Wybierz stronę

Próbowaliśmy: Toshiba Z830, prawdziwy prezent

Wyszedłem z klatki schodowej w przyćmione światło korytarza, a On stał tam z paczką w ręku. Co to jest?” Zapytałem, ale nie odpowiedziałem. Wcisnął mi go w rękę i jakby zły na coś, odwrócił twarz.

1

Komputer, powiedział. Poczułem guzek w żołądku, komputer? - Zapytałam. Powiedział, że kiedy na mnie spojrzał, zobaczyłem słodki uśmiech na jego twarzy, małe dołeczki, czułem łzy zbierające się w kąciku oka. Czy nie tego chciałeś? - zapytał. Skąd wiedziałeś? W końcu nigdy nie powiedziałem! Ale już wiedziałem, zdałem sobie sprawę, że ostatnim razem zbyt szybko oderwałem wzrok od witryny sklepowej, a On to zauważył.

 

18

Nie otwierasz tego? - zapytał. Nie mogłem poradzić sobie z pudełkiem, bez względu na to, jak bardzo byłem zadowolony z prezentu. Musiałem ją przytulić, przytulić mocno do siebie, żeby poczuć moją miłość. Jestem szczęśliwym człowiekiem, moje szczęście jest całkowicie przytłoczone i już nie wiedziałam, czy płakałam z jego powodu, czy z prezentu. Kocham tą kobietę!

 

Weszliśmy do pokoju za rękę, włączyliśmy małą lampkę i zepchnęliśmy ją na fotel. Nareszcie otwórz! - Powiedział. Pudełko wygładziłem do końca, Toshiba Z830 - litery biegły mi przed oczami. Dokładnie tego chciałem, ale nie śmiałem mieć nadziei, że będę mógł mieć taką maszynę. Wiedziałem, że nie przejmie władzy, ale nie śmiałem zapytać, od czego go kupił. Zauważyłam, że na coś oszczędzała, ale pomyślałam, że chce sukienkę dla siebie, więc nawet nie pytałam, raczej zastanawiałam się, z czego by się ucieszyła. On mnie wyprzedził, zaskoczył mnie tą niesamowitą maszyną.

 

4

 

Złożyłem zewnętrzną stronę pudełka, a następnie wewnętrzną pokrywę, pod spodem znajdowała się maszyna w czarnej obudowie z tkaniny. Powoli, uważając, żeby go nie upuścić, wyciągnąłem go, położyłem na kolanach i otworzyłem cudownie lśniący top. Przesunąłem palcami po klawiszach o zaokrąglonych krawędziach, naciskając jeden po drugim z testu. Podążali za poleceniami moich palców delikatnie, bez klikania. Poszukałem przycisku zasilania, delikatnie go nacisnąłem, ale nie usłyszałem żadnego hałasu. Zobaczyłem Toshibę, a potem pojawiło się logo Windows, aw niecałe 20 sekund usłyszałem sygnał do uruchomienia systemu operacyjnego. SSD? – zapytałem ze zdumieniem. Powiedział, rumieniąc się, przeczytałem w sieci, że to jest teraz najlepsze. Delikatnie przeciągnąłem wskaźnikiem myszy touchpadem, z ciekawością klikałem ikony programów Toshiby i zaczęło się prawie bez oczekiwania. Było błyskawicznie i cicho, jakby nie działało, chociaż widziałem, jak aplikacje uruchamiają się, a potem zatrzymują, wideo było uruchomione. To wszystko było jak sen, sen, który się spełnił. 

3

Skonfigurowałem WIFI z prędkością błyskawicy i już surfowałem po Internecie. Udaj się na Facebooka, swoją radością też muszę dzielić się z przyjaciółmi! Imię, hasło, wchodzę. Przejdź na stronę Toshiby, muszę poszukać zdjęcia Z830, ponieważ jeśli tylko opiszę, co mam, nie mogą poczuć cudu. Tak, lajki mogą przyjść!

 

Po raz kolejny wygładziłem krawędź wyświetlacza, ponownie zdumiony jego cienkością. Zamknąłem pokrywę, odstawiłem maszynę na bok, rano odebrałem gratulacje, bo obok mnie jest ktoś, kto zasługuje na znacznie większą opiekę niż jakikolwiek komputer.

 

O autorze

s3nki

Właściciel serwisu HOC.hu. Jest autorem setek artykułów i tysięcy newsów. Oprócz różnych interfejsów online pisał dla magazynu Chip, a także dla Guru PC. Przez jakiś czas prowadził własny sklep komputerowy, pracując przez lata jako kierownik sklepu, kierownik serwisu, administrator systemu oprócz dziennikarstwa.