Wybierz stronę

Nie jest idealny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD

Nie jest idealny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD

GELEIPU X5 to w końcu projektor, na którym nie działa Linux, a mimo to mogę oglądać na nim Netflix w rozdzielczości FHD. Myślę, że rozumiesz, że nie mogłem odmówić twojemu testowi.

Nie jest idealny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD


Obejrzyj też moją prezentację wideo!


 

Ostatnio dość często można spotkać testy projektorów. Chciałbym myśleć, że moje teksty są dobre, ale wy, czytelnicy i oczywiście dystrybutorzy musicie o tym zdecydować, ja „po prostu” je piszę.

Teraz np. Piszę w sprawie projektora o nazwie GELEIPU X5, o którym przed napisaniem tego artykułu nie wiedziałem prawie nic. No cóż, nie tylko nie wiedziałem nic o maszynie, ale też nie wiedziałem nic o jej producencie. Idę dalej, nadal nic o nich nie wiem, bo mimo przeszukania sieci i wypytywania wszystkich dostępnych sztucznej inteligencji, nie udało mi się nic znaleźć poza całkowicie pustym kanałem na YouTubie. Również niemiecki producent akumulatorów, ale z tym projektorem nie mają oni nic wspólnego.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 1

Może to być nowa firma, może być też tak, że GELEIPU X5 to po prostu marka wymyślona przez dealera, dla nas to nie jest istotne, ważniejsza jest sama maszyna, a to całkiem ciekawy egzemplarz.

Już samo rozpakowywanie wywołało pewne emocje i zaskoczenie. Zacznę od tego, że projektor przyszedł w zaskakująco dużym pudełku. Przyzwyczaiłem się obecnie do mniejszych maszyn i mniejszych pudełek, więc byłem zaskoczony wielkością paczki.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 2

Po otwarciu prostego białego kartonu zdziwienie tylko wzrosło, bo w pudełku znajdowała się zaskakująco ładna torba do przenoszenia, w której skrywa się projektor. Posiada dużą „kieszeń” na maszynę oraz małą na akcesoria. Dodatkowo maszyna zabezpieczona jest paskiem z rzepem, całość odbywa się na zatrzask. Oczywiście taka torba nie jest dostępna w Chinach, ale pocieszające jest, że w ogóle istnieje, ponieważ nie jest zwyczajowa, chodzi raczej o wyłudzenie grosza, aby zaoszczędzić kolejne 1-2 centy na produkcie.

Cóż, w przypadku tej maszyny nie ma o tym mowy, ponieważ po rozpakowaniu wygląd zewnętrzny jest również szczery. Materiały są dobre, dobrze wziąć je do ręki, może tylko grubość pokrowca wydaje się jakąś oszczędnością. Nieco dziwnym rozwiązaniem jest dekielek chroniący obiektyw. Zwracam uwagę, że fakt, że obiektyw w ogóle posiada dekiel chroniący obiektyw, to kolejny czerwony punkt, bo znika wspomniane wyżej szczypanie grosza, które sprawiało, że ta skądinąd dość istotna, ale niezbyt kosztowna część znika. Oznacza to, że zwykle nie ma żadnego.

Jest tutaj, jest dość kiepski, ale spełnia swoje zadanie. Potem oczywiście zdałem sobie sprawę, że to nie moja kulawizna polegała na tym, że z trudem mogłem go wyjąć z miejsca, lecz po prostu został zbyt brutalnie wepchnięty w otwór przez gorliwą chińską rękę.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 3

Na tym niespodzianki się nie skończyły, bo wewnątrz pudełka i torby do przenoszenia znajdowało się kolejne pudełeczko, z którego znaleziono kilka drobnych plastikowych przedmiotów, które wyglądem przypominały trochę hotelowe mydło, tyle że były wykonane z plastiku. Aha, i mydła zwykle nie mają złączy Mini-HDMI i Micro-USB, ten je miał.

Przewracając strony instrukcji okazało się, że tym drobiazgiem jest telewizor. Tak, masz rację, obok projektora dodawany jest zewnętrzny telewizor. No cóż, ostatecznie okazało się, że jest on tylko w połowie zewnętrzny, bo z boku maszyny znajduje się okienko, otwierając je możemy zlokalizować lokalizację TV Boxa. Wewnątrz znajdują się dwa kable, które musimy podłączyć, następnie możemy ponownie zatrzasnąć pokrywę i nasz projektor z Androidem jest gotowy.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 4

Na początku rozwiązanie to wydawało się nieco dziwne, ale po namyśle jest bardzo rozsądne. Rzecz w tym, że dzięki temu rozwiązaniu producent może wypuścić maszynę bez Androida, jak i z Androidem, w dodatku bez konieczności zmiany czegokolwiek na sprzęcie. Jeśli do urządzenia dołączony jest telewizor, jest to Android, jeśli nie, to jest to zwykły projektor.

Idę dalej. Producent ma także prosty sposób na zmianę sprzętu z systemem Android bez zmiany sprzętu projektora. Wystarczy włożyć do opakowania nowy typ pudełka i wymiana gotowa.

To, czyli głupie, ale sprytne rozwiązanie, ma też swoje wady, ale o tym napiszę w swoich doświadczeniach.

Trzymając maszynę, nie ma się dobrego wrażenia, że ​​jest wysokiej jakości, ale też złego wrażenia, że ​​to bzdura. Taki przeciętny chiński projektor, wykonany z materiałów średniej jakości i grubości. Niech nikogo to nie przeraża, język chiński od dłuższego czasu nie jest synonimem badziewia, to fajna rzecz, ale nie ma w tym nic rażąco interesującego.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 5

Po lewej stronie obiektywu znajduje się obiektyw, którego jedyną dziwnością jest brak opcji ręcznego ustawiania ostrości. Po prawej stronie przedniego panelu zdają się znajdować diody i czujniki (są). Po prawej stronie pudełka znajduje się grill wentylatora, po lewej stronie znajduje się pudełko TV. Złącza znajdują się z tyłu.

Co ważne, na dole, pośrodku, nie ma gwintu na standardowe statywy, ale jest to w pewnym stopniu zrozumiałe, projektor byłby nieco duży (286 x 251 x 107 mm, 2400 gramów). Dobra wiadomość jest taka, że ​​pod gumowymi podeszwami znajduje się standardowy punkt mocowania, dzięki czemu projektor można zawiesić nawet pod sufitem.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 6

Na górze urządzenia znajdują się także fizyczne przyciski, co oznacza, że ​​można z niego korzystać bez pilota.

O pilocie nie wspomniałem jeszcze, nie jest on dostarczany z projektorem, ale z telewizorem. Wygląda bardzo podobnie do pilota do boxów i telewizorów Xiaomi, może trochę mniejszy. Co jednak bardzo ważne, maluch podobnie jak one ma Bluetooth, dzięki czemu działa znacznie szybciej i precyzyjniej niż jego odpowiedniki na podczerwień.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 7

Zobaczmy papierową formę, czyli to, co obiecuje producent, co będzie w stanie zrobić nasz nowy projektor, jeśli się na niego zdecydujemy!

Trudno się chyba dziwić, że jest to konstrukcja oparta na technologii projekcji LED LCD. Producent określa żywotność diody LED na 30 000 godzin, a na wielkość wyświetlacza LCD 4,5 cala. Jego natywna, czyli rzeczywista, rozdzielczość to FHD (1920 x 1080 px), ale oczywiście umożliwia także downskalowanie treści 4K.

Współczynnik proporcji wyświetlanego obrazu wynosi 16:9, rozmiar wyświetlanego obrazu może wahać się od 40 do 150 cali. To niezła liczba, choćby dlatego, że producent nie chce nam wierzyć, że uda nam się wyświetlić aż 300 colli, bo jasność 500 ANSI na pewno by na to nie wystarczyła. Pozostali więc na gruncie rzeczywistości, 150 cm to akceptowalny rozmiar i maszyna na pewno o tym wie.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 8

Współczynnik kontrastu ma wartość 2000:1, co również jest prawdopodobne. Regulacja ostrości może odbywać się automatycznie lub można ją ustawić ręcznie z pilota, ręczną, więc tak naprawdę nie ma mechanicznej, ale to też nie jest problemem. Z drugiej strony korekcję trapezu można regulować wyłącznie ręcznie i tylko w pionie. Może być wyświetlany z oka, z tyłu, z sufitu z oka i z sufitu z tyłu.

Dziś nie jest to rzadkością, jednak zdecydowanie warto docenić fakt, że w projektorze znajduje się system projekcyjny, tak jak ma to miejsce w tym przypadku. To dobrze, bo dzięki tym maszynom nigdy nie będziemy mieli problemu z zakurzeniem soczewek od wewnątrz.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 9

Warto również dodać, że w projektorze zainstalowano dwa 5-watowe głośniki, a układ chłodzenia wytwarza hałas o natężeniu 35 dB.

TV-Box wykorzystuje jednostkę centralną Amlogic S905Y2, o której w sieci mówi:

Amlogic S905Y2 to czterordzeniowy procesor, który stanowi serce nowoczesnych inteligentnych telewizorów i urządzeń do przesyłania strumieniowego. Ten układ szczególnie nadaje się do płynnego odtwarzania filmów w wysokiej rozdzielczości, takich jak treści 4K. Oparty jest na rdzeniach ARM Cortex-A53, które umożliwiają energooszczędną pracę, dzięki czemu Twoje urządzenie będzie nie tylko szybkie, ale i oszczędne.

Za wydajność graficzną procesora odpowiada procesor graficzny ARM Mali-G31 MP2 (procesor graficzny), który gwarantuje płynną i ostrą jakość obrazu nawet w przypadku filmów i gier o wysokiej rozdzielczości. Obsługuje najnowsze formaty kodowania wideo, w tym kodowanie H.265 i VP9, ​​co umożliwia strumieniowe przesyłanie treści 4K nawet przy małej przepustowości.

S905Y2 obsługuje zarówno porty USB 3.0, jak i HDMI 2.1, co umożliwia szybki transfer danych i dużą liczbę klatek na sekundę (na przykład 60 klatek na sekundę w rozdzielczości 4K). Jest to szczególnie ważne w przypadku gier i treści o wysokim zakresie dynamiki (HDR), gdzie kluczowa jest szczegółowość i płynność ruchu.

Układ ten obsługuje także Dolby Vision i HDR10+, co zapewnia wyjątkową jakość obrazu z żywszymi kolorami i głębszą czernią. W rezultacie obraz jest bardziej realistyczny, kolory są bogatsze, a kontrast głębszy, co poprawia wrażenia wizualne.

Oprócz jednostki centralnej znajdziemy 2 GB pamięci i 8 GB miejsca na kopie zapasowe. Byłyby one niewielkie jak na projektor 4K, ale z mojego doświadczenia wynika, że ​​ten sprzęt zwykle wystarcza do obsługi rozdzielczości 1080p. Ponadto centralny chip mógłby więcej, więc nie ma wątpliwości, czy nadaje się do projektora 1080p, czy nie.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 10

Sercem i duszą GELEIPU X5 jest zatem telewizor. Chciałbym na ten temat powiedzieć, że dzięki dołączonym kablom można go używać jako dekodera zewnętrznego lub obok telewizora, ponieważ z jednej strony pudełka znajduje się złącze zasilania USB, a z drugiej złącze Mini-HDMI. przeciwna strona. Dostajemy do nich kabel, dzięki czemu możemy nawet podłączyć HDMI do naszego telewizora.

Bardzo (bardzo, bardzo) ważne jest, aby na pudełku działał system Android TV, co oznacza, że ​​otrzymujemy pełnoprawne oprogramowanie telewizyjne. Co jeszcze ważniejsze, moim zdaniem, ma także certyfikat Netflix, co oznacza również, że posiada również certyfikat Widevine L1, co oznacza, że ​​wreszcie można cieszyć się programami streamingowymi w rozdzielczości FHD!

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 11

Istnienie Widevine L1 jest bardzo ważne i interesujące, ponieważ ostatnio udało nam się zdobyć dwa typy projektorów. Albo taki bez Widevine L1, którego systemem operacyjnym mógł być Android lub Android TV. Inną możliwością jest to, że otrzymaliśmy projektor z Widevine L1, ale systemem operacyjnym był Linux, więc nie można było zainstalować usług innych niż YouTube, Netflix i Amazon Prime.

Zatem GELEIPU X5 jest obecnie niemal jedynym tańszym projektorem, który posiada jednocześnie system Android i certyfikat Widevine L1!

Myślę, że pozostała tylko jedna rzecz, złącza. Na tylnym panelu oprócz złącza zasilania (kabel żyletkowy, dzięki czemu zasilanie trafia do wnętrza projektora) znalazło się złącze USB A, HDMI, analogowe AV oraz złącze słuchawkowe. Oczywiście ten ostatni jako jedyny na którym sygnał gaśnie a nie wchodzi.

Doświadczenia mogą przyjść!

To ważne i podkreślam, że:

GELEIPU X5 trafił do mnie na długo przed oficjalną prezentacją. W ciągu zaledwie tygodnia, w którym go używam, pojawiły się dwie aktualizacje oprogramowania i obie przyniosły znaczące zmiany w możliwościach, niezależnie od tego, czy chodzi o jakość projekcji, czy dostępne możliwości konfiguracji. Kiedy próbowałem tego po raz pierwszy, powinienem był namalować dość przygnębiający obraz użyteczności, ale teraz to się znacząco zmieniło i prawdopodobnie zmieni się jeszcze bardziej, zanim projektor dotrze do Ciebie.

Podsumowując, to, co opisano poniżej, dotyczy najnowszej wersji oprogramowania w momencie pisania artykułu. Nie mogę wiedzieć, jakie nowe możliwości lub poprawki błędów będą dostępne do czasu, gdy maszyna będzie dostępna.

Złożenie. Cóż, jest to bardzo proste zadanie, ponieważ wystarczy zamontować telewizor na swoim miejscu. Podłączasz dwa kable, zatrzaskujesz pudełko na miejscu i ponownie zakładasz pokrywę. Więc to nie jest skomplikowane.

Uruchomienie również nie będzie zadaniem nie do pokonania. Po włączeniu ustawienia są proste. Jeśli masz telefon z Androidem, na którym, nie daj Boże, zainstalowane są nawet aplikacje dostawców transmisji strumieniowej, możesz od razu zsynchronizować telefon z projektorem. Zatem np. Netflix uruchomi się od razu, nie musisz męczyć się z wprowadzaniem nazwy/hasła.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 12

Aby aktywować pilota, należy przytrzymać przyciski OK i zmniejszania głośności, za pomocą tego można podłączyć urządzenie Bluetooth. Warto wspomnieć, że pilota można używać nawet jeśli tego nie zrobisz, w takim przypadku działa on jak zwykła podczerwień. Zamiast tego używaj go w połączeniu Bluetooth, a zobaczysz, że jest znacznie lepiej!

Po włączeniu projektora podczas ładowania systemu nie będzie widoczna nazwa producenta (GELEIPU), ale nazwa odbiornika TV. Ciekawostką jest również to, że będzie tam napis: Polaroid Podejrzewa się, że TV-Box nie jest produktem oryginalnej firmy Polaroid, przynajmniej tak przypuszczam, że może to być zakupiona marka.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 13

System ładuje się szybko, przynajmniej szybko się załadował po drugiej aktualizacji oprogramowania. Jednak nadal jest (był?) mały błąd, bo po załadowaniu systemu pilot nie działa. I przycisk Netflix, tak. Uruchamiam Netflix, wychodzę z niego i od tego momentu pilot działa także w menu głównym. Najwyraźniej jest to problem z oprogramowaniem, jestem pewien, że jest to również wersja przedpremierowa.

Po uruchomieniu oprogramowania wszystko działa płynnie. Tak jak pisałem, do tego wystarczą 2 GB pamięci.

Występuje również pewna niezgodność z Bluetooth. Innymi słowy, prawdopodobnie miałem pecha. W okresie świąt Bożego Narodzenia wymieniłem mój stary nadajnik BlitzWolf, za pośrednictwem którego mogłem przesyłać dźwięk do wzmacniacza kina domowego za pomocą Bluetooth. Innymi słowy, żebyście zrozumieli, mój wzmacniacz nie ma jeszcze Bluetootha, więc jeśli np. Chcę przesłać dźwięk mojego projektora do moich głośników, wtedy korzystam z tego rozwiązania.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 14

Więc BlitzWolf poszedł i został zastąpiony przez UGreen, który do tej pory był całkiem dobry, ale nie mógł się połączyć z tym projektorem. Wyjąłem starego BlitzWolf'a i wszystko działało dobrze. Podejrzane jest, że problemem nie jest projektor, ale nadajnik, ale po prostu zapisuję to w doświadczeniu, na wypadek, gdyby ktoś utknął z tym problemem.

Wspomniałem powyżej, że za to, że GELEIPU X5 jest projektorem zarówno tanim, jak i „drogim”, będzie miała swoją cenę. I ta cena jest prezentowana w oprawie trapezowej. Na poziomie podstawowym spotykamy się tylko z takim, że korekcję trapezu można regulować tylko ręcznie, a ponadto tylko w pionie. Cóż, GELEIPU X5 też taki jest. Nie ma tu możliwości regulacji programowej, aby obraz był poprawny musimy ustawić go bezpośrednio naprzeciw projektowanej ściany.

Chciałbym zauważyć, że wadą technologii projekcji LCD jest to, że jeśli projektor nie jest ustawiony bezpośrednio naprzeciw ściany, nie ma możliwości wyregulowania ostrości tak, aby obraz był ostry wszędzie. Im bardziej odsuniemy projektor na bok, tym bardziej będzie się wydawać, że obie strony obrazu będą nieostre oprócz ostrości ustawionej w środku. Co więcej, ze względu na technologię, w przypadku jednej z bardziej odległych stron gorsza będzie nie tylko ostrość, ale i rozdzielczość.

Czyli z jednej strony programowa korekcja trapezowa w niektórych przypadkach jest bardzo przydatna, ale ogólnie bardzo pogarsza jakość obrazu, więc jeśli jest na to sposób, to zawsze należy rzutować od oka, od środka . Jednak w przypadku GELEIPU X5 nie mamy innego wyjścia, jak tylko bezpośrednio projektować.

Wśród danych fabrycznych nie widziałem maksymalnego kąta poza pionową korekcją trapezową, myślę że może to być wartość pomiędzy 30-40 stopni. Dla mnie było w sam raz, że projektor był w jednej linii z dolną krawędzią obrazu i decyzją mogłem skorygować zniekształcenie krawędzi obrazu.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 15

Według danych fabrycznych rozmiar obrazu jest powyżej średniej, maksymalny rozmiar można zmniejszyć nawet o połowę. Jest to dobre rozwiązanie, ponieważ znacząco wpływa na odległość projekcji. Co ciekawe, a przyjmuję taki stan przed premierą, wersja oprogramowania używana w teście pozwalała jedynie na zmniejszenie rozmiaru obrazu do 80 proc.

Co ważne, pierwsza wersja oprogramowania, którą wypróbowałem, nie zapewniała żadnych opcji regulacji obrazu i dźwięku, co było dość smutne, ponieważ lubię dostosowywać obraz w jak największej liczbie punktów. Na zdjęciu m.in. można było regulować tylko rozmiar obrazu, nic w przypadku dźwięku.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 16

Po drugiej aktualizacji oprogramowania dostałem jednak w zasadzie wszystkie możliwości ustawień. W przypadku dźwięku możliwe jest obecnie ustawienie trybów DTS, a dla obrazu dostępnych jest kilka gotowych profili (np. tryb kinowy i sportowy), ale można też osobno ustawić jasność, kontrast i nasycenie. Sprawa idzie do przodu, na razie z mojego doświadczenia wynika, że ​​warto wybrać jeden z gotowych profili.

Ważne jest, aby oprogramowanie mogło również mówić po węgiersku, tłumaczenie jest w zasadzie bez zarzutu, nawet jeśli interfejs jest przetłumaczony, niektóre ustawienia nie.

Sprzęt jest zatem wystarczający dla oprogramowania, aplikacje do przesyłania strumieniowego również działały dla mnie dobrze, nie doświadczyłem żadnych czkawek. Rozdzielczość obrazu i tak można zaktualizować, a maksymalna, jaką można wybrać, to całkowicie odpowiednie 1080p 60 Hz.

Dźwięk maszyny jest dobry. Nie świetne, nie przeciętne, po prostu dobre. jest dość mocny, trochę pudełkowy, nie ma poważnego basu, ale poza tym nie uciekniesz od tego świata. Hałas chłodzenia projektora jest być może nieco wyższy niż przeciętny. Kiedy maszyna jest włączona, nadal wydaje się to niepokojące, ale głośnik prawie całkowicie tłumi szum wiatru, jeśli zapomnisz o filmie, nie zauważysz tego zbytnio, co najwyżej, jeśli obejrzysz go bezpośrednio. Według danych fabrycznych hałas wynosi 35 dB, z pół metra zmierzyłem 40 dB.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 17

Największą zaletą GELEIPU X5 (oprócz systemu Android TV, który mi się oczywiście podoba) jest jakość obrazu. Wizualnie, jeśli tego nie osiąga, bardzo zbliża się do Wanbo Mozarta1, który na papierze ma prawie dwukrotnie większą jasność. To świetnie, bo obrazem można cieszyć się nawet przy projekcji na stosunkowo słabym ekranie.

Zanim w Twojej głowie pojawi się pytanie, odpowiem: Nie, ten projektor nie będzie się nadawał do kina domowego w pełnym słońcu lub w pomieszczeniu niezaciemnionym. Im ciemniej, tym lepiej. Przyznam, że naprawdę można oglądać filmy przy słabym świetle, więc nie musisz być całkowicie czarny w pokoju, jeśli chcesz iść do kina.

Obejrzałem na nim wiele filmów, wybierając te, których akcja rozgrywa się w ciemnym otoczeniu, może w kosmosie, a nawet w takich wszystko było szczere. Nawet ciemne sceny pozostały przyjemne, nie zostały utracone żadne ważne szczegóły, więc jasność jest dobra!

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 18

Ponieważ w okresie testowym Kreator był dostępny na kanale Disney+, obejrzałem go także na tej maszynie. Nawet jeśli nie chodzę do kina zbyt często, są filmy, które oglądam tylko na ekranie i ten też taki był. Było dobrze przez ok. Oglądając to na 3-metrowym ekranie, wiem, że to jeszcze nie kino, ale to nie jest to samo, co oglądanie tego w telewizji.

Najważniejsze jest to, że GELEIPU X100 zapewnia mi jakość kinową, której potrzebuję, a także znacznie większy rozmiar obrazu (w moim przypadku około 140 cali) wyświetlany na 5-calowym ekranie lub na ścianie.

Podsumujmy to!

Jak widać z tego, co zostało opisane, maszyna ma poważne zalety, ale są też wady. Wadą jest wyraźnie brak poziomej korekcji trapezu. Jeśli nie możesz ustawić projektora tak, aby był skierowany w stronę wyświetlanej ściany zgodnie ze środkową linią obrazu, nie kupuj tego projektora!

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 19

Jeśli jednak uda Ci się ustawić projektor na środku to gorąco polecam, bo za te pieniądze myślę, że bardzo warto. Wiele osób wskazuje na brak Widevine L1, ale jeśli tak jak ja oglądacie filmy za pośrednictwem dostawców streamingu, możecie uwierzyć, że to nie drobnostka. Jeśli obejrzysz film w serwisie Netflix w rozdzielczości FHD, tak naprawdę nie chcesz go oglądać w rozdzielczości SD.

Podsumowując, pomimo dziwnego „zewnętrznego” Androida i braku poziomej korekcji trapezu, GELEIPU X5 okazał się świetnym projektorem, którego moim zdaniem nie można przegapić, jeśli cena jest odpowiednia. I ta cena nie była zbyt wysoka pomimo posiadania certyfikatu Netflix i Widevine L1. Wszystko to kosztuje, dlatego producenci mają tendencję do „ograniczania” ich w swoich projektorach.

Nie jest bezbłędny, ale na pewno bym go kupił – test projektora GELEIPU X5 FHD 20

Rzecz w tym, że BGHOCGELEIPU korzystając z kodu kuponu, możemy go otrzymać z magazynu UE za 84 900 HUF. Dostawa jest bezpłatna i oczywiście nie ma dodatkowego cła ani podatku VAT.

Aby kupić, kliknij poniższy link:

Projektor GELEIPU X5 FHD z certyfikatem Widevine L1

 

Więcej testów projektorów na naszej stronie

O autorze

s3nki

Właściciel serwisu HOC.hu. Jest autorem setek artykułów i tysięcy newsów. Oprócz różnych interfejsów online pisał dla magazynu Chip, a także dla Guru PC. Przez jakiś czas prowadził własny sklep komputerowy, pracując przez lata jako kierownik sklepu, kierownik serwisu, administrator systemu oprócz dziennikarstwa.