X58A-UD9 kontra Rampage III Extreme, zasilany przez i7 980X – czyja korona?
W ciągu ostatnich kilku tygodni na rynku pojawiło się sporo nowych i szczególnie interesujących płyt głównych. Na szczęście jesteśmy w stanie jako pierwsi zbadać flagowe elementy na froncie Intela z sześciordzeniowym procesorem 980X. Tym razem ASUS i Gigabyte łączą siły!
Planuję krótkie wprowadzenie, ponieważ nie musimy już rozmawiać o producentach płyt głównych w naszym obecnym teście. ASUS i Gigabyte zdominowały obecnie rynek płyt głównych, przynajmniej na Węgrzech. U siebie może nawet MSI potrafi kopnąć piłkę, choć biorąc pod uwagę wyniki sprzedaży, to kopnięcie jest tak małe, że trudno będzie jej dolecieć do bramki.
Na rynku było jeszcze kilka firm, które z jednej strony nie miały normalnej krajowej reprezentacji, a z drugiej w ostatnich miesiącach i latach rolety zostały opuszczone, więc dwie duże mogą teraz walczyć wzajemnie, przynajmniej w kategorii premium.
Oczywiście obraz jest nieco bardziej zniuansowany, jeśli spojrzymy niżej w niższym przedziale cenowym, ale naprawdę nie ma powodu, aby się tym teraz zajmować. Chodzi o to, że ASUS i Gigabyte pokrywają cały rynek, czy to tanio, czy drożej. Z tego powodu nie powinno nas dziwić, że są ze sobą w napięciu również w segmencie premium, z czego szczególnie się cieszymy. Z jednej strony nie byłoby dobrze, gdyby rynek na zawsze stał się jednostronny, a z drugiej strony nasza praca byłaby znacznie nudniejsza, ponieważ dla nas, którzy dostają prawie za dużo płyt głównych do testowania, te płyty premium są małe podekscytowanie, które sprawia, że cały ten sprzęt. Zaczęliśmy anno.
Tyle już ze wstępu, wbijmy się w alecho i poznajmy ofiary przeznaczone do skórowania!