Demonstracja i test 35 wentylatorów
Szczegóły naszych uczestników testu
Anglia
Od rodzimej marki moglibyśmy rozpocząć prezentację, bo to opakowanie jest jednym z powodów, dla których narodził się nasz test. Jak dowiedzieliśmy się we wcześniejszym artykule, rozwój fanów Englide zawdzięczamy synom naszego kraju, a jak słyszeliśmy, zainteresowanie produktami jest spore także za granicą. Z tego powodu z ciekawością czekaliśmy na jego miejsce na zatłoczonym polu.
Marka jest reprezentowana przez trzech członków. Dwa z nich mają 12, a jeden ma 8 centymetrów. Te dwie dwunastki oczywiście nie są takie same, jedna jest wykonana z tradycyjnej czerni, a druga z przezroczystego, przydymionego plastiku o nazwie n.zero. Według dystrybutora/dewelopera, głównym celem rozwoju była cicha praca, więc w danych dotyczących wydajności wentylatorów nie znajdujemy żadnych wybitnych cech. Warto o nich wiedzieć, że zostały wyposażone w silnik z łożyskiem ślizgowym, więc teraz możemy go bezpośrednio porównać z innymi produktami o podobnych właściwościach.
Włączyliśmy je i musimy powiedzieć huhhhh. Tym fanom naprawdę udało się być cicho. Chociaż nie są to łożyska płynne, prawie nie generują hałasu. Nie słyszymy zwykłego dudnienia, szum silnika jest prawie całkowicie tłumiony przez szum wiatru, co też jest ciekawe, ponieważ są to szczególnie wolno obracające się elementy, więc szum wiatru też nie jest znaczący.
Fakt, że 12-centymetrowe elementy są cichsze, a nawet cichsze w przypadku n.zero, nie dziwi, ponieważ 12-centymetrowe otwory wentylacyjne są w stanie zapewnić odpowiednią wentylację przy niższych obrotach ze względu na większy rozmiar łopatek. Niezwykły jest jednak 8-calowy wentylator, który mimo wyższych obrotów jest prawie bezgłośny. Nie wiemy, w jaki sposób udało im się zaprojektować je tak cicho do ich istnienia z łożyskami ślizgowymi, ale precz z kapeluszem!
Coolink
Przyszedł do naszej redakcji Coolink z jednym z najbardziej zaludnionych zespołów. Są one reprezentowane przez nie mniej niż dziewięć rodzajów aeratorów, z których cztery mają dwanaście, dwa to dziewięć, a trzy mają osiem centymetrów.
Wspólną cechą wentylatorów jest to, że wszystkie mają konstrukcję łożyska kulkowego. Jeśli chodzi o dane na pudełkach, uznaliśmy je za interesujące, a jest to niski poziom hałasu ośmiocentymetrowych egzemplarzy. Najwolniejszy egzemplarz o charakterystyce 1000 obr/min został oznaczony przez producenta 9 dBA, co ociera się o jego niesamowitą granicę, więc jesteśmy ciekawi, co wytwarza po włączeniu.
Zaczęliśmy słuchać ośmiocalowych kawałków i trzeba powiedzieć, że jest dobrze. Możesz usłyszeć, że klejnoty to balony, ale w tym przypadku nie jest to mylące. Silnik pracuje płynnie, nie wibruje, nie rezonuje, a dźwięk jest mimo to nie przeszkadza. Nie brzmi zbyt wysoko ani zbyt głęboko, więc na pewno Ci się podoba. Pomiędzy trzema ośmiocentymetrowymi kawałkami jest tylko różnica prędkości, więc jeśli chodzi o hałas, możemy spodziewać się jedynie wzrostu szumu wiatru. Dodatkowo warto wspomnieć, że łopatki są przezroczyste w kolorze niebieskim, co jest efektowne, i nieprzypadkowo, ponieważ jest to rozwiązanie z łożyskiem kulkowym, oczekuje się, że żywotność będzie również dłuższa niż w przypadku konstrukcji z łożyskiem ślizgowym .
Po powyższym dziewięciocentymetrowi fani byli poważnym rozczarowaniem. Szum wiatru był mniejszy, ale został znacznie stłumiony przez bolesny dźwięk wydobywający się z silnika i berezonację, której doświadczyliśmy. Mówi się, że dwadzieścia cali tego otworu wentylacyjnego ma łożysko kulkowe. Przepraszamy, ale zobaczmy, co wie 12 centymetrów!
Większe kawałki na niskich obrotach są na szczęście bardziej zbliżone do ósemek pod względem hałasu, ale niestety nie dają też jakości młodszych braci. Nieźle, nieźle, ale oprócz maluchów potrafią się też ukryć. Musimy opisać, że przynajmniej nie ma wibracji związanych z cichym dudnieniem, a to jest pozytywna rzecz, ponieważ przynajmniej dom nie będzie z niego hałasował. Z drugiej strony figury z wyższej tury reprezentują inny świat. Model 1202, który obraca się z prędkością 1600 na minutę, jest czymś niesamowitym. Niestety nie dlatego, że jest cicho, ale dlatego, że jest głośno. Słyszeliśmy to klaskanie od fana dawno temu. Dźwięk tego nie jest aż tak niepokojący z jednego, a z pięciu metrów. Bezkrytyczny kawałek.
Podsumujmy to! Ocena jest niejednoznaczna. Ósemki należą do absolutnie zalecanej kategorii, dziewiątki są zalecane tylko w „trybie serwera”, takim jak COLINK, podczas gdy dwanaście centymetrów – przynajmniej przy niskich prędkościach – może być używane nawet w domu. Jeśli wcześniej nie usłyszymy, że można wyprodukować rybki takie jak ósemki, to również umieścilibyśmy to w szczególnie polecanej kategorii, ale w ten sposób pozycja dziewczynki trochę się zmieniła. Z drugiej strony, wyższe kawałki skrętu nie mogą być w ogóle polecane do użytku domowego. Jednak z pewnością mogą skutecznie zaalarmować szpaka.