Wybierz stronę

Notebook Xiaomi Pro - test wytrzymałościowy najlepszego chińskiego notebooka

Notebook Xiaomi Pro - test wytrzymałościowy najlepszego chińskiego notebooka

Ekskluzywna, wysokiej klasy maszyna za średnią cenę.

Notebook Xiaomi Pro - test wytrzymałościowy najlepszego chińskiego notebooka

 

Xiaomi Mi Notebook Pro - wprowadzenie

Nigdy nie lubiłem klasycznych testów. Są sterylne i nie mówią nic o tym, jak dane urządzenie wygląda w prawdziwym życiu. Z wyników testów dostajemy wiele liczb, mierzą te same programy w tysiącu i jednym artykule.

Problem w tym, że jeśli chcesz napisać prawdziwy test, musisz używać sprzętu tygodniami, bo tak długo trwa wychodzenie błędów i ugruntowanie opinii. W dawnych czasach, kiedy jeszcze pisałem klasyczne testy, nigdy nie było na to czasu, ponieważ materiał, który dostałem do testu, musiałem przekazać kolejnej gazecie. Teraz jednak, aby samemu zdecydować, o czym chcę pisać, kiedy przypisuję sobie tematy testu, działa to zupełnie inaczej.

Xiaomi Notebook Pro jest ze mną używany od ponad miesiąca. Ale nie jako drugą maszynę, bo to też zamówiłem dla siebie, więc kiedy przyszło, wymieniłem stary notebook. Mój szósty tydzień to mój pierścionek, piszę o nim artykuły, oglądam na nim filmy. Jest obok mnie w samochodzie na siedzeniu matki i leży na plecach w swoim plecaku, kiedy jadę gdzieś motocyklem. Więc jesteśmy nierozłączni.

Xiaomi Mi Notebook Pro 2

Zdecydowanie chciałem napisać kilka zdań o tym, dlaczego zamówiłem notebook z Chin. Pierwszy powód jest prosty, jestem fanem Xiaomi. Zamówiłam już u nich wiele rzeczy i do tej pory nie musiałam się niczym rozczarować. Wszystko działa, wszystko działa zgodnie z zaleceniami. To prawda, że ​​te ćmy kosztują trochę więcej niż kupowanie ich od wschodzącej marki, ale w zamian są nieskończenie niezawodne, wysokiej jakości.

Z drugiego powodu musimy cofnąć się nieco w czasie. Zajmuję się informatyką, testowaniem, pisaniem artykułów od dwóch dekad i przez ten czas miałem dużo maszyn przenośnych. Testowałem to w przeszłości i teraz muszę je tylko zainstalować lub serwisować niektóre z nich i oczywiście dużo kupiłem dla siebie. Kiedy na początku zeszłego roku zacząłem ścigać się z głową, że nowa maszyna powinna być, zdecydowałem, że jest dość przeciętny. Po wielu latach chcę kolejną maszynę z najwyższej półki, prawdziwego notebooka klasy biznesowej. Anno Kupiłem notatkę gracza od ASUSa, spaliłem się nią brzydko, więc chciałem wysokiej jakości, mocnej i zewnętrznie specjalnej maszyny, a nie notatki gracza zaostrzonej do skrajności.

Procesor powinien mieć i7, ale przynajmniej i5. Pamięć ma co najmniej 8 GB, a pamięć masowa to dysk SSD, co najmniej 120, ale raczej 256 GB. A żywotność baterii powinna być długa!

Spojrzałem na ofertę krajową i musiałem zdać sobie sprawę, że kategoria, którą chciałem zaczyna się gdzieś na wysokości 350 tys. forintów. Wiedziałem, że tanio nie będzie, ale nie wydałem tyle pieniędzy na nową maszynę, więc projekt trafił na parking. Aż do zeszłej jesieni, kiedy Xiaomi zaprezentowało swoją nową 15,6-calową maszynę, Notebook Pro. Do tego czasu wiedziałem już, że ta maszyna będzie tym, co zamierzam kupić.

Xiaomi Mi Notebook Pro 10

Czekałem kilka miesięcy, zbierając nasiona. Tymczasem nadeszła wiosna. W ciągu ostatnich kilku miesięcy przeżuwałem wszystkie plusy i minusy zakupu notebooka z Chin. Kiedy maszyny dostały się do wózka w sklepie, raz jeszcze przebiegły przez mój mózg. Oszczędność co najmniej 100 XNUMX HUF w porównaniu do cen krajowych, problem z serwisem gwarancyjnym, dotychczasowa jakość produktów Xiaomi. W końcu za każdym razem natrafiałem na to, że pozytywów jest więcej i potrzebuję takiej maszyny. Kliknąłem przycisk, na pewno użyłem Pay-Pal do zapłaty, co z pewnością odzyska moje pieniądze, jeśli zostaną pomieszane podczas wysyłki.

Minęły nieco ponad trzy tygodnie czasu dostawy, ale naprawdę żyję z moim notebookiem Xiaomi odkąd się pojawił. Zasadniczo zawsze jest ze mną, ponieważ mogę mieć od 10-15 minut w dowolnym miejscu na napisanie lub kontynuowanie artykułu lub ukształtowanie czegoś na stronie internetowej w trakcie tworzenia.

 

 

Xiaomi Mi Notebook Pro - opakowanie i obudowa

Maszyna dotarła do dużego kartonu, w którym za pomocą piankowych przekładek znajdowało się zwykłe, „ozdobne” pudełko. Ma pazury kota, ponieważ nie ma na nim ozdoby. Na białej okładce zdjęcie maszyny, z boku chińska interpunkcja i logo Xiaomi, a na dole jest tylko naklejka, która prawdopodobnie zawiera szczegóły maszyny, ale skoro nazwa maszyny jest po chińsku i wagę zeszytu można dla mnie zinterpretować.

Tak więc opakowanie jest dość purytańskie, ale tak naprawdę, jeśli o tym pomyślę, pudełka biznesowe zwykle nie mają pudełka, to raczej ta powściągliwość.

Xiaomi Mi Notebook Pro 1

Podnosząc dach widzimy już maszynę. Poniżej wyróżniono kopertę wykonaną z tektury, ale w tym też nie znajdujemy nic istotnego, jedynie szybką pomoc w uruchomieniu, oczywiście również po chińsku. Zdjęcia pokazują, gdzie włączyć, gdzie podłączyć ładowarkę i tym podobne. Pod kopertą znajdziesz mnóstwo akcesoriów. Dobra, to był żart, tylko ładowarka jest tutaj.

Jak widać w tej atrakcji punktem będzie maszyna. Niestety, czasy, w których producenci dodawali prezenty do gracza lub maszyny biznesowej w tej kategorii, takie jak torba, plecak itp., już dawno minęły.

Xiaomi Mi Notebook Pro 3

Ale nie bądźmy tym rozgoryczeni, bo chodzi o notes! Spróbowałbym opisać, jak to było na początku trzymać się za ręce, ale ciężko jest iść. Niestety daleko mi do komponowania z wrażliwością powieściopisarza, ale przeprowadzam nieśmiały eksperyment.

Kiedy wyjąłem go z pudełka, moją pierwszą myślą było to, że jest niesamowicie cienki i zaskakująco ciężki jak na swój rozmiar. Mnie też to zaskoczyło, ale zważyłem, tak naprawdę było to tylko półtora funta, więc po prostu myli nasze oczy, nie oczekujemy takiej wagi od tak smukłej maszyny.

Metalowa obudowa maszyny przytuliła się chłodno do mojej dłoni. Dziwne, że z jakiegoś powodu zawsze czuję się fajny, nawet gdy odkładam go po pracy. Taki jest dotyk domu, a to wszystko w jakiś sposób stwarza poczucie niezawodności. Linie i krawędzie są tak, jakby ktoś wyrzeźbił je nożem z dużego kawałka metalu. Krawędzie prawie nie są ostre.

Xiaomi Mi Notebook Pro 7

Wygląd zewnętrzny i tak jest całkowicie pozbawiony ozdób, gdybym zdjął naklejki z dna, tylko skromne logo Mi powiedziałoby producentowi. Na okładce nic, a na dole tylko duża i dwie mniejsze kratki. Pierwszy służy do chłodzenia, drugi do dźwięku wydobywającego się z domu głośników. Z jednej strony znajdują się dwa porty USB typu C i czytnik kart, z drugiej dwa standardowe złącza USB, wyjście HDMI i wyjście słuchawkowe.

Wykonanie maszyny jest zadziwiająco dobre. Połączenia są nieskończenie precyzyjne, obudowa nie ugina się mimo swojej cienkości, a nawet jest zaskakująco sztywna. Opierając się na pierwszych wrażeniach, tutaj nie będzie problemu!

Xiaomi Mi Notebook Pro 8

Po otwarciu pokrywy cud trwa. Obudowa z wyświetlaczem jest bardzo cienka, ale jej stabilność nie jest wyczuwalna, tak naprawdę nie da się jej przekręcić ani zgiąć. Ponieważ dolna część urządzenia musi zostać usunięta w celu zamontowania, nie ma szczelin montażowych z boku klawiatury, a duża metalowa powierzchnia na całej powierzchni. Rozmiar touchpada jest spory, a nawet trochę duży. Klawiatura jest tym, czego można się spodziewać w tej kategorii, klawisze mają określony punkt nacisku i na podstawie użytkowania mogę powiedzieć, że pisanie na nich jest bardzo wygodne. Oczywiście wymaga to również dużego rozmiaru, co daje rozmiar przycisku, który jest zasadniczo taki sam jak klawiatura komputerowa. Oczywiście ma to swoją cenę, nie znajdziemy na maszynie klawiatury numerycznej, chociaż zwykle mieszczą się na niej notebooki o podobnej wielkości.

Xiaomi Mi Notebook Pro 9

Wyświetlacz na tej maszynie nie jest matowy, ale jasny, a dokładniej znajdujemy cienką taflę szkła przed panelem. Widoczna ramka jest ekstremalnie cienka, ale to oczywiście nie będzie prawdziwa ramka, po włączeniu wygląda jakby niezbyt gruby czarny pasek obramował widzialny obraz.

Xiaomi Mi Notebook Pro daje nam zamieszanie, którego pragniemy, gdy wydajemy na coś tak dużo pieniędzy, nawet zanim go włączymy. Potrzebujemy tej małej emocjonalnej informacji zwrotnej, potwierdzenia, że ​​nie wydaliśmy pieniędzy za głupotę. Mamy to tutaj, więc nie ma w tym nic złego!

 

 

Xiaomi Mi Notebook Pro - Wewnątrz urządzenia

Xiaomi Mi Notebook Pro jest obecnie dostępny z dwoma różnymi procesorami. Są to Intel Core i5-8250U, który jest czterordzeniowy i ma częstotliwość taktowania od 1,6 do 3,4 GHz, w zależności od obciążenia, oraz Intel Core i7-8550U, który również jest czterordzeniowy i ma częstotliwość taktowania 1,8 do 4,0 GHz. Oba procesory są rozwiązaniem 8. generacji firmy Intel, zbudowanym na rdzeniu Kaby Lake i zbudowanym z przepustowością 14 nanometrów.

Xiaomi Mi Notebook Pro 12

Musisz wiedzieć o tych procesorach, które należą do ultraopłacalnych rozwiązań firmy Intel. Oznacza to, że można spodziewać się dobrej, długiej żywotności baterii, w zamian wydajność będzie niższa. Pojawiła się opinia, że ​​to wyczerpane procesory, nie powinno się kupować takiej maszyny, ale tak to jest głupie. Tyle, że górna granica konsumpcji jest mocno ograniczona, więc zegar nie może wznieść się do nieba. Dla procesora i7 pracującego w niniejszym teście nadal dostępne są 4 GHz, co pozwala na jednoczesne wykonywanie ośmiu instrukcji przy użyciu 4 rdzeni fizycznych i dwóch wątków na rdzeń.

Xiaomi Mi Notebook Pro 16

Szybkość maszyny dodatkowo zwiększa fakt, że nie jest to tradycyjny dysk twardy, a dysk SSD o pojemności 256 GB w formacie MD montowany na szynie PCI-Express. Oczywiście jest to nie tylko nietypowe ze względu na brak miejsca, trudno byłoby wcisnąć tradycyjny dysk SSD w tę cienką obudowę, a także obniżyłoby to wydajność maszyny, nie mówmy o tym, jak bardzo byłoby to szkodliwe pod względem bezawaryjnej pracy. Dobrą wiadomością jest to, że po odkręceniu tylnej pokrywy można również znaleźć pustą magistralę PCI Express, więc jeśli nie masz wystarczającej ilości miejsca do przechowywania, możesz rozszerzyć lub, w skrajnych przypadkach, użyć macierzy RAID w maszynie, aby zwiększyć ilość danych bezpieczeństwo lub szybkość przesyłania danych.

Linia Xiaomi Mi Notebook Pro składa się obecnie z trzech maszyn. Najtańsza z nich to wersja z procesorem i5, 8 GB pamięci i 256 GB pamięci. Jedyną różnicą między średnią a najdroższą maszyną jest ilość pamięci. Tańszy ma 8, a droższy 16 GB pamięci na płycie głównej. Dobrze przeczytałeś, pamięć jest na płycie głównej. Ze względu na brak miejsca te cienkie maszyny nie mogą już pomieścić konwencjonalnego modułu pamięci ani szyny, w której znajduje się moduł. Jest to problematyczne ze względu na późniejszą rozbudowę maszyny, dlatego każdy, kto uważa, że ​​8 GB pamięci będzie dla niego za mało, powinien od razu kupić maszynę 16 GB, ponieważ nie ma możliwości późniejszej rozbudowy.

informacje o dysku kryształowym

To, co jest powszechne w maszynach, to dedykowana karta graficzna, a dokładniej GPU. Pochodzi z warsztatu NVIDIA, GeForce MX150 według typu. Istnieją dwie wersje GeForce MX150. Jeden skupia się na wyższych prędkościach, a drugi na dłuższym czasie pracy. Umiejętność ta przejawia się oczywiście w zegarze, ponieważ obie płytki i tak są takie same. Nie wiem, czy powinienem klasyfikować dobre, czy złe wieści jako Xiaomi wybierając dłuższy czas pracy bez przestojów. Oznacza to, że układ 1D12 działa na taktowaniu 1469 i 1532 MHz zamiast rdzenia 1252 MHz i 1341 MHz w trybie boost w szybszej wersji, przynajmniej według GPU-Z. Powiem szczerze, że to dla mnie zaleta, gdyż w większości przypadków używam maszyny jako przenośnej, niepodłączonej do gniazdka elektrycznego. Oprócz GPU NVIDIA znajdziemy 2 GB pamięci GDDR5, taktowanej ponownie 1253 MHz, zgodnie z samym GPU-Z.

gpu z

Oprócz „szybkiego” układu NVIDIA istnieje oczywiście zintegrowane rozwiązanie Intela, procesor graficzny Intel UHD Graphics 620 dla procesora Kaby Lake. Jego wydajność jest znacznie skromniejsza, około jednej czwartej do jednej piątej wydajności NVIDIA MX150. Oczywiście jego pobór mocy jest również znacznie niższy, więc w przypadku aplikacji, w których NVIDIA nie potrzebuje zasilania, obraz daje zintegrowany procesor graficzny.

Zostańmy trochę dłużej z żelazkiem! Jak już kilkakrotnie wspomniałem maszyna jest niezwykle cienka. Jest to oczywiście korzystne pod względem możliwości przenoszenia i oczywiście niekorzystne pod wszystkimi innymi względami. Jak mogłeś przeczytać powyżej, na przykład nie możesz zwiększyć ilości pamięci, ale nie możesz w ten sposób wymienić procesora, a układ VGA jest wieczny, chyba że szukasz kogoś, kto go zdejmie, cofnij i odsprzedać.

Jeszcze bardziej problematyczne ze względu na niewielkie rozmiary jest chłodzenie. Przynajmniej tak myślałem. Potem okazało się, że w Xiaomi poradzono sobie z tym wyjątkowo sprytnie. Układ nie jest chłodzony jednym, a dwoma wentylatorami, więc dzięki podwojonej wydajności chłodzenia nie udało mi się jeszcze ogrzać obudowy maszyny.

Xiaomi Mi Notebook Pro 14

Po zeszłorocznej prezentacji przeczytałem w wielu miejscach, że to podwójne chłodzenie będzie problematyczne, bo nawet mniejsze maszyny z prostym rozwiązaniem będą głośne, gdy zacznie się intensywne chłodzenie. Podwójny będzie oczywiście miał podwójny szum. Cóż, teraz albo nie byłem w stanie wystarczająco obciążyć chłodzenia, aby działał z maksymalną prędkością, albo po prostu nie jest głośny, nawet jeśli naprawdę się uruchamia. Jasne, jest słyszalny hałas w porównaniu z całkowicie cichą pracą, ale nie jest to ani trochę niepokojące, jest tak dalekie od nie do zniesienia, jak Mako z Jerozolimy.

Mówiąc o żelazie, dobrym pomysłem jest zamieszczenie wyników testów na końcu tego rozdziału.

 

Testy Xiaomi Mi Notebook Pro

Mark 3D

3dmark 2

3dmark 1

3dmark 3

3dmark 4

 

Pomyślałem, że mimo że to maszyna biznesowa, nadal będę sprawdzał za pomocą 3D Mark, czy maszyna sprawdzi się w grach. Przeprowadziłem testy dostępne w darmowej wersji i wynik był zgodny z oczekiwaniami. MX150 nie jest potęgą, ale działa przyzwoicie, więc jeśli nie będziemy w stanie uruchomić najnowszych gier z pełnymi szczegółami graficznymi, możemy osiągnąć cały użyteczny FPS z pewnym zamieszaniem.

PCMark

PCMark

To jest program, którego potrzebuje ta maszyna. Testuje maszynę w zasadzie w każdym obszarze, do którego jest przeznaczona, a nawet obejmuje edycję zdjęć i wideo. Również tutaj wyniki są atrakcyjne, na pewno nie w porównaniu z bykowym komputerem stacjonarnym. Moje własne doświadczenie pokazuje również, że sprzęt radzi sobie z większymi arkuszami Excela, a także z wyzwaniami stawianymi przez Photoshopa, w rzeczywistości sam czasami wycinam mniejsze filmy i chociaż szybkość nie kręci mnie w głowie, wydajność jest w zupełności wystarczająca. Wyniki testu PCMark można znaleźć tutaj: Test notebooka Xiaomi Mi - wyniki PCMark

Crystal Disk Mark

Cristaldiskbench

Umieściłem tutaj ten program tylko ze względu na naprawdę kostki. Dysk SSD Samsunga działa dobrze, więc było jasne, że to nie ten komponent powstrzyma maszynę przy wyższych obciążeniach.

Cinebench

cinebench

Program, który mierzyliśmy 10 lat temu, prawie nic nie zmienił. Jednak nadal jesteśmy idealnym partnerem do zadań związanych z renderowaniem graficznym, jeśli jesteśmy ciekawi wydajności naszej maszyny.

Na podstawie pomiarów muszę stwierdzić, że maszyna nie sprawiła żadnych niespodzianek. Ponieważ pracuję nad tym od ładnych kilku tygodni, spodziewałem się takich wyników. Jasne, będą tacy, którzy są trochę skąpi, ale po raz kolejny jest to maszyna klasy biznesowej, a nie ekstremalnie naostrzona maszyna dla graczy. Aby to zrobić, musimy również zmierzyć wyniki, które moim zdaniem były bardzo sprawiedliwe w dzisiejszej dziedzinie.

 

Podsumowanie Xiaomi Mi Notebook Pro

Rozmawialiśmy o zewnętrze, rozmawialiśmy o wnętrzu, czas opowiedzieć trochę więcej o maszynie, czyli jak to jest z nią żyć!

Jeśli oczekujesz ode mnie, że będę źle pisał, musisz być rozczarowany. Nigdy, ale nigdy w ciągu ostatnich 20 lat nie miałem tak dobrego notebooka, odkąd korzystałem z laptopów, wliczając w to straszne pieniądze wspomniane już w artykule, notatkę ASUS ROG, która pognieciła się około miesiąca po wygaśnięciu gwarancji. Nie mówię, że był byk w porównaniu z maszynami tego wieku, ale w zamian był ciężki jak błoto, rozgrzany jak zwarty świetlik i głośny jak odkurzacz na ziarno. To prawda, że ​​krawędź ekranu była tu i ówdzie oświetlona, ​​a na niej znajdował się pasek wiadomości tekstowej, na którym przez dwa miesiące wypalał się podpis. Więc to nie zadziałało.

Xiaomi Mi Notebook Pro 5

Jeszcze bardziej pojawiła się firma DELL notim, teraz zastąpiłem ją tą Xiaomira. W nim druga, a może trzecia generacja i7 pracowała z 4 GB pamięci, później z dyskiem SSD 120 GB. Nie dbałem o baterię, więc się zepsuła, ale inne rzeczy od lat działają bez zarzutu. Nie trzeba dodawać, że nie było to również do użytku domowego, ale do maszyny klasy biznesowej. Może dlatego, że od początku chciałem mieć tę kategorię.

Maszyny biznesowe są mocne, ale nie naostrzone w nieskończoność. Wykorzystanie materiałów jest pierwszorzędne, ale nie ostentacyjne jak w przypadku automatu dla graczy. Nieprzypadkowo nie wspominam nawet o notebookach do użytku domowego, reprezentują wtedy zupełnie inny świat z dużą ilością plastiku, ich głośnym chłodzeniem i innymi słabościami.

Tak więc moment obejrzenia, zakochania się był momentem, ale zakup się przeciągał. Teraz, po ponad miesiącu użytkowania, śmiem twierdzić, że jest wart każdego grosza. Oczywiście mam nadzieję, że nie będzie źle, ale na szczęście w domu jest serwis, w którym większość rzeczy można naprawić, a jeśli jest coś takiego jak awaria płyty głównej, szczególnie po okresie gwarancyjnym, to nie ma znaczenia, czy Kupiłem go w domu lub z Chin, naprawa i tak nie będzie tego warta.

Xiaomi Mi Notebook Pro 15

Korzystanie z maszyny i tak jest prawdziwym przeżyciem. Nie tylko dlatego, że dobrze z nim pracować, ale także dlatego, że kiedy wyjmuję go z torby w obcym miejscu, powietrze zatrzymuje się i wszyscy patrzą, jakie piękno może być. Kiedy mówię tak, to tylko „chiński” notatnik, to naprawdę muszę się zastanowić. No dobra, Xiaomi nie jest przecież przeciętnym chińskim producentem, ale mimo to wiele razy zauważam, że wymienienie nazwy nic nie znaczy, nie wiedzą o czym mówię.

Żywotność baterii była wielokrotnie wspominana w artykule. Cóż, jeśli pracuję z maszyną – czyli 6-8 godzin dziennie – muszę ją raz dziennie ładować na ładowarkę. Samo ładowanie trwa około. półtorej godziny, więc do normalnej pracy Photoshop, czasem z niewielkim przycięciem wideo mogę używać przez 5-6 godzin. Myślę, że to całkiem normalny czas pracy, z którego jestem całkowicie zadowolony. W końcu jest to maszyna przenośna, a jednym z najważniejszych aspektów jest tutaj niepodłączenie jej do gniazdka elektrycznego.

Xiaomi Mi Notebook Pro 4

Do klawiatury trzeba się przyzwyczaić. Nie dlatego, że jest źle, ale dlatego, że z jednej strony brakuje klawiatury numerycznej, a z drugiej nie ma układu węgierskiego, tylko angielski (amerykański). Nie muszę się do tego przyzwyczajać, od lat używam angielskiej klawiatury, nie muszę szukać liter akcentowanych. Co wymaga trochę przyzwyczajenia, że ​​klawiatura nie ma 101 klawiszy, więc długą literę można zwabić klawiszami Alt Gr + j. Dla mnie ok. trzecia litera Í była już automatyczna, ale jeśli myślisz o takiej maszynie, oblicz ją! Oczywiście można też okleić klawisze, ale ze względu na ładne podświetlenie czułbym się jak grzech.

Kilka razy pisałem w artykule o tym, do czego używam maszyny. Oprócz normalnych programów biurowych Word, Excel, na co dzień pracuję na Photoshopie, Adobe Media Encoder i wycinam filmy Hitem. Poza tym oczywiście używam kilku rodzajów przeglądarek, różnych edytorów tekstu, takich jak np. notepad++ do pracy w sieci. Można więc powiedzieć, że od maszyny oczekuję znacznie więcej niż przeciętna praca biurowa i do tej pory nie miałem powodów do reklamacji.

Na koniec najważniejsze pytanie, czy poleciłbym tę maszynę innym? Myślę, że nie muszę wyjaśniać w szczególności dlaczego, ale tak, poleciłbym to po tym, co zostało opisane do tej pory. Oczywiście ta sprawa z klawiaturą, czyli brak klawiszy z węgierskimi znakami akcentowanymi, może niektórym sprawiać problemy, więc trzeba z tym liczyć.

Xiaomi Mi Notebook Pro 6

Jeśli jednak nie chcesz dużo wydawać i wolisz wybrać maszynę biznesową w cenie maszyny do użytku domowego, ta maszyna będzie Twoja. To prawda, że ​​za notebooki podobnej kategorii i sprzętu na Węgrzech trzeba zapłacić około 100 tys. forintów więcej, a to już nie jest dużo pieniędzy. Dodam, że gdybym mógł kupić maszynę w domu (ze znanej hurtowni), kupiłbym ją zamiast ASUSa lub MSI w tej samej cenie. Tak więc przewaga cenowa 100 XNUMX to tylko wisienka na torcie.

Ze swojej strony oddanie głosu na Xiaomi uważam za bardzo dobrą decyzję, ani przez chwilę nie żałowałem, a nawet ośmielam się zachęcić moich bliskich znajomych do spróbowania wejścia w świat Xiaomi z notebookiem premium !

Cena maszyny w chińskim magazynie w momencie pisania wynosi 910 USD, co jest bardzo dobre, więc mogliśmy ją kupić tylko przy dużym szczęściu, gdybyśmy złapali na niej jakąś akcję kuponową. Teraz to wszystko bez kuponu. Jeśli chcesz tego dla siebie, upewnij się, że wybrałeś Linię Priorytetową - EU Express, która jest nieco droższa, ale firma dystrybucyjna zamiast tego płaci VAT i cło, gdy paczka dotrze do UE, więc mamy dodatkowy koszt nie obciąża .

Zamówiłem stąd: Xiaomi Mi Notebook Pro i7 + 8 GB + 256 GB

Jeśli chcesz mieć mniejszą maszynę, mamy teraz również kupon rabatowy na dwie wersje Xiaomi Mi Notebook Air 13,3 ″. Różnica między tymi dwoma maszynami to karta graficzna, im droższe jest zintegrowane rozwiązanie Intela, tym tańsza jest dedykowana karta graficzna NVIDII.

Karta graficzna Xiaomi Mi Notebook Air 13,3 GeForce MX150 za 861 USD zamiast 789 USD, z czasem dostawy 5-7 dni roboczych z europejskiego magazynu. Kod kuponu: GBsale182.

Xiaomi Mi Notebook Air 13,3 z kartą graficzną Intel HD Graphics 620 za 869 USD zamiast 799 USD, plus czas dostawy 5-7 dni roboczych z europejskiego magazynu. Kod kuponu: GBsale184

Hkupon nie działa, możesz chcieć tańszego notebooka Xiaomi, to napisz, postaramy się pomóc z kodem kuponu!

O autorze

s3nki

Właściciel serwisu HOC.hu. Jest autorem setek artykułów i tysięcy newsów. Oprócz różnych interfejsów online pisał dla magazynu Chip, a także dla Guru PC. Przez jakiś czas prowadził własny sklep komputerowy, pracując przez lata jako kierownik sklepu, kierownik serwisu, administrator systemu oprócz dziennikarstwa.