele osób chciało skopiować sukces Apple’a. Microsoft i Symbian pozostają w tyle za konkurencją, ale został wydany Android, czyli darmowy mobilny system operacyjny Google.

EeePad_Front_Side

Przed telefonem Apple istniał tylko stary mobilny system Windows, który był prawie tak samo zoptymalizowany pod kątem powierzchni wrażliwych na dotyk, jak jego odpowiednik na komputerze stacjonarnym. Jest to oczywiście dość interesujące, ponieważ wersja desktopowa została wymyślona do wpatrywania się w duże monitory, podczas gdy wersja mobilna została stworzona specjalnie z myślą o urządzeniach przenośnych. Z tego powodu można było oczekiwać, że Microsoft stworzy do tego odpowiedni interfejs, ale uznali, że to niepotrzebne.

Kiedy coraz mocniejsze procesory były w stanie uruchamiać poważniejsze programy, tradycyjny system Windows na tabletach nie był już potrzebny. Na iPadzie działał i działa iOS, podczas gdy inni producenci używali wersji Androida 2.xx lub 3.xx.

SL_28

Wiele osób wierzy i ma rację, że sukces tabletów zależy od oprogramowania. Jeśli nie ma wystarczającej liczby dostępnych aplikacji, nie będziemy mogli korzystać z naszego tabletu. Jeśli nie możemy go użyć, nie kupimy go. Tak więc sukces, z odpowiednim sprzętem, zależy przede wszystkim od odpowiedniego oprogramowania. Apple popycha iStore, Google popycha koszyk Android Store.

W dzisiejszych czasach coraz więcej programów pojawia się na tabletach z dużym ekranem. Producenci oferują tablety z coraz większym rozmachem i na szczęście coraz taniej. Czy nadszedł czas na prawdziwy przełom? Być może, ale żeby tak się stało, trzeba przekonać sceptyków, że tablet to nie tylko element mody, ale przydatne narzędzie w jednym. Pracują nad tym producenci, w tym ASUS, i postanowiłem dać się przekonać, ale przynajmniej daję tabletom szansę przekonać mnie, że są naprawdę pomocne.

{jospagebreak_scroll title = Tablety ASUS}

asus-logo-b

Gadżet o nazwie ASUS Transformer pojawił się w tym roku bardzo dobrze, to była prawdziwa sensacja. Za obraz odpowiadała silna proci, NVIDIA Tegra, jednym słowem była to elektrownia. Aby tego uniknąć producent sprzedał dwie wersje. Jeden był prostym tabletem, ale drugi był maszyną z klawiaturą. To było naturalne, że poprosiłem go o jedną z ofiar. Drugą maszyną był ASUS Slider, który się nie wyłączał, ale miał stałą klawiaturę.

Nie chcę zbyt wiele pisać o maszynach, nie są to nowoczesne egzemplarze, jest na ich temat wiele testów w sieci. Myślę, że zdjęcia w artykule mówią o nich wszystko.

EeePad_24

Celem tego artykułu nie jest wydajność maszyn, ale ich użyteczność. Przyznam, że już byłem do nich negatywnie nastawiony, bo tablet uznałem za co najwyżej dobrą zabawkę. Może dlatego postanowiłem spróbować je jak najlepiej wykorzystać.

Transformator_68

„Otynkowanie” maszyn było łatwe. I tak używam telefonu z Androidem, więc mam konto Gmail, na którym zapisana jest moja poczta i znajomi. Po uruchomieniu Androida wystarczyło zsynchronizować, skonfigurować dostęp do Facebooka, informacje o moim koncie e-mail, więc w ciągu około 10 minut wszystkie dane znalazły się na maszynach, których potrzebowałem do codziennego użytku. Wziąłem kilka gier z rynku, zainstalowałem swoją ulubioną aplikację nawigacyjną, szukałem dobrego menedżera plików, programu do zarządzania plikami Word i Excel i prawie skończyłem, potrzebowałem tylko oprogramowania ułatwiającego dostęp do FTP.

SL_34

Na szczęście Android Market hojnie rozlewa się lepiej niż lepsze aplikacje, a w większości przypadków znajdujemy również darmową aplikację o odpowiedniej jakości. Co prawda w zamian musimy znieść trochę reklam, ale warto spróbować, a jeśli program się sprawdzi, zazwyczaj możemy pobrać pełną i oczywiście bez reklam wersję za kilkaset forintów.

EeePad_Front_Open135

Można powiedzieć, że w moim przypadku z tabletu można bardzo dużo, bo moja praca łączy się z siecią, piszę artykuły, wgrywam i ściągam pliki, jednym słowem taka przenośna maszyna może być idealnym pracownikiem. Zgadza się, ale aby tablet był naprawdę dobrym narzędziem, klawiatura jest niezbędna, jeśli masz ładną małą mysz, to jest wskazówka. Największym problemem tabletów był brak klawiatury. Nie pomogło w tym żadne rozwiązanie podłączane oddzielnie, ponieważ jedną z wielkich zalet tabletów jest łatwość przenoszenia. Jeśli można tam przeciągnąć klawiaturę, magia.

SL_05

Na szczęście obie maszyny ASUS-a miały klawiatury. Transformer swoją otwieraną formą przywodził na myśl netbooka. Właściwie właśnie dlatego nie mogłem tego lubić. Czasem chce się używać tabletu jako tabletu, tzn. czasami wystarczy szturchnąć ekran. Możesz to również zrobić z Transformerem, ale tylko odłączając klawiaturę od wyświetlacza. Dobra, ale gdzie mam włożyć klucz, dopóki go nie potrzebuję. Z tego powodu Slider zajął dla mnie drugie miejsce, ponieważ jeśli chciałem, to był klucz, jeśli chciałem, to nie. Nie miałem touchpada, ale też mi go nie brakowało, bo mogłem szturchać ekran.

SL101_torba_02

Musiałem zdać sobie sprawę, że tablet w takiej formie to nie tylko zabawka, ale również niezwykle przyjemne narzędzie. Poza tym nie ukrywam, że często rozrywałem owoce w Fruit Ninja, dużo szczypałem i oczywiście ślizgałem się z ptakami. Dobrze było grać na dużym ekranie.

Niestety większość programów dostępnych na Rynku nie jest zoptymalizowana dla tabletów, ale na szczęście większość programów może być używana z mniej lub bardziej błędami na dużych wyświetlaczach, a poważniejsze programy mają już wersję na tablety.

Dla mnie do tej pory, oprócz klawiatury, głównym czynnikiem odstraszającym przed zakupem tabletu było oprogramowanie. Wszystkie moje programy są oparte na systemie Windows i założyłem, że nie znajdę na moich tabletach programu, który uruchomiłby moje oprogramowanie Windows. Fajne było to, że miałem rację, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. Musiałem zdać sobie sprawę, że po prostu muszę odrzucić swoje uprzedzenia i zdać sobie sprawę, że tablet nie jest komputerem stacjonarnym. Służy do wykonywania najpotrzebniejszych zadań w podróży. Nie ma potrzeby używania edytora obsługującego Word lub manipulatora obrazu obsługującego Gimp. Nie będę wykonywać zadań wymagających takiej wiedzy w podróży.

EeePad_Disk_Open.jpg

Do czego używałem tabletek? Zasadniczo wszystko, czego w tej chwili potrzebowałem. Uwielbiałem horror dużego wyświetlacza nawigacyjnego w podróży. Zrobiłem z nim zdjęcia, wrzuciłem zdjęcia do sieci, poprawiłem artykuł, wykonałem wideorozmowę, wykonałem Facebooka, porozmawiałem z programem do czatu, więc w zasadzie było to dobre do wszystkiego, zarówno do pracy, jak i do utrzymywania kontaktu z pracą. Bardzo podobało mi się bieganie z tabletem.

Muszę jednak też przyznać, że odłożyłam słuchawkę pod koniec dnia pracy i otworzyłam ją dopiero rano. Dla innych byłby to czas na zabawę, konsumowanie treści, ćwiczenie Facebooka i inne formy komunikacji. Dla mnie czas odpoczynku oznacza brak maszyn. Co prawda, jeśli podróżujemy, możemy nosić na nim muzykę, film, wrzucać do nich zdjęcia, żeby zabawa mogła się udać, nawet w moim przypadku.

Miałem półtora tygodnia na poznanie życia posiadaczy tabletów. A na pytanie, czy ja też chcę zostać właścicielem, odpowiem na następnej stronie.

{jospagebreak_scroll title = Podsumowanie}

Półtora tygodnia. Niewiele czasu, zwłaszcza gdy ktoś po raz pierwszy korzysta z gadżetu na Androida. Dla mnie Android nie był już nowością, i tak korzystam z usług Google, więc nie było problemu z korzystaniem z tabletów.

Jak pisałem na poprzednich stronach, dwa czynniki decydują, przynajmniej moim zdaniem, o użyteczności tabletów. Obecność lub brak klawiatury i oprogramowania, z którego możemy korzystać. W drugim pytaniu, ponieważ dużo przeglądam ofertę Marketu, czułem, że nie będzie problemu. Co prawda byłem przygotowany na to, że uznam to za głupsze niż programy uruchomione na moim pulpicie, ale nie był to wcale niepokojący moment podczas użytkowania.

SL_51

Byłby to raczej brak klawiatury. Nadal uważam, że tablet bez klawiatury to tylko zabawka. Każdy, kto mówi mi, że wygodnie jest pracować na wirtualnej klawiaturze, nie może jeszcze chcieć na niej pracować. Oczywiście nie chodzi o to, że czasami nie można ułożyć wiadomości, ale w przypadku dłuższych tekstów jest to kwestia cierpienia.

Dla tych, którzy wolą podejść od strony konsumpcji treści, nie ma z tym problemu, gdyż do czytania nie potrzeba kluczy. Ci, którzy grają, również nie cierpią na brak fizycznych przycisków. „Prosty” tablet jest dla nich zdecydowanie dobry, ale ci, którzy również chcą pracować, nie powinni popełnić błędu kupując maszynę bez klawiatury. Ktokolwiek tworzy treści, nawet jeśli jest to tylko robienie notatek podczas procesu, ucierpi. Jasne, można postawić na stole iPada z chili-vili, ale przyda mu się tylko jedna rzecz, chłopska ślepota. Zapomnij o tym!

Transformator_39

Oczywiście ten artykuł nie dotyczy konkretnie ASUSa, więc chociaż Slider stał się moim wielkim faworytem, ​​nie mówię, że to tylko ten producent wygrywa. Pewne jest to, że oferują maszyny, które z przyjemnością polecam do zakupu. A jeśli chcesz rozkwitnąć, poczekaj jeszcze trochę, bo już niedługo w sklepach pojawi się druga edycja Transformera, z jeszcze mocniejszym sprzętem i oczywiście nową Tegrą.

Ostatni akapit, czy wziąć tablet, czy nie, kupić tablet czy nie? Tym, którzy teraz planują prostszą maszynę mobilną, nie oddawajcie Bogu zakupu netbooka, polecam tym, którzy zapominają o netbookach, kup tablet z kluczykiem, będzie fajna zabawa! Dla tych, którzy myślą o wymianie notebooka, mówię, zapomnij o tym, nie pokochają tego. Tym, którzy chcą czytać, grać, proponuję nie zajmować się klawiaturą, nie będziecie jej potrzebować.

Pozostało tylko przemyśleć to, co do tej pory przeczytałem i zdecydować się na pytanie, czy powinienem kupić tablet? Jeszcze nie. Mam dobrego netbooka ASUS i dobry telefon z Androidem z dużym ekranem. Dwurdzeniowy proci, inne smakołyki, więc nie mam nic przeciwko temu i mojemu laptopowi. To byłby inny przypadek, gdyby maszyna się zepsuła, tak naprawdę nie zastanawiałbym się, co kupić zamiast tego. Jestem prawie pewien, że następnego dnia Slider podróżowałby w fotelu matki.

Próbowaliśmy: Tabletki codziennie 1Suwak i transformator ASUS EEE Pad

O autorze

s3nki

Właściciel serwisu HOC.hu. Jest autorem setek artykułów i tysięcy newsów. Oprócz różnych interfejsów online pisał dla magazynu Chip, a także dla Guru PC. Przez jakiś czas prowadził własny sklep komputerowy, pracując przez lata jako kierownik sklepu, kierownik serwisu, administrator systemu oprócz dziennikarstwa.