Philips 275C5QHGSW Ambiglow Plus - oddziałuje na Twoje zmysły!
Testy monitorowe są zwykle monolityczne. Jasne, autor stara się pisać w lekkim stylu, używając śmiesznych zwrotów, aby mdły czytelnik nie znudził się na śmierć, ale nawet wtedy, spójrzmy prawdzie w oczy, test monitora nie bywa zbyt ekscytujący.
Jest krótki wstęp, potem piszemy kilka linijek o pudełku, akcesoriach, a potem wychodzimy na zewnątrz. To mniej więcej 1, może półtorej strony. Po tym może nastąpić bardziej interesująca część poświęcona technikom, opis cech, test i osobiste doświadczenia autora. O to chodzi.
Jednak, nawet jeśli nie za często, są produkty, o których nie można jak zwykle napisać artykułu. Zgadłeś, ten artykuł będzie taki. Jest ku temu prosty powód, monitor Philips 275C5QHGSW Ambiglow Plus jest ekscytujący nie przez wewnętrzne możliwości wyświetlania obrazu, ale przez zewnętrzne. Widzisz w głowie, teraz motto brzmi, że to bzdura, na monitorze skupiamy się na możliwościach, to ciekawe, wygląd zewnętrzny jest tylko drugorzędny. Zresztą wpatrujemy się w ekran, głównie po ciemku, wtedy już nic więcej nie widzimy. Kogo obchodzi, jaka jest podeszwa, tył wyświetlacza?
Cóż, tak myśleli też w Philipsie, może dlatego przyszło im do głowy, że to powinno się zmienić. Co by było, gdyby pomyśleli, że raz kupimy nasz monitor, ponieważ dodaliśmy coś ekscytującego do wyglądu? To byłoby pytanie, na które staram się odpowiedzieć w tym artykule. Niezależnie od wyniku końcowego, tutira będzie subiektywna, ponieważ, jak mówią, smaki i klapsy są bardzo różne!
Dla tych, którzy teraz zastanawiają się, dlaczego powinni przeczytać artykuł, w którym piszą tylko o plastikowej osłonie, zapewniam, że z jednej strony będzie o wnętrzu, a z drugiej, że to, co na zewnątrz jest najważniejsze, nie oznacza, że w środku są odpady.
Chodź, odwróć się, a zobaczysz, z czego się uśmiecham!