Wybierz stronę

N-one NPad Air – test 10-calowego tabletu mistrza

N-one NPad Air – test 10-calowego tabletu mistrza

Żądają zaskakująco niskiej ceny w zamian za ogromną wiedzę, ale jak to robią?

N-one NPad Air – test 10-calowego tabletu mistrza


 

Wprowadzenie

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 2-calowego tabletu

Pierwszy raz o producencie N-one usłyszałem pod koniec lata, jesienią, właśnie w związku z tym tabletem. Zastanowiłem się nad tym, ponieważ jakoś wydawało mi się to zbyt tanie w składzie na koniec lata, i to natychmiast sprawiło, że stało się to dla mnie interesujące. W końcu zdecydowałem się zdobyć jeden na test, aby zobaczyć, co można dziś złożyć na dole oferty chińskich tabletów.

Nakręcę żart, zaskakująco dobry!


 

Opakowania, akcesoria, zewnętrzne

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 3-calowego tabletu

Mniej ważne informacje szybko wrzucę pod wielki kapelusz, i tak wszystkich ciekawi koniec artykułu.

Pudełko jest więc przyjemnej jakości, ale nic ekstra. Biały kolor sugeruje pewną elegancję, ale nie wiem jeszcze, ile z tego trafia do maszyny, ale przekonam się wkrótce.

Otwierając karton, znajdujemy wiele akcesoriów w dobrym stanie, które w tym przypadku to kabel ładujący (Typ-C), 10-watowa ładowarka, pin SIM i opis. Wszystko, czego będziemy potrzebować, ale ani centymetra więcej. Tańszą folię naklejoną na wyświetlacz też możemy nazwać akcesorium, od tego warto zacząć, ale z doświadczenia powiem, że niedługo będzie pełno rys, więc warto rozejrzeć się za czymś sensownym.

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 4-calowego tabletu

To i tak nie będzie trudne, bo wyświetlacz nie ma zaokrąglonych krawędzi, a jego rozmiar jest w zupełności normalny, więc można użyć tysiąca i jednego rodzajów folii.

Wyjmując maszynę z pudełka, pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest to, że tylny panel jest metalowy, dzięki czemu maszyna uruchamia się dobrze dla mnie. Z tyłu aparat z lampą błyskową przeniesiono na wyspę, po stronie skierowanej w stronę aparatu znajdziemy przyciski, złącze USB oraz gniazdo słuchawkowe w górnym rogu. Obok otworu na słuchawkę znajduje się tacka na kartę SIM.

Sam tylny panel jest dość purytański, przynajmniej z tego punktu widzenia, że ​​jest całkowicie jednolity, nie ma ani jednego elementu konstrukcyjnego, małego pęknięcia, ani zastosowania kilku materiałów. Wygląda prosto, ale normalnie, a aluminiowy backplate wcale nie sprawia wrażenia grosza, czego i tak się spodziewałem.

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 5-calowego tabletu

Z przodu jest wyświetlacz i aparat, nie ma w tym nic niezwykłego.

W porównaniu do droższych, obudowa silnika była dość elastyczna, ale obudowa nie rozpadała się ani nie pękała przy odkręcaniu. Wyświetlacz nie chciał wypaść, tylna pokrywa nie odpadła, mimo że dobrze ją przekręciłem. Więc ogólnie jest dobrze, nawet jeśli nie jest to szczyt.


 

Formularz papierowy

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 6-calowego tabletu

Specyfikacja może nadejść, ale obiecuję, że ją też szybko opublikujemy!

Centralnym układem jest Unisoc Tiger T310, który ma cztery rdzenie o maksymalnej częstotliwości taktowania 2 GHz. Jest to najmniejszy członek rodziny Tygrysów, możemy pochlebnie powiedzieć, że jest to najmniejszy członek rodziny królewskiej. Podobają mi się te chipy, ponieważ zapewniły one niezawodne wsparcie 4G niższej kategorii, przynajmniej takiej, która zna już łącza szerokopasmowe w środowisku domowym.

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 7-calowego tabletu

Jednocześnie T310 nie jest byczym chipem, nigdy nie chciał być postrzegany jako taki, po prostu dobrą bazą dla producentów, którzy chcą budować tańsze maszyny z dużą zawartością dodaną.

Przez wysoką zawartość dodaną rozumiem wspomnianą już usługę 4G, ale jest też nawigacja obsługująca cztery systemy satelitarne (GPS, BDS, GLONASS, Galileo), dwukanałowe Wi-Fi i Bluetooth 5.0. Otrzymujemy wsparcie dla pracy z dwoma aparatami, z czego oczywiście producent skorzystał i tutaj, skoro upakował w konstrukcję 2-megapikselowy front i 5-megapikselowy „cud”.

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 8-calowego tabletu

Nie wspomniałem jeszcze o wyświetlaczu, który jest oparty na IPS i ma rozdzielczość FHD+, czyli dokładnie 1920 x 1200 pikseli. Nie wspomniałem o baterii, która jest dość duża, o pojemności 6200 mAh (6-7 godzin pracy na jednym ładowaniu), ale niestety 10-watowa głowica ładująca to także maksymalna prędkość ładowania, więc nie spodziewaj się szybkiego ładowania (choć przecież kiedyś było 10 watów).

Podwójne łącze 4G LTE (w maszynie jest dual SIM) i obsługa VoLTE, a także oczywiście wielkość pamięci i miejsca na kopie zapasowe zostały pozostawione na koniec. Ten pierwszy ma pojemność 4 GB, drugi 64 GB, czyli otrzymujemy wartości zupełnie przeciętne.

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 9-calowego tabletu

W mgnieniu oka dotarliśmy do ostatniego rozdziału, czyli jak wygląda obsługa tej maszyny?


 

Doświadczenie

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 10-calowego tabletu

Jeśli mam być bardzo szczery, muszę powiedzieć, że płot, przez który maszyna musiała przeskoczyć, był dość niski, będąc jedną z, jeśli nie najtańszych 10-calowych maszyn na rynku w tej chwili. I jak on pokonał tę wysokość? W moim przypadku z grubsza podwójny, to znaczy płot dwa razy wyższy nie byłby dla niego za wysoki.

Oczywiście nie doświadczyłem niczego nadzwyczajnego. Szybkość pamięci i przechowywania nie jest szczególnie dobra ani zła, tego możemy się spodziewać, wykonują swoją pracę. Płyta centralna nie słynie z muskulatury, ale jak wspomniałem z wyjątkowo dobrego pakietu serwisowego, który nie tylko służy jako ozdoba, ale też dobrze pracuje.

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 11-calowego tabletu

GPS jest dość szybki, Bluetooth 5.0 również jest w porządku, a Wi-Fi w standardzie AC działa idealnie. Na szczęście panele IPS są teraz tak tanie, że starsze TFT całkowicie się zużyły, więc nawet w tak tanich maszynach możemy cieszyć się wszystkimi zaletami IPS. Dobre kąty widzenia, odpowiedni kontrast i dynamika.

Szybkość maszyny wystarcza do wielu rzeczy, ale nie szczególnie do gier. Dla mnie Antutu nawet nie chciał wspiąć się powyżej 150 000 punktów, co jest trochę zroszone. Wniosek, nie chcę na nim grać w poważne gry!

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 12-calowego tabletu

Jednak doskonale nadaje się do innych rzeczy. Na zupełnie podstawowym, fabrycznym Androidzie 11 czasem można wyczuć kilka uderzeń, ale to nic złego, wyświetlacz nie jest duży, jest po prostu czysty, jeśli o tym wspominam. Zdjęć zrobionych aparatami nie zamieszczę w artykule, są, działają, można rozpoznać, co na nich jest, ale nie zrobi się nim zdjęcia życia.

Z głośników maszyny można korzystać, ale znowu mogę powiedzieć tylko to, co do tej pory o nich powtarzałem, czyli nic ekstra, ale przynajmniej nie jest źle. Całkowicie odpowiedni do tej kategorii, nie trzeszczy, nie ma sokolskiego radiowego klimatu, ale nie oczekuj zbyt dużej dynamiki, podkreślenia basu i tym podobnych. Mów z honorem.

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 13-calowego tabletu

Właściwie nie znalazłem żadnych godnych uwagi błędów na maszynie. Innymi słowy, mówiąc dokładniej, nie znalazłem żadnych błędów. Bardzo przeciętny tablet, o bardzo przeciętnych możliwościach, ale zupełnie przeciętnej jakości w cenach poniżej średniej.

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 14-calowego tabletu


 

streszczenie

Wiem, że artykuł nie był długi, ale nie zawierał zbyt wielu niespodzianek. Po raz kolejny okazało się, że nie znajdziesz prawie żadnej różnicy między chińskimi tabletami w ramach jednej kategorii. Maszyny zbudowane z powtarzalnego sprzętu wiedzą to samo, pytanie tylko, ile pieniędzy żąda za to dany producent. Cóż, N-One to całkiem sporo.

W przypadku Npada Air zdecydowanie na plus jest to, że dostajemy oczekiwane możliwości w niskiej cenie, a ja jestem zdania, że ​​jak się tyle dostanie, to nie warto szukać za dużo lepszego- znanego producenta, od którego dostajemy ten sam produkt drożej ze względu na markę.

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 15-calowego tabletu

Tak więc N-One NPad Air to przyzwoita konstrukcja, oferująca wiele funkcji za bardzo małe pieniądze. Otrzymujemy dobrą jakość montażu i choć można odnieść wrażenie, że nie jest to najwyższa półka, to nie wygląda tanio.

Jeśli więc szukasz maszyny, na której chcesz oglądać filmy, korzystać z Facebooka, wysyłać e-maile, surfować po Internecie i wykonywać podobne zadania, to NPad Air będzie właśnie dla Ciebie. Na pierwszy rzut oka pojemność 64 GB może wydawać się trochę mała, ale wiedząc, że tym tabletem nie zrobisz tysięcy zdjęć i nie zapiszesz ich na komputerze, nadal może się zmieścić.

Test 10 N-one NPad Air – mistrz 16-calowego tabletu

Tak jak pisałem powyżej, poza fotografią, zupełnie nie polecam jej do grania, choć oczywiście nie będzie problemu z nudnymi grami o mniejszych wymaganiach sprzętowych.

Jeśli Ci się spodoba, możesz go zamówić z magazynu UE. W świątecznej wyprzedaży a GKB22XMAS z kodem kuponu cena (do 26 grudnia) to 38 800 forintów tutaj:

 

N-jeden 10-calowy tablet NPad Air

O autorze

s3nki

Właściciel serwisu HOC.hu. Jest autorem setek artykułów i tysięcy newsów. Oprócz różnych interfejsów online pisał dla magazynu Chip, a także dla Guru PC. Przez jakiś czas prowadził własny sklep komputerowy, pracując przez lata jako kierownik sklepu, kierownik serwisu, administrator systemu oprócz dziennikarstwa.